1 runda: Marta Domachowska - Jill Craybas 6-4 0-6 7-6

El-Dem · Gość

Zagłosowałem na Jill, jak już wczoraj pisałem na shout boxie, uważam że solidny tenis Amerykanki starczy na naszą Martę, która chyba jest znowu bez formy. Niestety.

LL · Wysłany: Śro 16:08, 26 Mar 2008 Temat postu:

Kacper, ale Marta w 2006 roku też była bez formy, a wygrała z Jill i to dwa razy.

Cinek · Wysłany: Śro 17:27, 26 Mar 2008 Temat postu:

No tylko, że forma raz jest u Marty, raz nie ma... I to nawet w przeciągu meczu się zmienia

. Chce wierzyć, w to, że wygra Marta...

LL · Wysłany: Śro 18:28, 26 Mar 2008 Temat postu:

Marta jakoś wymęczyła zwycięstwa z Craybas. Ostatni set zakończył się tie-breakiem, jestem szczęśliwy ze zwycięstwa naszej tenisistki, ale... Marcie chyba gdzieś forma z Australian Open uszła, Domachowska marzy o grze w Pekinie, oczywiście ma szanse jeszcze się zakwalifikować do igrzysk, ale nie może tak okrutnie męczyć się z tenisistkami pokroju Amerykanki.

Peny88 · Wysłany: Śro 18:36, 26 Mar 2008 Temat postu:

Jill jest akurat tenisistką nieprzewidywalną. Raz można się z nią męczyć, a raz wygrać na luzie. Radwańska też męczyła się niemiłosiernie z Jill w finale w Tajlandii. (jeśli nic nie pomyliłem

)

gosea · Wysłany: Śro 18:54, 26 Mar 2008 Temat postu:

Brawo Marta ale ten drugi set...... :]

Z jej forma chyba nie jest najlepiej ale najwazniejsze,ze wygrala.

LL · Wysłany: Śro 18:59, 26 Mar 2008 Temat postu:

Teraz czas na Venus. W Melbourne można powiedzieć, że Polka toczyła z Amerykanką zacięty mecz, bo wynik 6-4 6-4 świadczy o tym, że pojedynek był wyrównany, przecież to tylko dwa przełamania.

Kazik · Wysłany: Śro 18:59, 26 Mar 2008 Temat postu:

Czy wam też coś ten mecz przypomina? Tak, tak - to finał w Pattayi

W nim Jill również niezwykle zacięcie walczyła z Agą, a teraz po zadziwiająco nierównym spotkaniu poległa w tiebreaku do 6 z Domachowską. Widać że ją coś te przegrane tiebreaki 3 seta z Polkami prześladują

IceTea · Wysłany: Śro 19:03, 26 Mar 2008 Temat postu:

Duże brawa dla Marty za odwrócenie złej passy :padam:
Wynik i statystyki wskazują na "typowy" mecz Domachowskiej (nierówna gra, podwójne, niewykorzystane meczbole, nerwowa końcówka..), najważniejsze jednak, że był happy end, no i 35 punktów też cieszy

Teraz Venus :]

Statystyczny · Wysłany: Śro 19:45, 26 Mar 2008 Temat postu:

To bye bye Marta :]

Cinek · Wysłany: Śro 23:13, 26 Mar 2008 Temat postu:

Nie byłby taki pewien...
Marta nie ma nic do stracenia. Toczyła zażarty bój, może przypomniała sobie, że grać potrafi i jak to jest wygrywać. Może jutro będzie lepiej ,,wchodzić". Może Venus będzie mieć słabszy dzień

.
Trzymajmy kciuki za Martę!