Wimbledon '08 - Turniej mężczyzn

montano

Ja zbyt pewny tego finału akurat nie jestem... Nishikoriego chyba nie stać na zwycięstwo nad Federerem, to już szybciej Monfils (aczkolwiek też w to nie wierzę). Ale tam czai się też Nalbandian... A on potrafi wygrywać ze Szwajcarem. Byłyby jaja jak ani Roger, ani Rafa nie zameldowaliby się w finale :rotfl:.

GosiAss

Szwajcarskie Lwiątko.... boskie :hyhy: :hyhy:

jaccol55

A ja się wybiję i nie powiem nic o singlu, tylko o deblu.

Matka z Frytką w 3 rundzie spotkają się z Bryanami. :zdegustowany:

:mur:

Sydney

Szkoda wielka że tak nieszczęsliwie wylosował Roddick , Andy naprawde mógł całkiem powaznie mysleć o półfinale a tu zonk , juz Tipsar może mu zrobić nie fajnie , a przecież w dalszej perspektywie są Mahut i Cilić .
Fed z kolei nie może narzekać , przed spodziewanym pólfinałem z Novakiem przyjdzie mu grac z ludżmi którzy nie potrafią się do niego <<dobrać>> nawet na ziemi czy betonie .
Djoković super , tylko ten Karlović w tej częsci drabinki straszy swoja obecnością , chociaż w sumie to na maratońskich dystansach On wysiada ...
Rafa trafił najgorzej z pierwszej "3" , ale znając życie poradzi sobie tym bardziej że w formie jest olimpijskiej .

karinka

kukurykupryku

Tipsar, Mahut i Cilic, no banda koksów po prostu :rotfl:

Bizon

DUN I LOVE

montano

DUN I LOVE

Federer - Hrbaty 6-3 6-2 6-2

Roger pewnie w 2 rundzie. I w zasadzie to na tyle :] Rywal statysta, o formie nic nie mozna powiedziec, moze to, ze jakis taki leniwy Szwajcar dzis na korcie - jak gral na swoje 50% to rzeczywiscie trzeba sporo poprawic. Swoja droga wiekszy wysilek byl dzis absolutnie zbedny.

Fajna scenka podczas ostatniej rpzerwy, gdzie Dominik usiadl kolo Rogera i Panowie pogawedzili sobie w milej atmosferze Wimbledonu.

Powodzenia w kolejnym meczu , Roger

Nula

Roger oprócz kolejnego wimbledonskiego krzyku mody niczego porywajacego i nadzwyczajnego nie pokazał. Bez wiekszych trudności w przyjacielskiej atmosferze zawędrował do 2r.

Verdasco rozszaalał nam sie na trawie. Skoro Hiszpanie juz nie maja nic do powiedzenia na mączce to szukaja innych nawierzchni gdzie moga sie spełnic.

A Monfils sie wycofał?? ;/

karinka

jaccol55

L.Hewitt - R.Haase 6-7 6-3 6-3 6-7 6-2

Hewitt po ponad 3,5h walki pokonał Holendra. Lleyton raczej nie będzie za bardzo wypoczęty przed kolejnym spotkaniem, w którym spotka się z Montanesem. Haase postawił bardzo trudne warunki Australijczykowi. Mecz obfitował w niesamowite wymiany. Ja widzę w Holendrze duży potencjał. Jeśli będzie ostro trenował to jeszcze o nim kiedyś usłyszymy.

PS Karinka, mi ten komentator odpowiadał.

karinka

naprawde nie przeszkadzało Ci to ciagłe "poooomyyylił sie"?
mnie wkurzał maksymalnie Laughing

Lleyton ma dojsc do trzeciej rundy
on w pieciosetówkach jest dobry i daje rade

jaccol55

Nie, w ogóle.

Skoro mówił prawdę to czemu miałoby mnie to denerwować?

A ja powiem szczerze, że liczę na pojedynek Lleyton - Federer w 4r.