|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:11, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jak te statystyki serwisowe znajda jutro odzwieciedlenie to Federasci moga zaczac tracic nadzieje.
Detronizacja wydaje sie byc prawie pewna.
Pocieszeniem jest to, ze wczoraj momentami Roger bardzo dobrze returnowal :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
aś
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: rzeszów Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:53, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Statystyki serwisowe faktycznie za bardzo ciekawe nie są
ale to jest świetne, z tamtego roku co prawda, pewnie większosc osób juz widziało
no ale daję jeszcze raz :
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:13, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Lena napisał: |
No wiesz Ty coo ??!!! :zdziwko: :zdziwko: No nawet Maratowi - wszystkie ale nie ta bladź !!
|
a tam ! Fajna jest Paris , a podobno ostatnio nawet mniej imprezuje , bo wszystkie wieczorki spędza na grze w monopol z przyjaciółmi :] , czyli co lepiej żebym napisał że Marat to Janusz Palikot tenisa nie mający oporów przed wygłaszaniem trudnych prawd ? ok , mówisz masz !
Finał :
Za dużo nie ma co sie tu produkować ,ale powiem tak : Korty przy Church Road sa coraz wolniejsze , piłki coraz cięższe , a klucz do sukcesu ciągle ten sam , znaczy się dobry volley . Roger przyjacielu pamiętaj o tym , a wygrasz szósty raz i przekroczysz tą bariere dzwięku .
Przytocze moze slowa Rogera wypowiedziane w trakcie Wimbledonu . Byc może miektórzy już to słyszeli , ale chyba nie wszyscy.
- Wszyscy wmawiają mi że teraz musze to wreszcie przegrać , ale ja nie mam zamiaru przejmować się takimi przepowiedniami . Dopóki dobrze się bawię, nie czuje presji . Szanuje Nadala , ale znam tez własne mozliwości . Jeśli zagram tak jak potrafie powinien zdobyć szóste mistrzostwo .
Rzeczywiscie Roger wyglada na bardzo zrelaksowanego i pewnego siebie , ale czy nie mineło zbyt mało czasu od klęski w Pazryzu ? Czy Roger rzeczywiscie wrócił do równowagi psychicznej ? Czy Rafa znów nie podziała na Feda jak najlepszy paralizator ?
60\40 dla Nadala
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:19, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Roger ostatnio coraz czesciej i wiecej gada - szkoda tylko ,ze sa to coraz wieksze glupoty :] Niemniej mam nadzieje, ze jutro faktycznie ebdzie zrelaksowany i skoncentrowany jak nalezy :] A i mimo wszystko plus dla Niego, ze dodaje otuchy swoim fanom
Sydney napisał: |
Rzeczywiscie Roger wyglada na bardzo zrelaksowanego i pewnego siebie , ale czy nie mineło zbyt mało czasu od klęski w Pazryzu ? Czy Roger rzeczywiscie wrócił do równowagi psychicznej ? Czy Rafa znów nie podziała na Feda jak najlepszy paralizator ?
60\40 dla Nadala |
To jest wlasnie ta bolaczka - zacieranie roznic miedzy nawierzchniami - zeby to bylo 10 lat wstecz to po takim blamazu w Paryzu tu w Londynie nikt by nie wspominal. To bylby teren Rogera i podobnie jak nad Sewkana tez by byly 3 sety, ale w druga strone :]
No coz , czasy sie zmienily i coraz mniejsze znaczenie ma to, gdzie i na czym oni graja :/
forty - forty
Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Sob 13:20, 05 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:22, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Sydney napisał: |
Przytocze moze slowa Rogera wypowiedziane w trakcie Wimbledonu . Byc może miektórzy już to słyszeli , ale chyba nie wszyscy.
- Wszyscy wmawiają mi że teraz musze to wreszcie przegrać , ale ja nie mam zamiaru przejmować się takimi przepowiedniami . Dopóki dobrze się bawię, nie czuje presji . Szanuje Nadala , ale znam tez własne mozliwości . Jeśli zagram tak jak potrafie powinien zdobyć szóste mistrzostwo .
|
ja to juz nie chce go słuchac
bo jak on tak gada to mi sie od razu czerwona lampka zapala
60/40 dla Rafy niestety
Roger pokaz jutro ze sie myliłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:28, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Sydney napisał: |
60\40 dla Nadala |
Te 6 i 4 to ilosc tytulow Rogera na Wimblu i Rafy na Rg , tak ?
A te zera to niby ze oni maja jaja, czy tak dla ozdoby ?
Juz mi gorzej, a jak final potoczy sie 3 dni to w ogole zeswiruje :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:34, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Przeżywam ostrą karuzelę nastrojów związaną z tym finałem. Przez cały turniej faworyta upatrywałem w Rafie, po wczorajszym słabszym dniu Hiszpana moje nadzieje się odrodziły, a jak zobaczyłem statystyki serwisowe wrzucone przez Józefa ponownie zwątpiłem :] Tak naprawdę szansę są bardzo wyrównane, może nawet 50/50 i wiele będzie zależało od dyspozycji dnia. Nie do końca zgadzam się z Sydneyem, że zadecydować może świetna gra Rogera przy siatce, to z pewnością bardzo ważny element na tej nawierzchni, ale Rafa to absolutny fenomen jeśli chodzi o mijanie i Roger zanim się do tej siatki pofatyguje musi tą akcję niesamowicie przygotować, czyli schemat bardziej zbliżony do Agassiego niż do Samprasa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:53, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Woodies_Fan napisał: | Przeżywam ostrą karuzelę nastrojów związaną z tym finałem. |
No, ja chyba zaczne zagladac do kieliszka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
arturo
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łapy City Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:58, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
DUN I LOVE napisał: | A te zera to niby ze oni maja jaja |
przecież dobrze wiesz, że z tej dwójki to nie wszyscy mogą się tym pochwalic
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 5660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rusishe bandit home ! Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:00, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
biedne chłopaki
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:03, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Artur xDDDDD
kurde no, chyba zaczynam przezywac jednak ten finał
dzieki Roger
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:44, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
arturo napisał: | DUN I LOVE napisał: | A te zera to niby ze oni maja jaja |
przecież dobrze wiesz, że z tej dwójki to nie wszyscy mogą się tym pochwalic |
Wiem,wiem. Mialem na mysli "jaja" w sensie biologicznym - niby ze te 6-/40 to sie mezczyzn tyczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pamparampapa
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:50, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Przedstawie Wam w końcu swoje durne przemyślenia w swoim kolejnym durnym poście xD
Roger jest u siebie, więc presja mniejsza.Ale Rafa też lekko nie ma.Wielu ludzi oczekuje od niego zwycięstwa w jutrzejszym finale i chyba większość postrzega go jako faworyta do ostatecznego tryumfu.Jednak to Fedex broni tytułu i walczy o 6 z rzędu zwycięstwo.Będziemy mieli na pewno niezapomniane emocje.Poza tym dochodzi jeszcze ta porażka w Paryżu...Nie wiem jak to się odbije na psychice Rogera, jednak raczej nie wyjdzie na kort z myślą "O nie, to Rafael zaraz przegram, zleje mnie jak na RG, zaraz narobię w majty".To jest trawa, tutaj teoretycznie on karty rozdawać powinien.
Ale teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką.Rafa wie jak grać z Rogerem, bo ogrywał go już nie raz i to, że prowadzi w H2H przypominać nie muszę.Możecie mi mówić, że to nie ziemia, że to jest dla Rafy za szybka nawierzchnia, a ja Wam powiem - gó... prawda.Rafa grać na trawie potrafi i pokazuje to w każdym kolejnym meczu rozgrywanym na tej nawierzchni.W tym sezonie pokonał Roddicka in stright sets(liczę cały sezon na trawie), Youzhnego in stright sets, Gulbisa w 4, Karlovica w 3(QC), Djokovica w 2...Teoretycznie tenisisci, którzy na nawierzchni szybkiej powinni Nadala pokonać.Jednak poprawa serwisu, woleja, czy też uderzenia płaskiego dała mu możliwość pokonania tych wszystkich panów w świetnym stylu.Naprawdę poprawa gry w porównaniu z rokiem ubiegłym jest widoczna i pozostaje tylko doceniać, to co Rafael poczyna w tak krótkim czasie.On ma przewagę psychiczną, on jest w gazie, on jest bardziej zdeterminowany i co ważne, opanowany.Nie zlekceważy Rogera na pewno, więc szanse na zwycięstwo są jeszcze większe.
Federer też radził sobie jak dotąd świetne.Powrócił na swoją ukochaną trawę i w koncu gra swój tenis, co umożliwi nam obejrzenie jutro pięknego meczu.Forma wróciła i na pewno czuje się pewniej niż w Paryżu, więc powinien lepiej rozpocząć mecz.Tutaj nie trzęsie portkami przed Rafą, bo w 2 rozegranych tu meczach to on był lepszy.Na pewno chce obronić tytuł i będzie o niego walczył.Znakomicie serwuje, uderza piłki z linii koncowej i świetnie przyspiesza.Z tego co widziałem, to wolej by można było trochę poprawić, jednak jeśli będzie często biegał do siatki, to powinien mieć rękę pewniejszą, jednak minięcia Nadala są fenomenalne i nie tracą swojej mocy na trawie, więc ataki będą musiały być przeprowadzane bezbłędnie.Szwajcar jest bardziej uzdolniony technicznie, co na trawie daje mu przewagę.Powiem tak.Atak to jest klucz do zwycięstwa w tym meczu.
Statystyki w ogóle bardzo wyrównane.Jak to dzisiaj zobaczyłem to uśmiech powrócił na moją twarz, bo myślałem, że jeśli chodzi o serwis, to Federer ma olbrzymią przewagę.Mam przeczucie, że jutro zobaczymy jeden z najlepszych meczy w historii tenisa i prędko tego spotkania nie zapomnimy.Zapowiada się wyrównane i zacięte widowisko, obfitujące w zagrania na najwyższym światowym poziomie i dramaturgia, jakiej dawno nie było.Sześciokrotny mistrz kontra 22 letni chłopak z Manacor, który wierzy w spełnienie swoich marzeń i jest gotów dokonać czegoś, o co do nie dawna nikt się po nim nie spodziewał.Czy silna wola i determinacja pozwolą zwyciężyć nad perfekcją?Czy era Federera zostanie przerwana?Kto będzie królem trawy 2008?(obaj wygrali turnieje w których grali i grają w finale Wimbledonu więc jest to mecz o to, kto zostanie królem trawy 2008 )Na te pytania odpowiedź poznamy jutro!
Jako fan jestem dumny z Rafy i wierzę w to zwycięstwo jak nigdy.Przeżywam to już od wczoraj i jestem pewien, że Rafael ma czym wygrać z Federerem.Rafa, jestem dumny, że mogę być twoim fanem.Nawet jak nie wygrasz pozostaniesz moim idolem.Do końca mojego życia.VAMOS!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:32, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mimo, że w głowie finalista jest inny niż w sercu to do końca bede wierzyc, ze Roger jutro ponownie wygra. W końcu wiara czyni cuda więc dlaczego i jutro nie ma sie kolejny nie wydarzyc?
Wiem, ze kiedys musi przyjść ten moment kiedy Roger nie wygra przecież wiecznie trofeow londyńskich do Obervil zwozic nie będzie. Tylko, ze zawsze będzie za szybko, jeszcze nie w tym roku ....
Rafa jest tak mocny jak nigdy , napewno duzo lepiej serwuje , jak dochodzi do ataku rzadko sie myli przy sieci, a do tego motywacja do wygrania najwazniejszego turnieju, on niczego nie traci, a może tylko zyskac - upragniony Wimbledon. Leku przed Rogerem to on nie ma , a ostatnie zwyciestwa tylko go wzmocniły.
Niby trawa - dom Rogera. Ale na nim spoczywa przeogromny cięzar. Wygrana po raz 6 z rzedu Wimbla, zbliżenie sie do rekordu Samprasa na 1 szlem, obrona tytułu KrólaTrawy to wszytsko byłoby niczym gdyby po drugiej stronie siatki nie stał Nadal. Bo Roger może mówic co chce, ze Paryz sie nie liczy, ze to nic nie znaczy, Moze i nie, ale kto wie, co mu do głow przyjdzie w momencie zagrozenia? Własnie tego sie obawiam, ze sie nie pozbiera po małym potknieciu w secie.
Dobra ponarzekałam sobie teraz musze jakies pozytywy odszukac
Napewno Roger gra o niebo lepiej niz rok temu i najlepiej w tym sezonie. Niewymuszonych błedów prawie nie robi (o dziwo!) , przy siatce jak zawsze b.b.b dobrze (tylko, szkoda, ze tak zadko tam bywa ) i najważniejsze, zeby takze i on nie myslał, ze nie wyjechał z Paryza i nie trzymał sie lini koncowej ! Bo to go jeszcze bardziej zgubi. przeciez on na maczkograssie szans z rafa na przerzut nie ma. atak i gra na połkorcie - czyli musi sie obudzic stary, najlepszy Fed !
Roger załóz różowe okulary 8) i nie lamentuj tak i nie roztrzasaj tego finału jak Twoi fani .
Powodzenia Mistrzu
Ostatnio zmieniony przez Nula dnia Sob 23:37, 05 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawel_Maiden
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lędziny Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:47, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
no to Roger dzisiaj wygrywa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|