|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Isha
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:52, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Skurcz... to było straszne... Amerykanka potwierdziła że jest wielką tenisistką i wielką fighterką... jak ona musiala cierpieć Deszcz wyrównał jednak szanse bo gdyby Serenie nie przytrafił się ten "wypadek" to skończyła by to spotkanie w 2 setach... nawet Serena jeśli przegrasz ten mecz to i tak jesteś wielka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:57, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
To co zrobiła Amerykanka jest niesamowite. A widzieliście jak pokazywali Venus, która coś mówiła pod nosem i patrzyła się w niebo?, pewnie razem z Sereną modliła się o deszcz. O ile mi wiadomo teraz w Londynie przestało padać, ta przerwa nie była zbyt długa, ale w przypadku Sereny każda minuta jest na wagę złota, może fizjoterapeutka doprowadzi ją do pełni zdrowia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
cherry
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 17:58, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno nie widziałam, żeby ktoś miał tyle szczęscia co Serena przed chwilą. Współczuje Danieli, ale też trzeba oddać Williams, żebyła dzielna i wytrwałą. Bardzo logiczna postawa. Po pierwszejej modlitwy o deszcze zostały wysłuchane a po drugie pewnie kalkulowała w ten sposób, że nawet jeśli przegra drugą partię to za jakieś20-30 min.jej przejdzie i będzie mogła normaline grać w tzreciem.
Szkoda, że Daniela wcześniej nie wykorzystała szansy, bo przecież wysoko prowadziła i dobrze grała. Cała Hantuchova...
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:01, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Zgadza się cherry, każda kolejna minuta działała na korzyść Sereny i nawet jakby doszło do trzeciego setna to Williams nie byłaby na pozycji przegranej. Zobaczcie jaka Serena jest mądra, przecież mogła od razu poddać mecz, ale nie ona walczyła do końca. No i znowu tym wszystkim niedowiarkom pokazała, że jest wybitną postacią kobiecego sportu, możecie wyzywać ją od grubych, ale po raz kolejny Serena pokazała, że ma charatker.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isha
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:07, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Serena miała szczęście z deszczem a Daniela z kontuzją Sereny. Jeśli Serenie nic by nie było to Amerykanka wygrała by ten mecz 6/2 7/5. Tak więc w kwestii szczęścia jest 50% na 50%. Ciekawe czy wyjdą dzisiaj na kort. Jeśli nie a okaże się że to były "tylko" skurcze to Serena powinna jutro dokończyć ten mecz zwycięsko. Mam nadzieje że to tylko skurcze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
cherry
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 18:38, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
mbartek napisał: | Serena miała szczęście z deszczem a Daniela z kontuzją Sereny. Jeśli Serenie nic by nie było to Amerykanka wygrała by ten mecz 6/2 7/5. Tak więc w kwestii szczęścia jest 50% na 50%. Ciekawe czy wyjdą dzisiaj na kort. Jeśli nie a okaże się że to były "tylko" skurcze to Serena powinna jutro dokończyć ten mecz zwycięsko. Mam nadzieje że to tylko skurcze... |
A skąd ta pewność, że wygrałaby 7/5. Możliwe, ale niekoniecznie. Daniela to nieobliczalna zawodniczka i po stracie kilku kolejnych gemów pod rząd niewykluczone, że znowu zerwałaby się do walki. Ja stawiałam na tie break i trzeci set .
Myślę, że to tylko skurcz. Chociaż to dość nietypowe, bo siostrom zdażały się różne dolegliwości, ale raczej nie tego typu. Cóż, wiek robi swoje .
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:50, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Na szczęście dla Sereny w Londynie ciągle pada. Mam nadzieję, że gry w dniu dzisiejszym nie zostaną już wznowione. Nie ma żadnych wątpliwości, deszcz uratował Williams, to jest coś pięknego przecież ona wraz z siostrą tak mocno się oto modliła. Los tym razem okazał się łaskawy dla Amerykanki, jedna nogą była już poza turniejem, ale gra dalej i o ile zdrowie pozwoli to jutro pokona Słowaczkę. Do boju Serena!.
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:10, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Udało się, Serena pokonała Danielę Hantuchovą, ufff... Mogę odetchnąć z ulgą, bo jutro dzień wolny i mam nadzieję, że Amerykanka się wykuruje i na mecz z Henin będzie w pełni sprawna. Belgijka w tym turnieju idzie jak burza, gromi każdą kolejną rywalkę w związku z tym Serenie będzie bardzo ciężko z nią wygrać. Uraz jakiego doznała Amerykanka nie jest długotrwały, tylko wszystko będzie zależeć od jej nastawienia, czy ona będzie ciągle myśleć o tej nodze i starać się ją oszczędzać, jeżeli tak, to nie ma szans z Justine. Serena musi zagrać na 101 % swoich możliwości, bo Henin jest niesłychanie groźna, nawet na trawie. Chciałem jeszcze nawiązać do dzisiejszego meczu, to był prawdziwy horror, Williams wyła z bólu, wówczas trybuny na chwilę zamarły, ja byłem bardzo zdenerowany, myślałem, że Serena podda ten mecz, ale nie zrobiła tego i po jakimś czasie ku mojej (i pewnie nie tylko mojej) uciesze spadł deszcz i nie ma wątpliwości, że on uratował Serenę. Williams w tym pojedynku zasłużyła na medal, zasłużyła na zwycięstwo w tym turnieju za ambicję za wolę walki za charakter za wszystko. Dopingujcie Serenę, bo warto.
|
|
Powrót do góry |
|
|
IceTea
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 20:19, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Brawo Serena!!! Wspaniała fighterka. Na bbc.co.uk pisali, że było to naciągnięcie mięśni łydki (calf strain), ale gdyby to była prawda, to Serena nie wygrałaby tak łatwo, jej dalszy udział w turnieju stałby pod znakiem zapytania. Mam nadzieję,że ta kontuzja nie wypaczy wyniku rywalizacji z Henin. Będę za Belgijką, ale wolę, żeby wszystko rozstrzygnęło się w sportowej rywalizacji, a nie w wyniku kontuzji jednej z zawodniczek. Niech wygra lepsza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:27, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba przyznacie mi rację, dziwny ten uraz. Nie wiem skąd może wynikać to naciągnięcie mięśni łydki, ale chyba nie ze zmęczenia ani też z tego, że Serena dużo biegała, bo było odwrotnie pierwszy set to spacerek, a w drugim Williams trochę się przebiegła, ale bez przesady. Najważniejsze, że wygrała, oby Serena była w środę zdrowa i stoczyła z Belgijką zacięty bój, oczywiście zwycięski. Aha, a to naciągnięcie to chyba nic poważnego, powinno przejść samo, zresztą sami widzieliście fizjoterapeutka za bardzo nic nie mogła zrobić, ani podać żadnych leków, ani nic, tylko masaż i walka z czasem.
Lol, Serena ledwie skończyła swój mecz i znowu zaczął padać deszcz, kolejny fuks, bo nie ma potrzeby dokańczania jutro. Dzisiejszy dzień na Wimbledonie był bardzo szczęśliwy zarówno dla Sereny jak i Venus.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isha
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:34, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nie będę pisał jak jestem szczęśliwy bo pewnie sobie to wyobrażacie
Chcę tylko powiedzieć iż Serena w 3 secie grała w spodniach i miała jakieś bandaże ale biegała bo widzę zdjęcia na których robi niezłe susy. Jutro Venus z Marią, w środę Serena z Justine... chyba nie wytrzymam tych nerwów psychicznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:36, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nie znam się na medycynie, ale wydaje mi się, że Serena grała w spodniach dlatego żeby utrzymać odpowiednią temperaturę tych mięśni, zważywszy, że w Londynie było chłodno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
damian123
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:37, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Serena sie nieżle pomenczyła z Hantuchova(nie wiem czy to dobrze czy zle(jużnie lubie Williamsów))Te jej skurcze .Wynik 6:2 6:7 6:2
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 14:08, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Svetlana Kuznetsova-Tamira Paszek 6:3 6:2.Svetlana łatwo do QF
|
|
Powrót do góry |
|
|
Isha
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:57, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy też tak myślicie ale wg mnie dzisiaj i jutro poznamy skład finału. Z dolnej połówki finalistką zostanie Sharapova bądź Williams bo Kuzi nie jest specjalistką od trawy i na tegorocznym Wimblu nikogo jeszcze specjalnego nie pokała. W 1/2 Vaidisova lub Ivanovic więc też zawodniczki niezbyt pewnie czujące się na trawie a na dodatek niedoświadczone...
Z górnej połówki jutrzejszy mecz Henin - Williams wyłoni finalistkę bo nie wyobrażam sobie porażki Sereny bądź Justine z Jankovic na trawie no a tym bardziej z Krajicek.
Tak więc wg mnie dziś poznamy jedną finalistkę i choć pewnie będzie to Sharapova to jednak ja dzisiaj będę baaardzo mocno trzymał kciuki za Vee...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|