|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cinek
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: VVaryniol Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:03, 16 Mar 2009 Temat postu: Victor Archutowski: "Urszula wreszcie uwierzyła w siebi |
|
|
- Cztery Polki grają ze sobą - śmieje się menedżer sióstr Radwańskich Victor Archutowski. W trzeciej rundzie Indian Wells (pula nagród 4,5 mln dol) Agnieszka Radwańska zagra w poniedziałek o godz. 19 z Aleksandrą Wozniak (relacja w Eurosporcie), a we wtorek w 1/8 finału Urszula Radwańska zmierzy się z Caroliną Wozniacki.
Wozniak reprezentuje Kanadę, a Wozniacki Danię, ale obie mają polskie korzenie. - Mówią dobrze po polsku, choć Aleksandra dość słabo. W każdym razie to dość niezwykłe wydarzenie. Jak dla mnie, w Kalifornii zagrają ze sobą cztery Polki - śmieje się Archutowski.
Jakub Ciastoń: Urszula pokonała w trzeciej rundzie amerykankę Alexę Glatch. Jeszcze nigdy nie doszła tak daleko w tak prestiżowej imprezie.
Victor Archutowski: Udało mi się w nocy porozmawiać przez chwilę z Ulą. Przede wszystkim mówiła, że jest bardzo zmęczona. Mecz był wyrównany. Glatch ma ponad 180 cm wzrostu, bardzo dobrze serwowała, choć nie tak dobrze, by poradzić sobie z Ulą.
W poprzednim meczu z Kuzniecową Ula skręciła kostkę, ale nie przeszkodziło to w grze.
- Co nie znaczy, że wszystko jest idealnie. Po prostu jak się wygrywa, to trochę mniej boli. Ula gra z elastycznym opatrunkiem. Nie wykluczamy, że po Indian Wells zrobimy przerwę i Ula odpuści imprezę w Miami, by wyleczyć kostkę. Ale nie ma jeszcze żadnych decyzji.
Co takiego się stało, że Ula wreszcie się przełamała i zagrała dobrze kilka meczów z rzędu w takim turnieju. Czekaliście na to długo.
- Uwierzyła w siebie. Od dawna było wiadomo, że jest znacznie poniżej swojego rankingu [obecnie WTA 107]. Najzdolniejsza juniorka świata, trzykrotna triumfatorka juniorskich Szlemów, powinna już w zeszłym roku być w setce. Ula reprezentowała poziom taki jak np. Anastazja Pawluczenkowa, z którą grała w juniorach. Rosjanka jest już od dawna w pięćdziesiątce, a Ula nie mogła się przebić. Decydowały nerwy na korcie i brak pewności siebie. Umiejętności i talentu Uli nigdy nie brakowało.
We wtorek przed Ulą mecz o ćwierćfinał z Caroline Wozniacki.
- Karolina to nasza dobra znajoma. Świetnie mówi po polsku, dobrze zna się z Ulą i Agnieszką. W 2006 r. Ula grała z Karoliną w półfinale juniorskiego Wimbledonu i zmarnowała meczbola posyłając woleja w siatkę. Karolina wygrała tamten mecz i cały turniej. Ale rok później to Ula wygrała Wimbledon. Od tego czasu chyba ze sobą nie grały.
Na korcie oczywiście Karolina będzie faworytką. Jest teraz 13. na świecie. W ostatnim roku zrobiła wielki postęp. Jeśli "siedzi" jej pierwszy serwis, to ciężko z nią wygrać. Ma też dobry forhend i bardzo agresywny styl. Szanse Uli oceniam realnie na 40 procent, ale zdarzyć może się wszystko. Przed meczem z Kuzniecową realnie oceniałem szanse Uli na 25 procent, a udało jej się wygrać. Dużo będzie zależało od kostki, serwisu, no i chłodnej głowy.
Agnieszka w poniedziałek wieczorem gra z kolejną tenisistką polskiego pochodzenia - Aleksandrą Wozniak z Kanady. Co pan powie o tym meczu?
- Trener Radwański i ja jesteśmy trochę zaskoczeni, bo spodziewaliśmy się leworęcznej Czeszki Lucie Safarovej. Wydawała się faworytką w meczu z Wozniak. Ale okazuje się, że niczego nie da się w tenisie tak do końca przewidzieć. Wozniak miała przerwę od Australian Open. W ogóle nie grała, ale nie wiemy, czy leczyła jakąś kontuzję, czy wynikało to z czegoś innego. W Indian Wells gra na razie dobrze, ale teoretycznie to wygodniejsza rywalka niż Samantha Stosur, którą Agnieszka pokonała w drugiej rundzie. Wozniak to typ dużej, silnie uderzającej dziewczyny, która jednak nie porusza się idealnie po korcie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MaRQs
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: G.O.P Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:43, 17 Mar 2009 Temat postu: Re: Victor Archutowski: "Urszula wreszcie uwierzyła w s |
|
|
Cytat: | Wozniak reprezentuje Kanadę, a Wozniacki Danię, ale obie mają polskie korzenie. - Mówią dobrze po polsku, choć Aleksandra dość słabo. W każdym razie to dość niezwykłe wydarzenie. Jak dla mnie, w Kalifornii zagrają ze sobą cztery Polki - śmieje się Archutowski.
|
To w końcu jak mówi po polsku ta Ola?
Ostatnio zmieniony przez MaRQs dnia Wto 0:43, 17 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
DORA
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sianów/Koszalin Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:59, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ale za to po Polsku klnie jak szewc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cinek
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: VVaryniol Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:28, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Wozniacki mówi po Polsku bardzo dobrze i wszystko rozumie - jej ojeciec trener mówi do niej po Polsku, słyszałem jak wzywała trenera .
Woźniak po Polsku rozumie dobrze, ale dosyć słabo rozmawia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaRQs
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: G.O.P Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:39, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No tak Karolina nieraz w meczach rozmawiała po polsku:)Czesto tak jest jesli zawodniczka pochodzi z danego kraju, a gra dla innego to raczej mysli i mowi językiem panstwa z ktorego się wywodzi:) Wyjatkiem jest chyba Szarapova:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaRQs
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: G.O.P Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:33, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ULA gra o ćwierćfinał
- Gram z bliską przyjaciółką. Ale ciągle mam w pamięci przegrany półfinał Wimbledonu sprzed trzech lat. Jestem gotowa na rewanż - mówi Urszula Radwańska przed meczem z Dunką polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki, którego stawką będzie ćwierćfinał turnieju w Indian Wells. Relacja na żywo we wtorek od godz. 19 na Sport.pl
Z Karoliną przyjaźnię się od bardzo dawna. Jej rodzice są przecież Polakami, ona też świetnie mówi po polsku, spędzamy razem wiele czasu na turniejach - mówiła Urszula w wywiadzie, który ukazał się na oficjalnej stronie turnieju. - Kilka lat temu przegrałam z Karoliną w półfinale juniorskiego Wimbledonu. W tamtym meczu miałam piłkę meczową, ale nie udało mi się wygrać. Czy jestem gotowa na rewanż? Tak, jestem gotowa - mówi 18-letnia Polka, która w Indian Wells gra jak na razie turniej życia.
W pierwszej rundzie pokonała 16-letnią Portugalkę Michelle Larcher de Brito, czyli cudowne tenisowe dziecko z akademii Nicka Bolletteriego, najsłynniejszej tenisowej kuźni talentów. W drugiej, ograła Swietłanę Kuzniecową, ósmą rakietę świata, byłą triumfatorkę US Open, odnosząc pierwsze w karierze zwycięstwo z tak wysoko notowaną i utytułowaną rywalką. W niedzielę w trzeciej rundzie pokonała potężnie serwującą Amerykanką Alexę Glatch, broniąc w drugiej partii pięć piłek setowych!
Dlaczego grasz tak dobrze? - pytali na konferencji amerykańscy dziennikarze. - Trudno powiedzieć. Pasuje mi kort, piłki... Ale w sumie to sama nie wiem - odparła 18-letnia Ula.
Faworytką meczu będzie jednak 19-letnia Wozniacki, która jest znacznie bardziej doświadczona. Wygrała w karierze już trzy turnieje WTA, w światowym rankingu zajmuje 13. lokatę (Ula jest 107., ale po Indian Wells już na pewno awansuje do setki). Przed Indian Wells Wozniacki doszła do finału imprezy na twardych kortach w Memphis, ale przegrała z Białorusinką Wiktorią Azarenką. - W ostatnim roku Karolina zrobiła wielki postęp. Jeśli "siedzi" jej pierwszy serwis, to ciężko z nią wygrać. Ma też dobry forhend i bardzo agresywny styl. Szanse Uli oceniam realnie na 40 procent, ale zdarzyć może się wszystko. Przed meczem z Kuzniecową realnie oceniałem szanse Uli na 25 procent, a udało jej się wygrać. Dużo będzie zależało od serwisu, no i chłodnej głowy - mówił Sport.pl przed spotkaniem menedżer Victor Archutowski.
Na Wozniacki zdecydowanie stawiają bukmacherzy. Za jednego dolara wpłaconego na ewentualne zwycięstwo Dunki, można dostać tylko 17 centów. Wygrana Urszuli jest warta 4,42 dol. Amerykański serwis "Bleacherreport", który typuje wyniki różnych wydarzeń sportowych w USA, też stawia na Dunkę - przewiduje wynik 6:3, 7:5 dla Wozniacki. "Wozniacki lepiej serwuje, ale dużo będzie zależało od odporności psychicznej Urszuli, która często nie wytrzymuje ważnych spotkań" - napisał amerykański serwis.
- Ula na pewno nie jest faworytką, ale nie ma przecież nic do stracenia. Wydaje się, że w tym turnieju wreszcie uwierzyła w siebie. Pokazała, że możliwości ma duże, więc zdarzyć może się wszystko - powiedział Sport.pl trener Robert Radwański.
W nocy z wtorku na środę polskiego czasu o ćwierćfinał ma też grać 20-letnia Agnieszka Radwańska. Rywalką starszej z sióstr jest Węgierka Agnes Szavay.
za sport.pl
Ostatnio zmieniony przez MaRQs dnia Wto 14:41, 17 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaRQs
Dołączył: 08 Lut 2009
Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: G.O.P Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:55, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ula Radwańska: Już nie rozwalam rakiet
- Kiedyś rozwalałam rakiety ze złości w prawie każdym meczu, ale ostatnio nie jest już tak źle. Ciągle często się denerwuje, ale uczę się panować nad emocjami - mówi Urszula Radwańska, która awansowała do 1/8 finału Indian Wells
Amerykańscy dziennikarze pytali Urszulę o jej zachowanie na korcie w meczu trzeciej rundy z Alexą Glatch. Polka strasznie się zdenerwowała po jednej z decyzji sędziów. "I was really pissed" - opowiadała na konferencji 18-letnia Polka [tłumacząc delikatnie: "Naprawdę się wkurzyłam"]. Z relacji amerykańskich dziennikarzy wynika, że długo kłóciła się z sędzią, rzuciła też rakietą o kort. - Ale po dwóch gemach mi przeszło - powiedziała Urszula, która ostatecznie pokonała Glatch 6:3, 7:6.
- To prawda, że czasem na korcie jestem nerwowa. Ale teraz i tak jest znacznie lepiej niż kiedyś. Gdy miałam 14, czy 15 lat, potrafiłam rozwalić w meczu kilka rakiet. Teraz znacznie lepiej się kontroluję - stwierdziła Polka.
Urszula była też pytana o niedawny wygrany pojedynek z Agnieszką. W Dubaju pokonała starszą siostrę w dwóch setach. Było to jej pierwsze zwycięstwo z zawodniczką z pierwszej dziesiątki. - Fajnie było wygrać, ale trzeba pamiętać, że Agnieszka była wtedy chora - stwierdziła Urszula. Starsza z sióstr przyleciała do Dubaju z anginą, a organizatorzy nie dali jej w ogóle odpocząć po podróży, musiała wyjść na kort kilka godzin po przylocie.
Urszula bardzo ciepło wypowiadała się o Agnieszce. - O porównania naszych charakterów musielibyście spytać naszych rodziców. Ja na pewno gram trochę inaczej niż Agnieszka, bardziej agresywnie. Ona jest spokojniejsza. Ale poza kortem jesteśmy właściwie takie same. Lubimy te same rzeczy, zawsze jesteśmy w jednym pokoju, spędzamy czas w podobny sposób. Wspieramy się nawzajem. Jesteśmy dla siebie nawzajem najlepszymi przyjaciółkami - zakończyła Urszula
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|