Co się dzieje z Agnieszką Radwańską?

Cinek

Najlepsza polska tenisistka trzeci raz w sezonie przegrała w pierwszej rundzie. - Kłopoty zdrowotne, ale też brak pewności siebie i bardzo delikatny styl gry - wylicza powody Wojciech Fibak.

Rozstawiona z nr 1 Radwańska przegrała w pierwszej rundzie w meksykańskim Monterrey (pula nagród 220 tys. dol.) z Chinką Na Li 6:7 (5-7), 6:4, 0:6. "Bezradny wzrok, opuszczone ramiona i brak woli walki w ostatnim secie" - napisała lokalna gazeta "El Norte". Odpadnięcie Agnieszki to największa sensacja. Polka była gwiazdą turnieju, już od kilku tygodni w Monterrey trąbiono o przyjeździe dziesiątej rakiety świata. - Rywalka trudna, ale najwyraźniej nie wytrzymała presji faworytki. Ja zagrałam tak, aby wygrać - skomentowała Na Li, która w światowym rankingu zajmuje 53. miejsce.

Dla Radwańskiej to kolejny bolesny cios w tym sezonie. Od początku stycznia udało jej się wygrać raptem cztery mecze (trzy w Pucharze Federacji nie są liczone do rankingu). Poniosła aż pięć porażek. Porównanie z poprzednim rokiem wypada blado. Wtedy na początku marca miała na koncie 16 zwycięstw, jeden wygrany turniej i ponad ćwierć miliona dolarów. Teraz po raz trzeci odpadła w pierwszej rundzie - poprzednio w Melbourne i Dubaju.

- Agnieszka nie może wyjść z kłopotów zdrowotnych. Gra na 80 procent - mówi "Gazecie" Victor Archutowski, menedżer sióstr Radwańskich. - W lutym miała anginę i kontuzję uda. W zeszłym tygodniu dopadła ją grypa żołądkowa. Nie doszła jeszcze do siebie, była odwodniona i w trzecim secie nie miała siły biegać. Chinka to trudna rywalka, ma nogi ze stali - dodaje menedżer. Podkreśla, że gdyby nie bardzo wysokie kary od federacji WTA, Polka zrezygnowała z występu w Meksyku, żeby wypocząć.

Zdaniem menedżera nic niepokojącego się jednak nie dzieje. Agnieszka wciąż ma dużo punktów z poprzedniego sezonu i raczej utrzyma 10. pozycję na świecie. Kolejny turniej zaczyna się w poniedziałek w kalifornijskim Indian Wells (4,5 mln dol.). Jako wysoko rozstawiona Radwańska będzie miała w pierwszej rundzie wolny los (zagra od II). Ma więc tydzień na dojście do siebie. - Gdyby taka porażka zdarzyła się w Indian Wells, zacząłbym się niepokoić. Na razie apeluję o cierpliwość. Pamiętacie, jak dwa lata temu Małysz zajmował dziesiąte miejsca i wszyscy mówili już, że to koniec świata? Chwilę potem pojechał do Japonii na MŚ i zdobył złoto - mówi Archutowski.

Może dla filigranowej (55 kg) Polki obciążenia są za duże i stąd ciągłe problemy ze zdrowiem? - Nie sądzę. Szczupli, filigranowi sportowcy są właśnie mniej podatni na kontuzje i choroby. Potężna Szarapowa czy Williams częściej ma problemy niż np. Martina Hingis - mówi Sport.pl Wojciech Fibak. - Agnieszka gra nieco słabiej, bo straciła pewność siebie. To w tenisie bardzo ważna rzecz. Djoković przegrywał niedawno na potęgę, bo zmienił rakietę i też stracił pewność. Agnieszka zgubiła ją w Australii. W zeszłym roku nigdy nie peszyła ją rola faworytki. Teraz ma trudniej, ale sądzę, że pewność wróci. Potrzebuje jednego dobrego turnieju - dodaje Fibak.

Zauważa jednak, że znaczenie ma styl gry Polki - lekki i techniczny. - Agnieszka nie ma piorunującego serwisu, nie wygrywa siłą uderzeń. Jej tenis jest oparty na precyzji. Teraz ma pod górkę, bo kilka rzeczy naraz się rozregulowało. Gdy brakuje zdrowia, mocnych nóg i pewności, pojawiły się częstsze porażki - podkreśla Fibak.

Jego zdaniem do tego dochodzi pech w losowaniach. - W Melbourne Bondarenko, w Dubaju siostra Urszula, teraz Chinka Li. Wszystkie niżej notowane, ale niewygodne. Ukrainka i Urszula dobrze znały styl Agnieszki, wiedziały, jak ją pokonać. Li to była zawodniczka z dwudziestki, niezwykle agresywna i wytrzymała. Dla polskich kibiców Agnieszka powinna wygrywać ciągle, ale tenis to sport, gdzie często decydują detale. Biadolenie, że to jakiś wielki kryzys, jest nie na miejscu. Ja w Agnieszkę wierzę - kończy Fibak.

W pierwszej rundzie w Monterrey odpadła też młodsza siostra Agnieszki Urszula (WTA 107). Jednak jej porażka 3:6, 3:6 ze znacznie wyżej notowaną Jie Zheng (WTA 18) nie była niespodzianką. - Chinka znacznie lepiej serwowała - przyznał Archutowski, który rozmawiał telefonicznie z trenerem Radwańskim.\

MaRQs · Wysłany: Wto 23:34, 03 Mar 2009 Temat postu:

Fibaka to juz sluchac nie moge..najpierw gada, ze Agnieszka bedzie w piatce, ze polfinal Wimbledonu jak najbardziej w jej zasiegu, ze jest mocna , a teraz zas cos innego gada...

Statystyczny · Wysłany: Śro 16:09, 04 Mar 2009 Temat postu:

Teraz mówi prawdę... kiedyś, jak dość znaczna część Polski mówił takie rzeczy zachęcone fantastycznymi osiągnięciami Polki, teraz większość przejrzała na oczy, min. ja.

FANAR · Wysłany: Czw 22:09, 05 Mar 2009 Temat postu:

Wypowiedzi Fibaka to spekulacje, wszystko zweryfikuje kort , a wiec wszystko jest możliwe !

dzik18 · Gość

Nic sie nie stalo z Radwanską.Wraca pomalu na swoje miejsce w rankingu.Ona jest rzadka jak barszcz,miala farta,ze w zeszlym roku strasznie niski byl poziom tenisa u pan i tyle.

MaRQs · Wysłany: Pią 13:53, 06 Mar 2009 Temat postu:

No oczywiscie a 10 miejsce w rankingu wygrała na loterii.

dzik18 · Gość

Mozna tak powiedziec,ze wygrala na loterii.Nie da sie ukryc,ze miala wiecej szczescia niz rozumu.Trafila na bardzo slaby poziom w rozgrywkach i fartownie znalazla sie w 10.

MaRQs · Wysłany: Pią 16:44, 06 Mar 2009 Temat postu:

Haha, ok to niech jeszcze wygra pierwszą piątkę. Rozum to ona ma juz sie o to nie bój.

dzik18 · Gość

Jak ona bedzie w pierwszej 5 to ja wstapie do zakonu,haha niezle sie usmialam.To by byla profanacja tenisa,wprost wstyd !!!

MaRQs · Wysłany: Pią 16:48, 06 Mar 2009 Temat postu:

a wstepuj przynajmniej takich wypocin nie musiałby czytac.

dzik18 · Gość

Nie rozpedzaj sie i mnie nie obrazaj,to ze mam inne zdanie niz ty to nie znaczy,ze pisze wypociny.Spojrz lepiej na swoje puste posty.Dla mnie Radwanska jest slaba ale to jest moje zdanie a tobie nic do tego.

MaRQs · Wysłany: Pią 16:57, 06 Mar 2009 Temat postu:

A czy ja Cię obrażam? Bez przeasdy. A dla mnie Agnieszka jest swietna i to jedna z najlepszych tenisistek! I na tym koncze pisanie z tobą

dzik18 · Gość

I bardzo dobrze ze konczysz bo ja nie mam ochoty na rozmowe z toba.
Swietnie w tenisa jak jej sie chce to gra Serena a Radwanska conajwyzej srednio. 20-30 miejsce w rankingu to wszystko na takie umiejetnosci i nudny styl.

Cinek · Wysłany: Pią 17:15, 06 Mar 2009 Temat postu:

To wszystko to jest tylko Twoje zdanie. Nie próbuj przekonywać do niego innych, Ty możesz tak sądzić, ale zaakceptuj to, że ktoś inny uważa, że jest inaczej.

Isha · Wysłany: Pią 17:33, 06 Mar 2009 Temat postu:

Ale bitchfest urządzacie

Jak dla mnie Radwańska prezentuje najnudniejszy tenis z TOP 20 (obok Mediny). I również uważam, że teraz sytuacja staje się normalna a nie odwrotnie - dzieje się coś dziwnego

Agnieszka ma dobre czucie w ręce ale jest zawodniczką tak niekompletną, że wg mnie jest od niej ok. 15, 20 zawodniczek lepszych. No ale każdy ma takie miejsce w rankingu na jakie zapracował - szczęśliwe losowania w tamtym roku + mało zaskakujących porażek z niżej notowanymi przeciwniczkami dały miejsce w TOP 10. W tym roku poprzeczka chyba się jednak trochę podwyższa bo kilka młodych zawodniczek chyba właśnie dojrzewa do tego aby pojawić się w czołówce

A co do Waszych wcześniejszych wypowiedzi - wydaje mi się, że nie chodzi tutaj o to, że ktoś stara się przekonywać kogoś do swojego zdania bo to jest niewykonalne

Po prostu trzeba się przyzwyczaić, że ile userów tyle opinii - nawet najdziwniejszych