|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ciocia zło
Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gryfino Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:49, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nasza deblowa para Klaudia Jans i Alicja Rosolska w pierwszej rundzie będą grały z Tatianą Golovin i Amelie Mauresmo , a w drugiej jak dobrze pójdzie z Radwańską i Krajicek. Polki mogły na siebie trafić trochę później
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:52, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Gdzie jak gdzie, ale Serena na trawie zawsze była groźna, liczę, że tym razem pokona Henin (bo na pewno do takiego pojedynku dojdzie). Na co jeszcze liczę w tegorocznej edycji Wimbledonu?, liczę na to, że Aga Radwańska dojdzie do trzeciej rundy, jest to całkiem realne. No i oczywiście liczę na to, że Venus Ebony Starr Williams odpadnie z turnieju bardzo szybko mniej więcej w trzeciej rundzie z Dinarą Safiną, tak na to liczę, bo moim zdaniem to apogeum możliwości Venus Ebony Starr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
damian123
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:05, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Według mnie finał bedzie taki Sharapova - Williams lub Henin.Radwanska do trzeciej rundy raczej dojdzie.A potem może ogra Svete bo ona na trawie specjalistką nie jest. MoMo dojdzie do półfinału.Venus nie ogra Marii .Badzmy realistami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peny88
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zambrów Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:56, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cóż...
zacznę od Agi - mnie niepokoi juz sama Pironkova, w zeszłym roku Radwańska się z nią nieźle męczyła. Jeśli Bułgarce będą wychodziły te jej bezmyślne siłowe uderzenia, to może być groźna, ale w sumie wierzę, że Agnieszka już się na takie zagrania trochę uodporniła. Jeśli Polka przejdzie Pironkovą, to powinno dojść do tej 3 rundy, gdzie w meczu z Kuznetsovą moim skromnym zdaniem nie byłaby bez szans. Mam przeczucie, że Rosjanka może mieć na trawie małe problemy
Zainteresowałem się też trochę drabinką Hingis i Jankovic...
Martina wylosowała calkiem ładnie. Jeśli będzie grała solidnie, to w 4 rundzie ma szansę pokonać Annę Chakvetadze i w 1/4 spotkać się z Jankowic (chciałbym zobaczyć taki mecz ) Z takiego pojedynku zwycięsko wyszłaby pewnie Jelena... tylko później miałaby rywalki najgorsze z mozliwych chyba... tak jak na RG... albo Serena albo Justine -tak źle i tak niedobrze. No ale trudno.
Ciekawie zapowiada się też mecz Venus z Marią Nie wiem, której bym kibicował... mam jedynie nadzieję na zacięte widowisko na wysokim poziomie.
Tegoroczny Wimbledon zapowiada się niezwykle ciekawie ciekawiej niż RG.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 17:28, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Szykuje sie kilka niezłych meczów w 1/4 Henin serena, Maria - Venus . Jest jeszcze niezwykle groźna Jankovic. Zoabczymy co pokaż Vaidisova i Ivanovic. moją faworytką jest serena. Mam nadzieję na finał szarapowa- serena.
Co do Agi, to mecz z Pironkowa nie bedzie łatwy. jęsli BUłgarka bedzie miała swój dzień, może sprawic Adze sore problemy. Licze, że jednak Aga zdoła dotrzec do 3 rundy i tam pewnie natknie sie na swietę. Na pewno będzie bardzo trudno obronic punkty z zeszłorocznego wimblu,ale mam nadzieję, że Polka nie sprzeda tanio swojej skóry Rosjance. A Jak Isia zagra swój mecz zycia to kto wie czy nie zdoła jednka pokonac Kuzniecowej. Moze jednka ta obrona punktów z zeszłorocznego wimblu nie jest wcale taka nierealna
Do boju aga!!!
pozdro
myk
|
|
Powrót do góry |
|
|
montano
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:29, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kurczę ten mecz Venus-Marycha rzeczywiście ciekawie się zapowiada. Obie zawodniczki lubię, ale styl gry Williams bardziej mi się podoba, więc chyba jej bym kibicował. W ogóle to większość meczy, w których biorą udział siostry Williams albo zapowiadają się, albo rzeczywiście są ciekawe. Dobrze, że powróciły do gry i oby pozostały w niej jak najdłużej Od czasu Vaidisovej na RG nie mieliśmy żadnego objawienia, więc coś by się przydało. A Ula nie pcha się do seniorskiego Wimbla, czy nie może jeszcze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peny88
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zambrów Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:37, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
myk napisał: |
Co do Agi, to mecz z Pironkowa nie bedzie łatwy. jęsli BUłgarka bedzie miała swój dzień, może sprawic Adze sore problemy. Licze, że jednak Aga zdoła dotrzec do 3 rundy i tam pewnie natknie sie na swietę. Na pewno będzie bardzo trudno obronic punkty z zeszłorocznego wimblu,ale mam nadzieję, że Polka nie sprzeda tanio swojej skóry Rosjance. A Jak Isia zagra swój mecz zycia to kto wie czy nie zdoła jednka pokonac Kuzniecowej. Moze jednka ta obrona punktów z zeszłorocznego wimblu nie jest wcale taka nierealna
Do boju aga!!!
pozdro
myk |
W temacie o Adze przytoczyłem pewien fragment z gazety.pl, z którego wynika, że zmieniono trochę punktację za poszczególne rundy i Agnieszce nawet 3 runda wystarczy, żeby obronić niemal wszystkie punkty z zeszłego roku... straciłaby ich tylko 6, gdyby zakończyła swój występ w Wimblu na tej 3 rundzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:41, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dokładnie przeanalizowałem drabinkę singla pań i uważam, że Martina Hingis ma duże szanse nawet na półfinał turnieju. Do IV rundy powinna poradzić sobie z przeciwniczkami takimi jak chociażby Sybille Bammer, a w tej IV rundzie spotka się prawdopodobnie z Anną Czakwetadze. Będzie to mecz tenisistek, które prezentują bardzo podobny styl gry, Czakwetadze jest niezmiernie często porównywana do Hingis, bo stawia na technikę i pomysł, a nie na siłę. W ćwierćfinale Miss Swiss prawdpodobnie spotyka się z Jankowic z którą też da się wygrać, bo Serbka nie gra tak mocno jak chociażby Szarapowa, Henin czy siostry Williams, a z takimi rywalkami Martine jest zwyciężać zdecydowanie łatwiej. Bardzo chciałbym, aby Martina Hingis zaistniała w Wimbledonie, a to dlatego, że zaimponowała mi finałem na Roland Garros z 1999 roku. Mówiłem na Was, że już widzicie Radwańską w trzeciej rundzie, a ja Hingis widzę już w półfinale, hehe, muszę przyznać, że takie analizy i jeżdżenie palcem po turniejowej drabince jest bardzo fascynujące.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peny88
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zambrów Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:46, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
To ja też bym chciał, żeby Martina zaistaniała na Wimbledonie Nawet niech już ogra Jelenę Jankovic... zniosę to Dawno Martina nie zagrała świetnego turnieju, teraz nadarza się okazja, tylko przydałoby się wiedzieć w jakiej jest formie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
montano
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:06, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
LL napisał: | Dokładnie przeanalizowałem drabinkę singla pań i uważam, że Martina Hingis ma duże szanse nawet na półfinał turnieju. Do IV rundy powinna poradzić sobie z przeciwniczkami takimi jak chociażby Sybille Bammer, a w tej IV rundzie spotka się prawdopodobnie z Anną Czakwetadze. Będzie to mecz tenisistek, które prezentują bardzo podobny styl gry, Czakwetadze jest niezmiernie często porównywana do Hingis, bo stawia na technikę i pomysł, a nie na siłę. W ćwierćfinale Miss Swiss prawdpodobnie spotyka się z Jankowic z którą też da się wygrać, bo Serbka nie gra tak mocno jak chociażby Szarapowa, Henin czy siostry Williams, a z takimi rywalkami Martine jest zwyciężać zdecydowanie łatwiej. Bardzo chciałbym, aby Martina Hingis zaistniała w Wimbledonie, a to dlatego, że zaimponowała mi finałem na Roland Garros z 1999 roku. Mówiłem na Was, że już widzicie Radwańską w trzeciej rundzie, a ja Hingis widzę już w półfinale, hehe, muszę przyznać, że takie analizy i jeżdżenie palcem po turniejowej drabince jest bardzo fascynujące. |
Prawdą jest, że Martiny nie lubię, ale postaram się być obiektywny. Do jej pojedynku z Jankovic najprawdopodobniej dojdzie, o ile Szwajcarka w miarę szybko przestawi się na trawę. Największe zagrożenia dla Hingis to wspominane przez Ciebie Bammer i Chakvetadze. Austriaczka ze względu na swoją niezwykle solidną grę, którą będzie rozrzucać po kątach Martinę, a ona biegać nie lubi. Rosjanka dobrze pokazała się w 's-Hertogenbosch, więc na trawie grać potrafi. Hingis czekają, więc dwa niełatwe spotkania (chociaż Austriaczka powinna polec w dwóch w miarę zaciętych setach), a potem mecz z Jankovic. To prawda, że Serbka nie uderza tak silnie jak Serena, ale myślę, że wystarczy jej krzepy na Szwajcarkę, która do najmłodszych zawodniczek nie należy. Poza tym Hingis bardzo łatwo wyprowadzić z równowagi, jest chimeryczna i to może ją zgubić w meczu z Jankovic. Obstawiałbym 1/4 jako szczyt możliwości Martiny. Te gdybania są rzeczywiście bardzo fascynujące
|
|
Powrót do góry |
|
|
aneta
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:41, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wimbledon Fortnight Looming
LONDON, Great Britain - Steeped in heavy tradition, Wimbledon has always been one of the most, if not the most, meaningful stops on the Sony Ericsson WTA Tour calendar. And this year will be no different as an absolutely packed draw heads to the grass courts of the All-England Club for the 2007 season's third Grand Slam tournament.
Among the favorites in 2007 are last year's finalists Justine Henin and Amélie Mauresmo, who are fittingly playing in the Eastbourne final on Saturday. In fact, it is the first time since 1979 an Eastbourne final has been a rematch of the previous year's Wimbledon final. Both players have excelled on the Wimbledon lawns in years past, Henin finishing runner-up twice and Mauresmo winning it once (2006). Their all-court games also put the No.1 and No.4 seeds at the head of the favorites this year.
But lots of hungry players will be standing in the way of a championship rematch. Henin has a particularly difficult half of the draw to get through to return to the final. If she makes it through her first four rounds she could play either No.7 seed and two-time former champ Serena Williams or No.10 seed Daniela Hantuchova in the quarters and an in-form No.3 seed Jelena Jankovic in the semis. Although Henin was able to hold off the always-dangerous Williams at Roland Garros, grass is a much different battle ground.
Mauresmo, who has slipped a few notches in the rankings since winning this title a year ago as the No.1 player in the world, also has a difficult path to get to the final, her first round encounter with last year's Birmingham finalist Jamea Jackson already posing a threat. She could play No.14 seed Nicole Vaidisova in the fourth round, No.6 seed Ana Ivanovic or No.11 seed Nadia Petrova in the quarters, and one of a huge host of dangers in the semis, including No.2 seed and former winner Maria Sharapova, No.5 seed Svetlana Kuznetsova and No.23 seed and three-time former champion Venus Williams.
Also among the challengers for the title are No.8 seed Anna Chakvetadze and No.9-seeded Martina Hingis, who could play in the fourth round for a chance to play Jankovic in the quarterfinals; No.12 seed Elena Dementieva, who lies in Kuznetsova's region of the draw; No.13 seed Dinara Safina, who could face Venus Williams in the third round before going up against Sharapova in the fourth; and No.18 seed Marion Bartoli, who has been playing extremely well on grass the last few weeks, reaching semifinals at Birmingham and Eastbourne.
Among those who won't make the trip to the All-England Club are current Top 20 players Li Na and Vera Zvonareva, who pulled out with a rib and left wrist injury, respectively; and former Roland Garros champion Anastasia Myskina, who continues to struggle with her left foot.
Play at the two-week event begins on Monday, June 25.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
montano
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:19, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
No, niestety LL, ale Chakvetadze wygrała z Jankovic, potwierdzając, że na trawie będzie groźna i może odważyć się nawet na wysłanie Martiny do domu w sumie to czas najwyższy żeby Rosjanka się obudziła, bo ostatnio jej najlepiej nie szło. Jest jedną z niewielu zawodniczek w tourze preferujących grę techniczną, a to zawsze miła odmiana, więc lepiej niech utrzymuje wysoką formę. Ja żyje już tylko myślą o pojedynku Kuznetsova-Radwańska. Jeśli Aga zawiedzie i nie dojdzie do trzeciej rundy to chyba mnie szlag jasny trafi. Oby Swiecie też nie przychodziły jakieś głupie pomysły do głowy, bo powinna sobie zdawać sprawę, że będzie kolejnym skalpem w kolekcji Radwańskiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:29, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Może trochę nieobiektywnie oceniam szansę Martin Hingis w Wimbledonie, a to dlatego, że bardzo ją lubię, bo jak napisałeś wyżej o Czakwetadze jest ona jedną z nielicznych tenisistek, która preferuje techniczny tenis. Mało tego, Szwajcarka w przeciwieństwie do Czakwetadze osiągnęła taką grą bardzo wiele, nie chcę tutaj przytaczać wszystkich rezultatów małej Martiny, bo nie starczyłoby mi czasu. Naprawdę życzę jej z całego serca żeby nawet wygrała Wimbledon, poświęcę nawet sukces Sereny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
montano
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:47, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Zgadza się - Hingis jest jedną z najlepszych zawodniczek w historii tenisa, ale jej bajeczna technika wystarczała kiedyś. Teraz nie miałaby większych szans na zwycięstwo z Henin, siostrami Williams, Sharapovą. Gdyby była chociaż zacięta, silna psychicznie, mogłaby wyprowadzić z równowagi inne zawodniczki i wygrać mecz mentalnie, ale jak powszechnie wiadomo Szwajcarka jest raczej mało odporna na stres. Z tych samych powód Radwańska przegrała w Stambule z Sharapovą do zera w trzecim secie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:04, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Hingis swoim doświadczeniem, sprytem ogrywa tenisistki z drugiej, trzeciej dziesiątki (i dalej), ale tak jak napisałeś na te z pierwszej dziesiątki nie starcza po prostu siły. Szkoda, że kobiecy tenis poszedł w kierunku siłowym czy nie pięknie czasami popatrzeć jak ślicznie grają Hingis i Czakwetadze?. Naprawdę podziw należy się tym dwóm tenisistką, pięknie to wszystko widać jak starannie przykładają się do swoich uderzeń i mierzą gdzieś tam w boczną linię. Żeby nie było, Serenę kocham za to jaką jest osobą, a jej tenis przy okazji, bo to jest też tak, że przy takiej grze jak prezentuje Serena jest mnóstwo niewymuszonych błędów, a jak spojrzeć na statystykę po meczu Martiny to tych błędów jest 8-9 góra 10. Kiedyś widziałem jak w secie Szwajcarce naliczyli tylko jeden niewymuszony. Przypomnę wszystkim, że gra w tenisa polega na tym, aby mniej psuć i z reguły jest tak, że wygra ten kto popełni mniej błędów, zresztą tak jest nie tylko w tenisie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|