Krótszy urlop Urszuli Radwańskiej

Cinek

Młodsza z sióstr myśli poważnie o awansie do pierwszej setki rankingu WTA. Skróciła wakacje, by walczyć o punkty na zawodach ITF w Dubaju

Na początku grudnia WTA (Międzynarodowa Federacja Tenisa) odebrała tenisistce punkty wywalczone podczas krakowskiego turnieju Salwator Cup, ponieważ wcześniej Radwańska wyczerpała limit startów. Urszula, jako zawodniczka niepełnoletnia, mogła zagrać tylko w 17 imprezach seniorskich. Federacja zaliczyła do takich także wielkoszlemowy Wimbledon, w którym wystąpiła dzięki "dzikiej karcie".

W rodzinnym mieście młodsza z sióstr dotarła do ćwierćfinału, pokonując po drodze Bośniaczkę Mervanę Jugić-Salkić i Rosjankę Jelenę Wiesninę. To ostatni tego rodzaju problem Radwańskiej w karierze, bo 7 grudnia obchodziła 18. urodziny.

Świętowanie w krakowskiej restauracji Wierzynek nie trwało zbyt długo, bo Urszula wróciła do treningów. - Córka ma takie ciśnienie na wynik, że nie można nad nią zapanować - śmieje się Piotr Radwański, trener i ojciec zawodniczki.

W kalendarzu startów Polki nieoczekiwanie pojawił się Dubaj, gdzie rozgrywana będzie 10. edycja imprezy. W ubiegłych latach zawody wygrywały m.in. Rosjanka Maria Kirilenko i Francuzka Marion Bartoli. Tegoroczna edycja zbiegła się z muzułmańskim świętem Kurban Bajram, dlatego Radwańska miała problemy z otrzymaniem wizy.

- Już tradycyjnie trafiliśmy na pozamykane urzędy. Widzę nieco podobieństw, bo krakowski Salwator Cup startował w dzień Wszystkich Świętych - twierdzi trener. - Nie spodziewamy się gwiazd, bo wszyscy teraz odpoczywają. Grają tylko te, które muszą. Jak Ula.

W turnieju ITF o puli nagród 75 tys. dolarów krakowianka została rozstawiona z numerem trzecim. Wyżej sklasyfikowane są tylko Szwajcarka Stefanie Voegele oraz Słowenka Masa Zec-Peskirić. Polka rozpoczęła start od debla - w parze z Niemką Tatjaną Malek pokonały Węgierki Anikę Kapros i Kyrę Nagy. W pierwszej rundzie Radwańska zmierzyła się z kwalifikantką nieznaną Rosjanką Walerią Sawinych (546 w rankingu WTA) i łatwo wygrała 6:2, 6:3. W drugiej rundzie zmierzy się z Niemką Laurą Siegemund

Rodzinie Radwańskich marzy się, by podczas styczniowego wielkoszlemowego Australian Open wystąpiła razem z Agnieszką. - Ula musi uzbierać nieco punktów deblowych w Dubaju, by siostrzanego duetu szlag nie trafił. Pojechała z ambitnym celem - zapewnia ojciec.

Statystyczny

Żadnego debla. Debel to może być na International Series.

Landon

Tatuś zawsze miał szumne zapowiedzi, a sprawdzało się maks 50% z tego ;]
Jak choćby, 'zlanie Czarnej Mamby' na Wimblu - a takich przykladow mozna mnozyc i mnozyc.

Wiec, majac na uwadze dobro singla obu sióstr, życzę Uli przegranej w półfinale debla.

;]

Cinek

A ja debla chce

.
Debel sióstr to to o czym zawsze marzyłem

.
Oby udało im się zagrać w AO w tego debla i żeby od razu nie wpadły na jakieś rozstawione.