|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bizon
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 0:03, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Moglby jeszcze wziasc przyklad ze starszego kolegi z Argentyny i pokonac Federera :hyhy:
Niestety widzialem dzisiaj tylko ostatniego gema jego meczu z Nadalem, ale wierze wam ze Andy gral rewelacyjnie i pokusi sie o niespodzianke w jutrzejszym w finale
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:29, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Ale Maryj gral
To cos nieprawdopodobnego i nie chodzi mi tu juz o skutecznosc gry, ale wszechstronnosc, urozmaicenie, pomyslowosc i piekno. Tak! To po prostu fantastycznie sie oglada.
Przepraszam Andy za wszystkie szczylskie ironie pod Twoim adresem;)
Teraz juz wiem, komu bede kibicowal, jak odejdzie Federer
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:32, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
DUN I LOVE napisał: |
Teraz juz wiem, komu bede kibicowal, jak odejdzie Federer |
Pamietaj, że byłam pierwsza
Juz dawno go wypatrzyłam, ale wy niewierni nie dostrzegaliście piekna i talentu Andy'ego
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:40, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nula napisał: |
Juz dawno go wypatrzyłam, ale wy niewierni nie dostrzegaliście piekna i talentu Andy'ego |
Mowisz o pieknie gry czy o pieknie wizualnym Szkota ?
Jak on dzis byl taki zarosniety na twarzy, ze przez chwile pomyslalem, ze moze jest jednak ktos bardziej brodaty niz nie golacy sie od tygodnia DUN
Spokojnie Aniu, bylas pierwsza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:45, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Mi to się, nie podoba, że dzis bardziej się cieszyłam z jego zwycięstwa niz z wczorajszego Rogera. Ale nie wiem czy to jest związane, że wygrał z Rafą czy z moimi odczuciami do niego
"Piekno" wizualne przemilcze
Jego plackowaty zarost, ekhm, najgorsze jest to, że on ma dziewczyne i wygląda jak lump
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 0:48, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nula napisał: | DUN I LOVE napisał: |
Teraz juz wiem, komu bede kibicowal, jak odejdzie Federer |
Pamietaj, że byłam pierwsza
Juz dawno go wypatrzyłam, ale wy niewierni nie dostrzegaliście piekna i talentu Andy'ego |
A nie, nie, nie bo to ja bylem pierwszy i zawsze go bronilem, kiedy ludzie malej wiary pisali tutaj: "Murray jest przereklamowany a jego talent wymysl Brytyjczykow" czy cos w tym stylu
Po tym turnieju mozna juz smialo powiedziec ze mamy czwartego do brydza, skonczy sie nerzekanie na drabinki (Bo Rafa ma znowu trudniej bo ma Nole w 1/2 i na odwrot).
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:49, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nula napisał: |
Jego plackowaty zarost, ekhm, najgorsze jest to, że on ma dziewczyne i wygląda jak lump |
yyy, to ja lepiej pojde sie ogolic
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:53, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Bizon ja od poczatku pobytu na forum sugerowałam i mówiłam, że lubie Andy'ego, ale ostatnio to sie spotegowało. Aż się tego boje
I mozesz mówić co chcesz, ja byłam pierwsza
Dawid
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:58, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Racja Bizon - bedzie top-4 i kazdy bedzie mial godnego rywala w 1/ i skonczy sie gadanie, a bo drabinka, bo dolna polowka, bo przedwczesny final, bo Rafa ma Djoko.
Tegoroczne USo pokazalo, ze nastaly czasy, gdzie forma graczy zmienia sie jak w kalejdoskopie i trudno wyrokowac, ze np Nadal i Djoko powinni grac w finalach bo to 2 najlepsi gracze swiata.
Bzdura. Wiele zalezy od dyspozycji dnia i przebiegu turnieju (np czy ktos z faworytow nie straci za duzo zdrowia w poczatkowych fazach).
Robi sie naprawde ciekawie
|
|
Powrót do góry |
|
|
złośliwa
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 6:22, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
DUN I LOVE napisał: | Racja Bizon - bedzie top-4 i kazdy bedzie mial godnego rywala w 1/ i skonczy sie gadanie, a bo drabinka, bo dolna polowka, bo przedwczesny final, bo Rafa ma Djoko.
Tegoroczne USo pokazalo, ze nastaly czasy, gdzie forma graczy zmienia sie jak w kalejdoskopie i trudno wyrokowac, ze np Nadal i Djoko powinni grac w finalach bo to 2 najlepsi gracze swiata.
Bzdura. Wiele zalezy od dyspozycji dnia i przebiegu turnieju (np czy ktos z faworytow nie straci za duzo zdrowia w poczatkowych fazach).
Robi sie naprawde ciekawie |
Hmmm. Tegoroczne US Open pokazało najbardziej, jaką cenę płacą zawodnicy za kalendarz ATP, śmiem twierdzić, że znaczący. Nie bez przyczyny odniosłam się w poprzednim poście do osoby Davida Nalbandiana. Pamiętam Wasz zachwyt nad nim po wygraniu dwóch dużych imprez pod koniec ubiegłego roku, ba, wręcz typowanie go do godnego rywala R. Federera w tym roku i faworyta kolejnych lew WS. Napisałam wtedy, że jego sukcesy, to efekt zmęczenia mistrzów i chyba jednak miałam rację. Tegoroczne US to dla mnie sytuacja dość analogiczna, choć uważam, że Murray to materiał na fantastycznego zawodnika, kto wie może nawet większy faworyt do przyszłego nr 1 niż Djoko. Novak również nie do końca spełnił moje oczekiwania, jest znakomity, ale ciągle brakuje tej ewidentnej kropki nad i. Andy ma szansę udowodnić po raz pierwszy, że należy do grona ścisłej czołówki zawodników. Do tej pory, osiągnięcia Szkota w najważniejszych imprezach nie zwalają z nóg.
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Pon 6:26, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nula napisał: | Bizon ja od poczatku pobytu na forum sugerowałam i mówiłam, że lubie Andy'ego, ale ostatnio to sie spotegowało. Aż się tego boje
I mozesz mówić co chcesz, ja byłam pierwsza
|
Nula mozemy sie bic
ja od pocztaku go lubilam xDD
no ale nigdy nie tak bardzo jak Ty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 6:32, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Nalbandian rok temu byl rewelacyjny, teraz "troszke" mu sie przytylo, a i forma z koncowki sezonu poleciala na leb, na szyje. To bardzo dziwne co sie dzieje z tym zawodnikiem, ma mozliwosci by wygrywac WS turniej, za turniejem.
Byc moze Federer, Nadal czy Djokovic byli juz zmeczeni, dlatego Nalbandianowi bylo latwiej, ale jego gra w tamtym okresie byla fantastyczna i w najwiekszej mierze dzieki temu wygral te 2 Mastersy. Teraz ciezko powiedziec dlaczego nie moze sie zblizyc do chociaz 70% swojej gry. Jest to najbardziej chimeryczny zawodnik w tourze.
Murray trzyma bardzo dobra forme od Wimbledonu, jezeli omina go tylko kontuzje (tu trzeba przyznac ze wybijaja go z rytmu, po ostatniej kontuzji nadgarstka pol roku dochodzil do formy), to wedlug mnie spokojnie utrzyma zblizona dyspozycje i 4 miejsce w rankingu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Pon 6:36, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
o jeszcze do słow "złośliwej"
Andy ma ogromny potencjał i moim zdanie jesli popracuje nad soba
to moze zblizyc sie do czołowki
moze do Novaka - choc watpie, bo u Novaka oprócz wielkiego talentu jest tez charakter zwyciezcy ( a Andy'go tego na razie nie widac)
ale na dzis nie widze w Andym talentu na miare Rogera czy Rafy
mowie: na dzis, jak bedzie trzeba to odszczekam ; )
|
|
Powrót do góry |
|
|
asiek
Dołączył: 08 Sty 2008
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 7:00, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
W finale oczywiscie będe za Andy'em ale zwycięstwo będzie graniczyć z cudem. Po wczorajszych niecałych dwóch setach brakowało mu powietrza. Nie podlega wątpliwości że dał z siebie wszytko. 9 gem kapitalny! Jak już Rafa nie mógł go minąć topspinem to o czymś to świadczy. Chyba mecz życia Murray'a
Rafa już chyba nie może doczekań się długich wakacji. Wygląda na mocnego ale fizycznie nie daje rady. Ale po takim wysiłku dziwic sie nie ma czemu...
Na finał są dwie opcje: albo podbudowany pokonaniem Rafy pokona Rogera albo sie zestresuje, dojdzie do tego zmęczenie to będzie bez szans...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 8:19, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
...
Roger znów RZĄDZI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nie bede tolerowac takiego chamstwa w moim dziale
k.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|