|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ciocia zło
Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gryfino Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:07, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Bartoli pokonała Krajicek. No po prostu szok. Jeszcze kilka dni temu w życiu bym nie powiedziała, że ona może dojść do półfinału. Tak w ogóle to myślałam, że w ćwierćfinale zobaczę mecz Jankovic - Hingis i wyszło na to, że w ćwierćfinale nie zagrała żadna z nich . A wracając do meczu Szarapowej z Venus to na pewno kluczem do sukcesu Williams był jej bardzo dobry serwis, a przy okazji fatalny Szarapowej .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:43, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jestem rozgoryczony porażką Sereny. Wyglądało na to, że ona wcale w tym meczu się nie stara, nie biegała do większości piłek, a jak to robiła to ruszała się jak mucha w smole. Ubolewam nad tym, że Serena nigdy nie miała i nadal nie ma trenera z prawdziwego zdarzenia, no bo po cóż ona zagrywała te slajsy, wywaliła milion piłek, a przecież to nie jest jej styl, ona potrafi grać szybko i płasko, ale nie zwalniać wymianę, no kto jej to powiedział czyżby ojciec Richard?, porażka... Serena tak naprawdę w tym meczu tylko dobrze serwowała i ten znakomity serwis wystarczył na jednego seta. Jeżeli młodsza z sióstr chce naprawdę liczyć się w kobiecych rozgrywkach to musi popracować nad zwrotnością i szybkością, ale czy ona jeszcze będzie tak szybka jak w latach 2002/03, chyba nie...
A widzieliście ostatni serwis w drugim secie? przecież piłka była autowa, sokole oko się pomyliło. Henin próbowała protestować, ale szybko dała sobie spokój.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:54, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
LL napisał: | Jestem rozgoryczony porażką Sereny. Wyglądało na to, że ona wcale w tym meczu się nie stara, nie biegała do większości piłek, a jak to robiła to ruszała się jak mucha w smole. Ubolewam nad tym, że Serena nigdy nie miała i nadal nie ma trenera z prawdziwego zdarzenia, no bo po cóż ona zagrywała te slajsy, wywaliła milion piłek, a przecież to nie jest jej styl, ona potrafi grać szybko i płasko, ale nie zwalniać wymianę, no kto jej to powiedział czyżby ojciec Richard?, porażka... Serena tak naprawdę w tym meczu tylko dobrze serwowała i ten znakomity serwis wystarczył na jednego seta. Jeżeli młodsza z sióstr chce naprawdę liczyć się w kobiecych rozgrywkach to musi popracować nad zwrotnością i szybkością, ale czy ona jeszcze będzie tak szybka jak w latach 2002/03, chyba nie...
A widzieliście ostatni serwis w drugim secie? przecież piłka była autowa, sokole oko się pomyliło. Henin próbowała protestować, ale szybko dała sobie spokój. |
Rzeczywiscie tam chyba pilka byla autowa, ale trudno teraz odtworzyc to w mojej pamieci na tyle by moc byc pewnym.
Co do meczu to zaskoczenie - jak widac Justine przelamala Serene i nie ogrywa jej juz tylko na clayu ale i na trawie! Zreszta to juz nie sa czasy kiedy Seren moze wygrac cos na pol gwizdka, trenujac miesiac przed zawodami. Dlaczego? N aprzeciw siebie ma smiertelnie pwoazna, podchodzaca niesamowicie profesjonalnie do tenisa i ogromnie utalentowana oraz przede wszystkim SYSTEMATYCZNIE trenujaca Justine.
Henin dzis zagrala dobry mecz , widac ze jest w formie, bledy pod koniec to byl chyba efekt emocji i nerwowej atmosfery podczas spotkania.
Zycze JuJu spelnienia marzen i wygrania Wimbledonu
Na dzien dzisiejszy stawiam na final:Henin-V.Williams.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isha
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:59, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nie będę lepiej pisał jak się ciesze ze zwycięstwa Venus. Chcę tylko przypomnieć niektóre komentarze typu: Marią ją zmiażdży, zdepta, Venus dostanie lanie - i co? Amerykanka pokazała jak świetnie potrafi grać. Dzisiejszy tenis Venus po prostu był rewelacyjny - obniżyła wszystkie braki Rosjanki samemu nie robiąc wielu błędów.
Co do meczu Sereny - Justine to chyba wykrakałem. Wczoraj mówiłem niektórym osobom że to Venus wygra a Serena przegra. I wykrakałem. To co dzisiaj pokazała Williams to jednym słowem TRAGEDIA. Mam nadzieje że powodem tak słabej gry jest nadwyrężona noga. Chociaż moim zdaniem i Justine pokazała się z tragicznej strony. Cały mecz był niesamowicie brzydki...
Co do końcowego sukcesu to powiem tak: wygra zawodniczka która już triumfowała na Wimbledonie. Po prostu nie wierzę aby którakolwiek z grających jeszcze w turnieju zawodniczek mogła pokonać tak grającą Venus. Kuzentsova dotychczas grała z zawodniczkami z "3 ligi". Ivanovic i Vaidisova to zawodniczki które na trawie nie czują sie najlepiej i 1/2 dla jednej z nich to już będzie sukces. Henin z taką formą jaką pokonała Serene też nie powinna zagrozić Venus. Tylko żeby forma Venus się utrzymała...
P.S. Kto by pomyślał że przed Venus otworzy się taka "brama"
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:01, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Trzeba podyskutować na temat tego ostatniego serwisu Sereny w drugim secie. Piłka była dobra na długość, ale nie na szerokość, to zdumiewające, ale nawet elektronika się myli, a była to niesłychanie ważna piłka, która zresztą dała Amerykance drugiego seta.
Słowo o Serenie. Dun ma rację, widać było, że Serena ma braki treningowe, wiele dość prostych piłek wylatywało dwa kilometry w aut, no i te koszmarne slajsy to też dowód na to, że ona tego zbyt dużo nie trenowała. Niemal pewne jest to, że siostry Williams już nie powrócą do tego co było kiedyś, gdy zdominowały rozgrywki, lata lecą i trzeba się pogodzić z tym, że era sióstr Williams się skończyła tak jak w pewnym momencie skończyła się era Martiny Hingis, one wciąż grają dobrze, ale nie dominują nad resztą stawki jak kiedyś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
IceTea
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Śro 19:06, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem ta piłka była dobra, choć oczywiście o milimetr albo i mniej. Jeśli byłyby wątpliwości, to już widzę jak Justine by nie protestowała, zwłaszcza, że była to piłka setowa dla Sereny.
Było to pierwsze w historii zwycięstwo Justine nad Sereną na nawierzchni innej, niż clay.
Teraz Henin, jak już wczoraj pisałem, ma praktycznie wolny los do półfinału, chyba że będzie serwować jeszcze gorzej niż dzisiaj... Tak czy inaczej chętnie popatrzę, co pokaże Bartoli.
ALLEZ!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:11, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Zaczne od meczu Venus z Marią, widziałam tylko połowe drugiego seta i zbyt dużo powiedzieć nie moge, ale Vee pokazała dobry tenis, który powinien pozwolic jej na finał. Prędzej spodziewałam sie, że to Sererna bedzie bliska finału a nie jej siostra.
Mecz Henin z Serna moze do najlepszych nie należał. Amerykanka urwała Henin seta, a i w 3 secie była bliska wyrównania, no ale jednak Belgijka sprężyła sie i wkoncu wygrała to spotkanie. i nie wiem czy ten uraz Sereny nie spowodował, że momentami grała bardziej pasywnie. Wygrała lepsza, a na dzień dzisiejszy, nie ukrywajmy nie ma lepszej zawodniczki od Justine.
Kto wygra Wimbledon?? dowiemy się 7 lipca
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:13, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Muszę oddać Venus, że dzisiaj pokazała kawałek dobrego tenisa. Szarapowa nie grała źle, ale Williams grała jeszcze lepiej. Jeżeli chodzi o Henin to jest ona już jedną nogą w finale w którym raczej na pewno zmierzy się z Venuską. I tak forma Amerykanki jest dziwna z rywalkami niżej notowanymi momentami męczyła się okrutnie, a dzisiaj w pojedynku z Rosjanką pokazała, że nie jest z nią tak źle. Cóż w turnieju kobiecym może dojść do jednego ciekawego meczu, oczywiście mówię o finale, bo wątpię, aby Bartoli dorównała Henin, albo żeby Ivanović z Vaidisovą stworzyły jakieś super widowisko, to samo można powiedzieć o Kuzniecowej, ona nigdy dobrze nie grała na trawie, a ćwierćfinał dla niej to ogromny sukces. Go Justine i go Venus, spotkajcie się w finale i zakończcie ostatniego seta wynikiem 30-28.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isha
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:18, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
LL napisał: | Muszę oddać Venus, że dzisiaj pokazała kawałek dobrego tenisa. Szarapowa nie grała źle, ale Williams grała jeszcze lepiej. Jeżeli chodzi o Henin to jest ona już jedną nogą w finale w którym raczej na pewno zmierzy się z Venuską. I tak forma Amerykanki jest dziwna z rywalkami niżej notowanymi momentami męczyła się okrutnie, a dzisiaj w pojedynku z Rosjanką pokazała, że nie jest z nią tak źle. Cóż w turnieju kobiecym może dojść do jednego ciekawego meczu, oczywiście mówię o finale, bo wątpię, aby Bartoli dorównała Henin, albo żeby Ivanović z Vaidisovą stworzyły jakieś super widowisko, to samo można powiedzieć o Kuzniecowej, ona nigdy dobrze nie grała na trawie, a ćwierćfinał dla niej to ogromny sukces. |
Różnica w postawie Venus między meczem z Sharapovą i wcześniejszymi rywalkami była prawdopodobnie spowodowana innym poziomem koncentracji na te mecze. Venus na ten mecz była niesamowicie skupiona i jeśli utrzyma ten poziom koncentracji przez dalszą część turnieju to będzie mogła, raczej po finale z Henin, cieszyć się z 4 triumfu na Wimbledońskiej trawie - czego jej z całego serca życzę!
C'MON VEE!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:30, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jeżeli Venus utrzyma taka formę serwisową jeszcze przez kilka dni to nawet Henin może mieć z nią problemy. Najbardziej dziwi mnie to, że Amerykanka grała z Szarapową bardzo starannie, nie próbowała za wszelką cenę kończyć akcji jednym, dwoma uderzeniami (tak jak to robiła Serena), tylko bardzo cierpliwie pracowała na linii końcowej, a w dodatku była konsekwentna i to wystarczyło. Przecież na Roland Garros Venus waliła z całej siły, starała się kończyć akcje jak najszybciej się da i bardzo często jej zamierzenia kończyły się fiaskiem. Na Wimbledonie jest inaczej, widać, że Amerykance bardzo zależy na tym turnieju.
Jeszcze nie mogę dojść do siebie po porażce Sereny, zawsze czuję taki niesmak po jej przegranych meczach, ale jutro powinno być już dobrze, muszę się z tym przespać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raddcik
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:11, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Maria Sharapova w ostatnim czasie przeżywa jakis koszmar spotkań z siostrami Williams,osttanio dostawała lanie od Sereny a dzisiaj "sromotnie" przegrała z Venus
a Serena uległa Justine Henin 4:6 6:3 3:6
|
|
Powrót do góry |
|
|
pamparampapa
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:43, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Henin wygrała zasłużenie.Grała dość pewnie i popełniała zdecydowanie mniej błędów nić rywalka.Serena nie pokazała dzisiaj nic specjalnego.No cóż rozpaczać nie będę, bo lubię Henin, ale spodziewałem się większego widowiska.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ciocia zło
Dołączył: 16 Kwi 2007
Posty: 1717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gryfino Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:29, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Szczerze mówiąc też spodziewałam się trochę lepszego meczu. Serena była jakaś taka nieporadna. Teraz stawiam na finał Henin-Williams (chyba jak wszyscy) i wygraną Henin. Tak jakoś wymyśliłam sobie, że ta która wygra ten mecz to wygra cały Wimbledon, ale po meczu Venus nie jestem już tego taka pewna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isha
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:28, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Pierwszy z dzisiejszych ćwierćfinałów mnie nie zaskoczył - pewne zwycięstwo Venus która dąży spokojnie po 4 tytuł na Wimbledonie. Kuznetsova była agresywna ale popełniła zdecydowanie za dużo błędów...
Drugi z ćwierćfinałów mnie zaskoczył kompletnie. Myślałem że Nicole w 2 spokojnych setach pokona Ivanovic. A tutaj po dramatycznym meczu to Serbka zagra z Venus w półfinale.
Jutrzejszy dzień to półfinały Williams - Ivanovic i Henin - Bartoli. Wg mnie i Venus i Justine powinny spokojnie wejść do finału w którym czeka nas niesamowicie ciekawy mecz...
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:20, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Z pełną odpowiedzialnością mogę ogłosić, że w finale Wimbledonu 2007 znajdą się Belgijka Justine Henin i Amerykanka Venus Williams. Henin nie da większych szans Bartoli, która awans do półfinału może potraktować jak zwycięstwo w całym turnieju, obawiam się, że Francuzka przegra bardzo wysoko. Podobna sytuacja jest z Venus, Ivanović jest groźna, ale Amerykanka jest w tegorocznej edycji Wimbledonu bardzo dobrze dysponowana. Jeżeli dojdzie już do tego belgijsko-amerykańskiego finału to ja stawiam jednak na Williams, widać, że jej bardzo zależy na zwycięstwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|