|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:50, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Tez tak myslalem , wszak wokol Szwajcara tacy nieobliczalni gracze jak Del Potro (chyba jednak jeszcze za mlody), Kiefer. Koubek, Chela. Jednak zaden z nich chyba nie jest w stanie ograc Rogera w Basel.
Niesamowita jest 2 cwiartka - Blake , Karlovic, Wawrinka,Nalbi, Lopez,Berdych. Bardzo silna obsada gdzie kazdy moze pokonac akzdego ale ewentualnie Feda tylko ten ktory wygral z nim w niedziele juz po raz 7 w karierze.
Druga polowka na 1 rzut oka rzeczywiscie altwa dla Gonza bo ma samych kwalifikantow wokol ale jak tak sie blizej przyjrzec to bedzie abrdzo ciezko o final dla Chilijczyka. Forma w tenisie moze przyjsc w kazdej chwili i kto wie ,czy Canas, Baghdatis, Mathieu, Ferrer , Acasuso (finalsita ostatniego challengera w Andrezieux), Ginepri, Nieminen czy nawet Dancevic nie wyskocza z forma? Jezeli tak bedzie to teoretycznie i tez praktycznie kazdy z nich moze wygrac z Gonzem.
Turniej w Basel pcozatkowo dosc slabo , realtywnie do lat poprzednich obsadzony. Ale fajnie ze w ostatniej chwili tacy gracze jak Mathieu czy Blake sobie o nim przypomnieli i mam nadzieje ze wyjda na kort przede wszystkim z rakieta w reku a nie z dzika karta.
W Petersburgu Gulbis chyba za plan minimum postawil sobie obrone 1/2 sprzed roku i zdemolowal ubieglorocznego finaliste Piotrogrodu T.Johanssona 6-2 6-1 ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
IceTea
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 20:00, 22 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Też nie sądze, żeby ktoś mógł Fedowi przeszkodzić w dojściu do finału (co najmniej). Będzie chciał się odkuć za Madryt i obronić punkty z zeszłego roku. W Bazylei chyba będzie jeszcze szybciej niż w Madrycie, co oznacza kolejną przewagę Feda. Nawiasem mówiąc Roger gra już jutro (NB 17.45)
Ciekawi mnie jak się spisze Nalbandian, boję się, że może za długo świętować po niedzielnym tryumfie
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:35, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
kto ogladał mecz Rogera,
bo ja ogladałam trzeciego seta tylko
i z bolem musze przyznac ze nie był to jego najwyższy poziom
co sie stało w drugim secie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raddcik
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:42, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Roger w drugim secie "spał :] ",odpuścił początek totalnie i zrobiło sie 0:4,pozniej sie obudził ale juz było za późno niemiec nie dał sie przełamać kolejny raz i set dla Berrera stał sie faktem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Murad
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:59, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
David Ferrer przegrał z Agustinem Callerim 4-6 6-7(3-7) w 1 rudzie w Bazylei.
Jestem zdziwiony tą porażką Hiszpana, ale brawa dla Argentyńczyka.
Z turniejem pożegnał sie też Juan Ignacio Chela, który przegrał z Koubkiem 3-6 4-6.
Dalej gra również Jarkko Nieminen. Fin wygrał z Robbym Ginepri 3-6 6-4 7-5.
Andy Murray w drugiej rundzie imprezy w Sankt Petersburgu.
Brytyjczyk rozbił 6-2 6-2 Maxa Mirnyia.
Brawo, oby tak dalej.
Dalej grają też m.in. Mario Ancic i Michaił Jużny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
IceTea
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Wto 19:26, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nieoczekiwanie całkiem ciekawy mecz Berrera z Federerem. W pierwszym secie Niemiec nie istniał, jednak w drugim Fed chyba spał i obudził się dopiero jak przegrywał 0:4... Ale trzeba oddać Berrerowi, że w 2. i 3. secie grał zupełnie bez kompleksów i zasłużenie wygrał seta. Federer w końcówce wyglądał na mocno poirytowanego obrotem sytuacji i chciał jak najszybciej to zakończyć.
Do zapamiętania niewątpliwie dwa kosmiczne zagrania w jednym z gemów, najpierw Federer zupełnie "z niczego" w "squashowym" stylu, tyłem do kortu minął Berrera wzdłuż linii, a chwilę potem Niemiec zrewanżował się półwolejem, który przeszedł tuż obok zdumionego Feda i trafił w ostatnie centymetry kortu. Magia :padam:
|
|
Powrót do góry |
|
|
montano
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:10, 23 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Federer zapewnił swoim rodakom dreszczowiec na początek turnieju . Jeśli forma nie będzie rosła wraz z kolejnymi występami, to z obroną tytułu może być ciężko. Szczególnie, że Nalbi się czai... . Przyzwoity mecz rozegrali dzisiaj Gonzalez z Haehnelem. Zaskoczyła mnie bardzo dobra postawa Francuza. Czasami wychodził na jaw brak ogrania w tak dużych turniejach, ale przez większość czasu Jerome grał z Gonzo jak równy z równym. Gdyby podanie Francuza funkcjonowało trochę lepiej (szczególnie drugi serwis), to kto wie, jak potoczyłby się ten mecz...
Fyrstenberg i Matkowski przegrali z parą Baghdatis/Wawrinka. Niezbyt udany dzień dla polskiego tenisa... :kwasny:
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:45, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja paradokslanie mysle ze te 3 sety to dobry prognostyk co do dalszych wystepow Rogera
Juz 2 razy w Dubaju meczyl sie z zawodnikami z dalszych miejsc (z reprezentantem ZEA z 6 setki bodajze i pozniej z Plessem). Oba spotaknia byly meczami 1 rundy. Fed sie meczyl ale pozniej solidarnie wygrywal cala impreze i oby tak bylo i tym razem.
Moja uwage zwrocila latwa wygrana Paula z Frankiem. Mozna pisoczyc na Mathieu ale sezon gra naprwde niesamowity , mimo ze ze swej chimerycznosci sie nie wyleczyl i pewnie juz nigdy sie nie wyleczy.
Udanie marsz po final rozpoczal Gonzo , pokonujac sensacyjnego pogromce Agassiego na Rg 2004 i mistrz zawdow w Metz sprzed lat Jerome'a Haehnela.
Karlovic kontynuuje serwisowa pogon za Goranem
W Lyonie sennie , mzoe dzis sie ozywi jak na kort wyjdzie Roddick. Przez 2 dni moja uwage przykuly: porazka Robredo z groznym Gicquelem (Tommy skomplikowal sobie sytuacje w wyscigu mistrzow) i kolejna wygrana Juana Monaco.
Najnudniej w Petersburgu , dobrze ze chociaz Mario i Michaś wygrali
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:23, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
DUN I LOVE napisał: |
Udanie marsz po final rozpoczal Gonzo , pokonujac sensacyjnego pogromce Agassiego na Rg 2004 i mistrz zawdow w Metz sprzed lat Jerome'a Haehnela.
|
No tak ja tak ogladalem ten mecz taki sie zastanawiałem skąd ja tego Haehnela znam . pewnie jakbym sie uparł to bym skminił w koncu gdzie goscia widziałem , ale :spi: po męczocym dzionku mnie zmógł
no całkiem , calkiem poczynał sobie wczoraj ten Francuzik , w ładnym stylu odrabiał straty , coz z tego skoro partaczył koncówki , ale jak na swój ranking i tak pokazał sie z wysmienitej strony .
Roger stracił seta , co jak napisałes moze byc dla niego dobrym prognostykiem , choc jest i druga strona medalu , rok temu w drodze do
1\4 stracił ledwie 5 gemów , faworytem do wygrania imprezy jest zelaznym , moim zdaniem wiele bedzie zależalo od tego czy Nalbandian jest juz w takiej formie by dobrze grac w dwoch kolejnych turniejach?
Bo to własnie w Argentynczyku upatrywał bym ostatniej nadziei "reszty swiata" w walce z Rogerem Federerem , Nalbi zawsze swietnie czuł sie w Bazylei kolejne mecze będą dla iego szaną na złapanie naprawde wysokiej formy i moze na pokazanie pełni swojego talentu . Jego ewentujalny mecz z Rogerem bedzie niewatpliwie wydarzeniem , choc nie wyłącznie z uwagi na magie nazwisk , liste osiągnieć i chęci rewanzu !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raddcik
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:58, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
mnie dziwi ze francuz nie zamierzał grać u siebie w Lyonie,tylko pojawił sie w Bazylei.moze miał zamiar Federera pokonać... ,ale swoją drogą to pokazał że grać potrafi.tylko zabrakło mu tego czegoś... końcówki były dla Gonzaleza,ktory jest o wiele bardziej doswiadczony,wynik 6:7 4:6 dla zawodnika z 3 setki rankingu przeciwko czołowej rakiecie świata hańbą nie jest...
w końcu Andy gra :] , po miesięcznej przerwie,ciekawi mnie jego dyspozycja,ale mam nadzieje ze bedzie dobrze... Santoro to trudny przeciwnik ale myśle ze Andy sobie poradzi i bedzie zmierzał po drugi triumf w Lyonie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:52, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To n.i.e. d.o. w.i.a.r.y. - Wawrinka wygral z Nalbim juz 4 (slownie: czwarty) mecz z rzedu!
Historia spotkan miedzy tymi zawodkami rozpoczela sie podczas Ao 2006 - David wygral 2 pierwsze mecze , wlasnie w Melbourne i pozniej w tym samym roku na RG.
Nastepne 4 spotkania jednak rpzegrla nie znajdujac antidotum na Staszka a proazki byly bardzo wyrazne bo w ostatnich 4 meczach Nalbi ugral z 2 rakieta Helwetow ledwie 1 seta a mialo to miejsce przed 2 tygodniami w Wiedniu.
Ten mecz to powtorka 1/2 finalu sprzed roku i podobne rozstrzygniecie.
Zadziwiajaca rzecz, wychodzi na to ze latwiej Nalbiemu pokonac Rogera niz Stanislasa.
Sprawdzly sie tym samym przypuszczenia ze chimerycznosc Argentynczyka wciaz w modzie
Blake wygral w 2 setach co cieszy , jednak to dopiero 1 krok ku Masters Cup i aby wejsc do "8" na koniec roku Jankes musi jeszcze sporo pracowac (czytaj : wygrac).
Gulbis - Massu 6-2 6-1 :zdziwko:
Łotysz zdaje sie nie chce juz sie "zapowiadac" na wielkiego gracza tylko nim byc. W 2 meczach w miescie "bialych nocy" stracil ledwie 6 gemow i chyba tylko Davydenko ,ktory dzis zmiazdzyl Pippo Volandriego 2x do 1, moze pokrzyzowac Ernescikowi plany i udaremnic jego zapedy po 1 tytul ATp w karerze.
A co do tego co pisal Raddcik to nie tylko Haehnel wybral Basel, Mathieu rowniez nie gra w swoim kraju tylko we wiadacym turnieju w tym tygodniu. No ale to jeszcze mozna zrozumiec, wszak Paul mieszka w Genewie
Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Śro 21:38, 24 Paź 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
montano
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:02, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Mieliśmy dzisiaj dosyć ciekawy dzień w Bazylei. Zaskoczyła mnie porażka Nalbandiana w pierwszej rundzie, ale najwyraźniej madrycki turniej dał o sobie znać. Szkoda, bo teraz nie widzę osoby, która mogłaby przeszkodzić Federerowi w drodze po swój drugi tytuł z rzędu w rodzinnym mieście. Canas dosyć łatwo rozprawił się z Acasuso, co było dla mnie sporym zaskoczeniem. Myślałem, że Jose postawi większy opór, a może nawet wygra. Dosyć dobry mecz rozegrał Baghdatis, który kilka razy błysnął bardzo dobrymi zagraniami. Kluczem do dzisiejszego sukcesu Cypryjczyka było jego podanie, które funkcjonowało bez zarzutu. W drugiej rundzie spotka się z Callerim i może być bardzo ciekawy pojedynek, biorąc pod uwagę formę jaką Argentyńczyk zaprezentował w pierwszej rundzie. W Lyonie rzeczywiście nudy, chociaż teraz zapachniało sensacją. Santoro ma breaka w decydującym secie w meczu z Roddickiem. Moskwa to już w ogóle masakra, jeśli chodzi o atrakcyjność. Tylko Gulbis mnie interesuje w tym turnieju i jak na razie powodzi mu się rewelacyjnie. Roznosi swoich przeciwników. Musi mu ta nawierzchnia bardzo pasować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Murad
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:24, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
David Nalbandian nie przedłużył swojej wspaniałej passy z Madrytu.
Argentyńczyk przegrał ze Stanislasem Wawrinką 6-7(5-7) 2-6.
David popełniał dużo niewymuszonych błędów. Wawrinka grał bardzo dobrze, świetnie serwował. Wrażenie robiły zwłaszcza jego bekhendy.
Szkoda, że Nalbi tak szybko odpadł. :kwasny:
Dalej gra również James Blake, który bez problemów, w dobrym stylu pokonał Oscara Hernandeza 6-3 6-4.
A w Lyonie Richard Gasquet awansował do ćwierćfinału, pokonując Christopha Rochusa 7-6(7-5) 6-3.
W Sankt Petersburgu Nikołay Dawidienko rozbił w 1 rundzie Filippo Volandriego 6-1 6-1.
W 1/4 jest już Ernest Gulbis, który zmiótł Nicolasa Massu 6-1 6-2.
W tej fazie zameldował się już także Philipp Kohlschreiber.
Sensacja w Lyonie stała się faktem!
Andy Roddick przegrał z Fabricem Santoro 6-7(5-7) 6-2 4-6. :kwasny:
Baghdatis rozegrał naprawdę niezły mecz. Popisywał sie od czasu do czasu efektownymi zagraniami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosea
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 4503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Śro 21:37, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
W Lyonie technika pokonala Roddicka Niezmordowany i wiecznie mlody Santoro rozprawil sie w trzech setach z Roddickim 7-6 2-6 6 4.
Ogladac Santoro to jest poezja a patrzec jak upokarza na korcie tych wszystkich mistrzow i niby mistrzow to czysta poezja. :padam:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kubecki
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Serbia Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:05, 24 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
och Andy Andy lepiej niech spokojnie przygotuje sie do Masters Cup.. widac ze w tym meczu nawet serwis nie funkcjonował tak jak powinien..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|