Indy: Santoro,Young,Bellucci Itd

DUN I LOVE

Wczorajszy dzien w Indy dostarczyl sporo niespodzianek, niekoniecznie pozytywnych dla mnie.

Polegli kolejno:
Bellucci,
Santoro,
Dancevic,
Young,
Quereshi

Kolejna zalosna wtopa Donalda chyba nikogo nie dziwi.
I to ze staruszkiem Vince'm. Frank nie obroni chocby czesci pkt za ubiegloroczny final i poleci straszliwie w rankingu :/

Santoro zadziwil tydzien temu, teraz nie podolal Ramowi

kukurykupryku

I dobrze mu tak, mógł nie ogrywać Roda w zeszłym roku -.-

DUN I LOVE

kukurykupryku

Za błędy się płaci.

Bizon

Szkoda mi Belluciego, w meczu z Nadalem na RG zrobil nam mnie niezle wrazenie. To chyba nie jego nawierzchnia, typowy clayowiec, ale i tak oczekiwalem wiecej. Porazki Younga czy Santoro mnie nie dziwia. Pierwszy jest cienki jak barszcz, drugi nie ma juz sil grac na rownym poziomie 2 tygodnie pod rzad.

Nula

Moze Donald się jeszcze rozwinie, ale jak na razie to on jest tylko kreowany na zawodnika, który będzie zastepca tych najwiekszych amerykanskich tenisistów. jak narazie nie spełnia oczekiwan rodaków, a dostajac dzikie karty mógłby podreperowac ranking. Ale najwidoczniej nie przyszedł na niego jeszcze czas.

A to, ze przegral Fabrycek to nie ma co się dziwic - juz nie ten wiek ;]

Gość

Santoro może jeszcze powalczyć ale chyba tylko w Newport - może jako pierwszy wygra trzy z rzędu turnieje w tym mieście. Tam grają sami "przeciętniacy" i dlatego upatruje dla naszej legendy szanse. W turniejach gdzie grają tenisiści pokroju Blake, Haas czy nawet Querrey - niestety Fabrice szybko będzie ponosił klęskę. Tutaj akurat odpadł z dobrym deblowcem.
Donald Young natomiast na pewno ma czas. Mi się podobał na Indian Wells gdzie przegrał dopiero z Nadalem. Ale ma dopiero 19 lat (niedługo). Pokonał go nieobliczalny Spadea, który na razie według mnie dużo jest od Donalda lepszy i niewykluczone, że wygra z drugim młodzieniaszkiem - Querreyem.

Bizon

Young zanim zmierzyl sie z Nadalem wygral jeden mecz, a w spotkaniu z Hiszpanem zaprezentowal sie zalosnie. Procz szybkosci gosc nie ma zadnego argumentu, Nadal go sobie pyknal jak na porannym treningu przed sniadaniem. Z Younga zaden talent, to tylko marketing Amerykanow spragnionch nastepcow Samprasa i Agassiego...

Gość

Nie no - Young przed meczem z Nadalem wygrał dwa mecze na Indian Wells. W pierwszym pokonał Reynoldsa, a w drugim Feliciano Lopeza. Nadal go rozjechał bo to przecież Nadal - młody Young

się go wyraźnie przestraszył. Ale również mi się wydaje, że z Donalda robią sobie ślepą nadzieję na lepszą przyszłość. Na pewno więcej osiągnie Sam Querrey. Ale kto wie - może Young stanie się drugim Samprasem

Bizon

Predzej ja stane sie drugim Fibakiem :hyhy: