|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bizon
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 7:44, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
syriusz napisał: | Za Rogerem przemawia fakt że nigdy tu nie wygrał | No rzeczywiscie, to jest argument, przekonales mnie.
Meczyk Monfilsa z Federerem momentami rzeczywiscie byl pasjonujacy, szkoda ze Gaelowi zabraklo zimnej krwi w najwazniejszych pilkach, ktore zwykle wygrywal Szwajcar. Byla spora szansa zbic mistrza na kortach we wlasnym kraju.
Ciekawy jestem bardzo co pokaze Monfils w drugiej czesci sezon, gosc ma papiery na naprawde konkretne granie. Atomowy serwis, swietny forhand, znakomicie sie broni i nieludzka koordynacja fizyczna. Obu ustabilizowal tylko forme, zeby to nie byl jednorazowy zryw i zeby nie łapał kontuzji jak jego rodak Tsonga, Gael niestety tez jest bardzo kontuzjogenny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 9:06, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Gael powinien częściej przyspieszać grę, bardzo dobrze to wychodziło z Ferrerem, a nawet z Federerem. A tymczasem on najczęściej przebija ten pięćdziesiąty raz asekuracyjnie i liczy na błąd. To go kiedyś zdrowotnie wykończy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kubecki
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Serbia Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:40, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
JozefSafin napisał: | Kubecki napisał: | Kto by pomysłał ze bedziemy mieć u siebie półfinaliste RG ? |
Davydenko też był w półfinale RG. |
Marcin, chciałem przez to powiedziec, ze zapowiadała nam się obsada stęskniona za clay'em i niechętnie przechodząca na trawę - turniej średniaków. A okazuje się, ze bedziemy mieć w turnieju Monfilsa w miejmy nadzieję, świetnej formie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:42, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nie bedziemy, bo Gael sie wycofal
Jutrzejszy final tak mna zawaldnal, ze na boczny plan odstawilem Euro i F1.
|
|
Powrót do góry |
|
|
andy23
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 14:00, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A mi się na jutro wszystko ładnie planuje. O 15 finał RG Mniam,...potem ja na tenis na 18 i do 20, obejżę jeszcze troche Kubicy a potem Polacy o 20.40 czy jakoś tak, w kazdym bądź razie od 15 żona niech nie oczekuje ode mnie za wiele. Uwielbiam takie niedziele
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:02, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
andy23 napisał: | w kazdym bądź razie od 15 żona niech nie oczekuje ode mnie za wiele. Uwielbiam takie niedziele |
Hahah :rotfl:
Dobre
|
|
Powrót do góry |
|
|
arturo
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łapy City Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:19, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A jak myślicie czy koncert boskiego zespołu Feel nie wydaje się dużo bardziej ciekawszą perspektywą od oglądania kolejnego mieszania z mączką Federera przez Nadala?
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:27, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
arturo napisał: | A jak myślicie czy koncert boskiego zespołu Feel nie wydaje się dużo bardziej ciekawszą perspektywą od oglądania kolejnego mieszania z mączką Federera przez Nadala? |
Feel ? W takim razie nie ogladam jutrzejszego finalu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 14:35, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Andy xD
Zeby tylko Federer z Nadalem nie grali dluzej jak 3h pasjonujacego meczu, bo wtedy twoj swietny plan moze byc po czesci pokrzyzowany. Biorac jednak pod uwage w jakim gazie jest Nadal nie zanosi sie na to...
|
|
Powrót do góry |
|
|
pamparampapa
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:39, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
arturo napisał: | A jak myślicie czy koncert boskiego zespołu Feel nie wydaje się dużo bardziej ciekawszą perspektywą od oglądania kolejnego mieszania z mączką Federera przez Nadala? |
Feel...Dość tego czegoś w radiu.Finał RG jest tylko raz w roku...
Ostatnio zmieniony przez pamparampapa dnia Sob 19:39, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:12, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Kilka słów odnosnie Finału RG 2008 - 8 czerwca anno domini 2008
To nie bedzie post czlowieka obiektywnego, to bedzie post niepoprawnego fanatyka, dla ktorego marzenie czyjegos czlowieka stalo sie marzeniem wlasnym.
Do niedawna tenis byl dla mnie normalnym sportem - idol byl idolem bo dobrze gral i ladnie sie usmiechal. Wszystko zmienilo sie ostatnimi miesiacami. Z czlowieka, ktory samotnie dopingowal Rogera Federera stalem sie czescia wielkiej rodziny kibicow Roger Federera .
Glownie przez to miejsce w ktorym teraz sie znajdujemy poznalem wiele osob o podobnych sympatiach i uczuciach Z jednej strony mam z kim przezywac gre Rogera, z drugiej to co sie dzieje wokol i z tym czlowiekiem momentami mnie przerasta. Nigdy nie mialem takiego autorytetu, jak i nie czulem takiej radosci, jak mozliwosc podzielenia sie z kims tym, co "nasz zawodnik" zagral. Uswiadomilem sobie, ze jestem czlonkiem wielkiej rodziny, ktora kibicuje swojemu bratu podczas meczu.
Jedni mnie irytowali zbytnia pewnoscia siebie badz jej namdiernym brakiem, innych bylo zal, jak bardzo przezywali ze sie nie udaje.
Ciezko jest mi dokaldnie wyrazic to co chce, ale nie sadzilem, ze zycie innego czlowieka (ktorego de facto przeciez nie znam, a moze przeciwnie - znam az za dobrze? ) bedzie miec taki wplyw na moja egzystencje.
Marzenie Rogera, zeby wygrac Rg, niepostrzezenie stalo sie moim iwlekim marzeniem. Jutro bedzie kolejna ku temu okazja. Ostatnie dni zrodzily we mnie wielka wiez z innymi ludzmi, ktorzy nr.1 kibicuja.
Wczoraj jak Baronik napisal mi, ze zwyciestwo Feda bedzie najpiekniejszym prezentem jaki On iJego corka moze otrzymac, to sie po prostu poplakalem.
Dzis odbierajac smsa od Gosiu (pozdrawiam serdecznie)m w ktorym napisala , ze "czuje, ze to jutro sie stanie" tez ciezko mi bylo utrzymac na wodzy moje emocje.
Nie wiem co bedzie jutro, nie interesuje mnie to kto w jakiej jest formie i jakie ma szanse - wierze jednak, ze setki tysiecy fanow Rogera z usmiechem na twarzy rozpocznie nowy tydzien , a Roger siegnie po 13 wielkoszlemowy tytul i tym samym przypieczetuje na swej piersi etykiete najlepszego tenisisty w historii
Jeszcze nigdy nie czulem sie z Wami tak zintegrowany
Dla przypomnienia ostatni (jak do tej pory) - 12 tytul wielkoszlemowy Federera:
No, troche mi lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:21, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Tez chciałabym wierzyc, ze spełni sie i Jego i w pewnym sensie Nasze marzenie i wygra ten nieszczęsny Paryz, ale coraz cięzej mi to przychodzi.
W tamtym roku byłam pewna jego zwyciestwa - ubiegłoroczna porazka zabolała mnie najbardziej, dlatego w tym roku niczego sobie nie wmawiam.
Rafa gra tenis nie z tej ziemi, tak grajacego na Rg to ja go nie widziałam - to jest zdumiewajace, wiekszosc z nas przypuszczała, ze Nadal wreszcie sposci z tonu i moze noga mu sie podwinie, a on gra jeszcze lepiej
Pierwszy powazniejszy kryzys w jutrzejszym meczu? xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
El-Dem
Gość
|
Wysłany: Sob 23:02, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nie trzeba być znawcą ATP, żeby wiedzieć, że jutrzejszy mecz skończy się w 3 setach, wiadomo dla kogo.
I choć nie lubię Federera, to trochę mi Was szkoda, znaczy się fanów Rogera. I to nie jest złośliwość ; )
Ostatnio zmieniony przez El-Dem dnia Sob 23:02, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:07, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ej tam Kacper
mnie niech Ci nie bedzie zal
ten facet dal mi tyle radosci i wzruszen
ze moge tylko współczuc tym
którzy nie moga tego doswiadczyc, bo nie sa jego fanami
i tez nie pisze tego złosliwe
po prostu nie kazdemu dane jest to samo
równiez kibicom w sporcie
jakkolwiek sie skonczy jutrzejszy mecz
jestem dumna ze jestem fanka Rogera
Ostatnio zmieniony przez karinka dnia Sob 23:08, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
arturo
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łapy City Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:17, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja już nie wiem, może Roger przed meczem powinien powiedziec do siebie: Jeszcze się taki nie urodził, który by mnie pokonał 11 razy w karierze
Szukam już jakichś dziwnych powodów, szans i analogii z lat poprzednich dla Rogera, ale co mi biednemu fanowi Szwajcara, który co roku znosi jego porażki jeszcze pozostało Chyba tylko wiara, tak więc pamiętajcie nadzieja matką fanów Rogera
PS. Fajnego posta napisał Dawid, właściwie czuję to samo, Roger to już nie jest dla mnie zwykły sportowiec to już ktoś więcej i ktoś kto może już dziś dokonac rzeczy wielkiej i niezwykłej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|