|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:32, 23 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:23, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No wreszcie jakaś sensowna decyzja Nadala, dobrze, ze nie ryzykuje, on powinien sobie odpuścic przynajmniej do Madrytu. A Blake mógł spokojnie grać w bangkoku, nie sądze aby PD było przeszkodą bo wkońcu i Roddick i Djokovic graja w PD a nastepnie w Bangkoku. On poprostu jak wcześniej juz pisałam nie widział sznasy na obrone tytułu. Co do całego turnieju to myśle Novak wygra cały turniej, a w finale pewnie z Andym. A ja licze na dobry turniej Querreya
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 15:54, 24 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:24, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Liczę na wygraną Djoka w Bangoku ale nie jestem pewny czy jest w na tyle dobrej formie aby zagrać 5 b.dobrych spotkań,bo napewno przeciwników będzie miał trudnych mając na uwadze obsadę turnieju.Myślę że finał Djoković-Roddick byłby świetny,po 1 kibice mieliby wielką satysfakcję że w ich turnieju zagrają nr. 1 i 2 oraz zapewnią wysoki poziom sportowy końcowego spotkania...no ale do tego momentu jeszcze daleko a napewno dojdzie do kilku niespodzianek,w Mubaju zyczyłbym sobie wygranej Ryśka zaczął imponująco 6-1,6-2 z Vliegenem i oby utrzymał tę dyspozycję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kubecki
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Serbia Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:07, 24 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:25, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
mi w Bangoku marzy sie rowniez final Djoko - Roddick.. dwoch ulubionych zawodnikow i cieszyloby mnie zwyciestwo A-Roda taki rewanz za Montreal bylo by po 1-1 w H2H, no i Andy zaczal by gonic Djoka w rankingu
|
|
Powrót do góry |
|
|
montano
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:03, 24 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:26, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
W przeciwieństwie do was życzyłbym sobie finału Djokovic-Haas, bo za Amerykaninem nie przepadam. Ciekawi mnie forma Moyi - czy będzie kontynuował serię bardzo udanych występów na betonie? Jeśli chodzi o Mumbaj: mamy tutaj dużo więcej niewiadomych, więc turniej może być naprawdę ciekawy. Całym sercem jestem za Francuzami: Santoro i Mathieu, ostatecznie Hewittem. Australijczykowi przydałby się dobry występ, jako rewanż za USO. Paul-Henri już w pierwszej rundzie będzie miał bardzo ciężko, więc może być różnie. Co innego Santoro... Jemu daję największe szanse na dobry wynik.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:29, 25 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:27, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
montano napisał: | Paul-Henri już w pierwszej rundzie będzie miał bardzo ciężko, więc może być różnie. Co innego Santoro... Jemu daję największe szanse na dobry wynik. |
W rzeczy samej
Fabrice ogral R.-vasselina a Paul niestety juz w 1 meczu odberal mi chec do dalszego sledzenia tego turnieju. w sumie mozna bylo sie spodziewac ze Kiefer moze wygrac ale szkoda Francuza bo liczylem na dobry wynik i powrot chocby na 20 mejsce w rankingu.
Ale nie ma tego zlego .... Paul teraz ma czas by wrocic do Europy , odpoczac, troche potrenowac i mam nadzieje zrobic bardzo dobry wynik w Metz. Bo gdzie ma wygrac swoj 3 w tym roku turniej (taki mial plan , co wyczytalem w jego wypowiedzi po turnieju w Gstaad) jak nie na swoim, francuskim dywanie? Rzeczywiscie pogoda nie rozpiszcza i Mumbaj wciaz z wieksza iloscia niewiadmych niz turniej w Bangkoku gdzie ku mej radosci wygrali panowie: Mahut i Dancevic ( ten juz po raz 3 ogral Del Potro - Heh kanadyjskie nemezis 19-latka z Tandil).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Murad
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:46, 25 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:29, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A ja mam powód do dalszego śledzenia tego turnieju. Ku mojemu zadowoleniu
Richard Gasquet wczoraj rozjechał Vliegena 6-1 6-2.
|
|
Powrót do góry |
|
|
montano
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:50, 25 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:32, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wierzę, że jeszcze nikt nie wspomniał o porażce Moyi w Bangkoku - dla mnie to spora niespodzianka. Zdaje się, że Hiszpanowi przydarzył się kryzys, co w perspektywie walki o Masters nie wróży nic dobrego. Oby Carlosowi poszło w lepiej w kolejnym turnieju.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:40, 25 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:33, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
montano napisał: | Nie wierzę, że jeszcze nikt nie wspomniał o porażce Moyi w Bangkoku - dla mnie to spora niespodzianka. Zdaje się, że Hiszpanowi przydarzył się kryzys, co w perspektywie walki o Masters nie wróży nic dobrego. Oby Carlosowi poszło w lepiej w kolejnym turnieju. |
Kiedy pisalem poprzedniego posta ten mecz jeszcze trwal.
Wynik mnie jakos specjalnie nie dziwie z tego wzgledu ze i tak dotychczasowe wyniki Carlosa w tym roku zwalaja z nog. Czlowiek ktory w roku 2005 byl dla wielu juz schodzaca gwiazda w tym roku gra znakomicie ale nie weirze zeby byl w stanie ustabilizowac forme na tak wysokim poziomie na jakim gral powiedzmy od wiosny, przy calej sympatii dla Carlosa.
wynik jest niespodzianka gdy spojrzymy z kim przegral- Ben becker , ostatni czlowiek ktory pokonal Andre Agassiego od kilku miesiecy jest w powaznym kryzysie i rzeczywiscie nic nie wskazywalo na to ze sie przelamie wlasnie w meczu z tym 31-letnim Hiszpanem - ile by ten nie mial lat, jakiej nie mialby formy itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raddcik
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:19, 25 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:34, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Novak Djokovic z powodu kontuzji pleców wycofał sie z turnieju Thailand Open w Bangkoku wczesniej wycofał się również Rafa Nada;,i numerem 1 został Roddick ,mam nadzieje ze wygra cały turniej przy takim układzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
montano
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:35, 25 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:34, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Z bardzo mocno obsadzonego turnieju, zrobił się przeciętniak. W sumie to nie mam już komu kibicować. Moya poza turniejem, za Roddickiem nie przepadam, zostaje tylko Haas, ale jego końcowy sukces wydaje się raczej mało prawdopodobny. Oby zrobił nam się "turniej sensacji", bo inaczej nie będę miał o czym pisać .
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:20, 25 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:35, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
montano napisał: | Z bardzo mocno obsadzonego turnieju, zrobił się przeciętniak. W sumie to nie mam już komu kibicować. Moya poza turniejem, za Roddickiem nie przepadam, zostaje tylko Haas, ale jego końcowy sukces wydaje się raczej mało prawdopodobny. Oby zrobił nam się "turniej sensacji", bo inaczej nie będę miał o czym pisać . |
No tak teraz Andy wydahe sie murowanym kandydatem do tytulu ale z kolei gorna czesc drabinki moze Ci Montano przysporzyc tak wyczekiwanych sensacji.
Mnie interesuje jutrzejszy pojedynek Querrey-Lindahl.
Nick Lindahl , mlody australijski talent , ostatnio wciaz tylko na poziomie challengerow ale mam nadzieje ze udane kwale i ten turniej beda dla niego udane. Rocznik 88 ,19 lat wiec moze jeszcze cos z niego bedzie. Chociaz stosunkowo niedawno (przed 3 laty) do 3 rundy Ao dochodzil Todd Reid , wowczas rwoniez 19-latek . W tamtym meczu 1/16 Ao przegral i to gladko z Rogerem Federerem i .... tyle o nim slyszano.
"Ostatnia australijska gwiazda" tez moglaby jutro wygrac (to juz w Mumbaju).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:38, 26 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:36, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
I ten Nick Lindhal wyeliminowal faworyzowanego Querreya . Moze rzeczywiscie to zapowiedz lepszych czasow dla Australijskiego tenisa ? bo o zgrozo po wykruszeniu sie Hewitta Australia moze zostac bez singlisty w "50" czy nawet w "100" rankingu ! a przeciez tenis to obok pływania , rugby i ... krykieta jeden ze sportow narodowych potomków Aborygenów
Luczak , Guccione , Healey czy tez Alun Jones to preciętniacy bez szans na jakas zawrotna kariere .Oby ten Lindhal nie przepadl tak jak chocby wspomniany Todd Reid ktory wspaniale zapowiadal sie jako junior , pozniej jednak za nic nie mógł sie odnalezcw rywalizacji seniorskiej . Nick Lindhal prawdopodobnie jest na najwazniejszym zakrecie swojej tenisowej drogi i musi płynnie go pokonac, bo na kolejny zmarnowany talent Austrfalia juz nie moze sobie pozwolic .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raddcik
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:21, 26 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:37, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
z nie wiadomych przyczyn Roddick też sie wycofał;/ ,taki miał byc turniej(Roddick,Djokovic,Nadal) a nikogo z tej trójki nie ma,i juz nawet nie mam powodu zeby ten turniej śledzić,bede tylko spoglądał na Mumbaj jak sobie Lleyton radzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:46, 26 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:38, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Sydney napisał: | I ten Nick Lindhal wyeliminowal faworyzowanego Querreya . Moze rzeczywiscie to zapowiedz lepszych czasow dla Australijskiego tenisa ? bo o zgrozo po wykruszeniu sie Hewitta Australia moze zostac bez singlisty w "50" czy nawet w "100" rankingu ! a przeciez tenis to obok pływania , rugby i ... krykieta jeden ze sportow narodowych potomków Aborygenów
Luczak , Guccione , Healey czy tez Alun Jones to preciętniacy bez szans na jakas zawrotna kariere .Oby ten Lindhal nie przepadl tak jak chocby wspomniany Todd Reid ktory wspaniale zapowiadal sie jako junior , pozniej jednak za nic nie mógł sie odnalezcw rywalizacji seniorskiej . Nick Lindhal prawdopodobnie jest na najwazniejszym zakrecie swojej tenisowej drogi i musi płynnie go pokonac, bo na kolejny zmarnowany talent Austrfalia juz nie moze sobie pozwolic . |
Teraz prawdopodobnie zagra z Andym a Amerykanin raczej mu nie pomoze w plynnym pokonywaniu zakretu ale przynajmniej Nick bedzie widziela ile mu brakuje do najlepszych.
Rzeczywiscie tenis na Antypodach bardzo popularny ale ostatnio bez wielkich sukcesow , stad presja ogromna. Obok Lindahla sa jeszcze mlodsi - Stephan McDonald czy Greg Jones (nie mylic z Alunem) to obecnie czolowka juniorskiego rankingu ale dobrze wiemy ja ciezko poprawnie przejsc okres aklimatyzacji w rozgrywakch seniorskich.
Berdych chyba obral kurs na final , oddal tylko 3 gemy dla faworyta publiki, K.Wachiromanowanga - fajnie by bylo gdyby koles zostal gwaizdorem - komentatorzy mieliby nie lada problem
Raddcik napisał: | z nie wiadomych przyczyn Roddick też sie wycofał;/ ,taki miał byc turniej(Roddick,Djokovic,Nadal) a nikogo z tej trójki nie ma,i juz nawet nie mam powodu zeby ten turniej śledzić,bede tylko spoglądał na Mumbaj jak sobie Lleyton radzi |
Komedia - co musza czuc organizatorzy i kibice. Wyobrazcie sobie zeby do Sopotu mial przyejcahc Nadal,Djokovic i dajmy na to Safin (Roddick raczej do nas nie zawita na clay) i wszyscy sie wycofali - zamiast smakowitego swiezego kurczaka dostali odgrzewany kotlet mielony.
Tak patrzac na to co sie stalo dochodze do wniosku ze James Blake pluje sobie w brode ze nie przyjechal bronic tytulu do Tajlandii.
No ale takie turnieje to szansa dla "nieopierzonych"
Jutro Lindahl zagra z lepszym z pary Wang/King o 1/4.
Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Sob 9:43, 15 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 5660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rusishe bandit home ! Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:51, 26 Wrz 2007 PRZENIESIONY Sob 0:38, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
DUN I LOVE napisał: |
Tak patrzac na to co sie stalo dochodze do wniosku ze James Blake pluje sobie w brode ze nie przyjechal bronic tytulu do Tajlandii. |
I tym jakże optymistycznym akcentem zamknijmy ten wątek :hyhy:
To sie organizatorom klops zrobił, a miało być tak cudnie. Z turnieju obsadzonego rewelacyjnie wychodzi jakiś byle jaki challenger (bez obrazy dla challengerów). No cóż i tak bywa. Pozostało trzymać kciuki żeby sie juz nikt nie wycofał i żeby Ci wycofani sie doleczyli, wyleczyli i takich numerów gdzie indziej już nie robili. Niech wygra najlepszy :rotfl:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|