Finał: Serena Williams - Patty Schnyder

karinka · Wysłany: Nie 14:00, 09 Mar 2008 Temat postu:

jesli Serena zagra tak jak w półfinale z Venus, to nie powinna miec problemów
bardziej sie boje o to zeby Patty w ogole sie chciało grac

zagłosowałam na Serene

LL · Wysłany: Nie 14:14, 09 Mar 2008 Temat postu:

Serena, bo jest po prostu Sereną Williams, koniec kropka.

ciocia zło · Wysłany: Nie 14:17, 09 Mar 2008 Temat postu:

Też stawiam na Serene, chociaż nie wiem jak gra w tym turnieju.
Zresztą jak gra Patty też nie wiem, ale gdyby ona wygrała ten finał to jak dla mnie to byłaby to niespodzianka.

gosea · Wysłany: Nie 15:15, 09 Mar 2008 Temat postu:

Brawo dla Sereny

Miejmy nadzieje,ze to zwyciestwo oznacza powrot do dobrej dyspozycji.
Gratulacje rowniez dla Patty za walke(przynajmniej do polowy 2 seta

)

LL · Wysłany: Nie 15:26, 09 Mar 2008 Temat postu:

Znając Serenę to pewnie teraz wyłączy się z rozgrywek na kilka tygodni. Amerykanka gra i startuje takimi zrywami, nie bierze udziały w żadnym z turniejów przez kilka tygodni, a później startuje w imprezie wysokiej rangą i wygrywa.

montano · Wysłany: Nie 18:36, 09 Mar 2008 Temat postu:

Na kilka tygodni nie wyłączy się na pewno, bo czeka ją obrona tytułu w Miami. Zasygnalizowała jednak, że dobra forma powraca i kto wie czy nie pokusi się o drugie zwycięstwo z rzędu na Florydzie. Może stoczą z Marysią jakiś legendarny, zacięty bój? Nie miałbym nic przeciwko.

LL · Wysłany: Pon 16:00, 10 Mar 2008 Temat postu:

Może akurat po tym ostatnim zwycięstwie Serena nie wyłączy się z rozgrywek na kilka tygodni, bo bliża się wielkimi krokami impreza w Miami w której Amerykanka broni tytułu. Natomiast później zaczną się turnieje na kortach ziemnych, a za nimi Williams nigdy nie przepadała. Serena w tym roku grała tylko w Melbourne i teraz w Bangalore to zdecydowanie za mało jak na czołową tenisistkę świata.

LL · Wysłany: Pon 19:27, 10 Mar 2008 Temat postu:

Przed chwilą skończyłem oglądać ten finał, bo sobie nagrałem. Jestem pełen podziwu dla Sereny, że w tak słabej formie potrafiła wygrać turniej II kategorii. Williams ma bardzo poważne braki treningowe, źle ustawia się do piłek, robi podczas wymian jakieś dziwne figury, rusza się jak mucha w smole, nie, to nie ta sama Serena kiedy to zdominowała rozgrywki na przełomie lat 2002/03. Ciągle mam obrazki Amerykanki z tych lat, kiedy to biegała po korcie jak błyskawica i czym bardziej się broniła tym grała lepiej. Podczas wczorajszego finału nic oprócz serwisu nie zostało z tej dawnej Sereny, szkoda...