Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Roland Garros 2007
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2007 - WS / Roland Garros 2007
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
montano



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:07, 03 Cze 2007    Temat postu:

Niestety, meczu Marii ze Schnyder nie widziałem, ale sądząc po wyniku było na, co patrzeć. Cieszę się, że Rosjanka dotarła do 1/4, z realnymi szansami na półfinał (jak już ktoś pisał). Może jej gra na clayu dojrzała? A może to tiule, którymi się poowijała (znowu sukienka wypaczająca jej figurę)?

Strasznie mi szkoda Davida. Rzemieślnik wygrał z człowiekiem utalentowanym i tyle. Swoją drogą te okazje Nalbandiana przy stanie 5-5 zemściły się po prostu. Mecz dosyć dobry.

Zdaje się, że kort 2 zostanie jutro nazwany polskim, bo zarówno Kubot jak i Radwańska grają tam swoje mecze deblowe.

Niestety meczu Nadala z Hewittem nie zobaczę z powodu szkoły. Nie pozostaje mi nic innego jak po raz kolejny liczyć na to, że deszcz opóźni rozgrywki. Jednak AO jest lepsze: nie dość, że wspaniała atmosfera to jeszcze nie muszę się martwić, że mi jakiś mecz umknie - najwyżej noc zarwę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aneta



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:15, 03 Cze 2007    Temat postu:

na mecz Nadala spokojnie obejrzę, kończe szkołę po 12, ale i tak mam gorzej - na długi weekend wyjeżdżam za granicę i nie zobaczę finału pań, wrócę na finał niedzielny ale modle się o całodzienne sobotnie opady, to jest dopiero moja tragedia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 20:26, 03 Cze 2007    Temat postu:

No to współczuje. Co to meczu Marii to szalałem jak mało kiedy przed telewizorem emocje były ogromne i znowu okazało się, że serce do gry ważniejsze od umiejętności(i za to ją tak lubię)
Czekam na przedwczesny finał Justine kontra Serena (pewnie będę wtedy w pracy niestety Sad ).
Zobaczymy w każdy razie jest realna szansa, że finał pań będzie identyczny jak finał tegorocznego Australian Open mam nadzieje tylko, że wynik będzie inny Wink
Powrót do góry
Nula



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:27, 03 Cze 2007    Temat postu:

anetaa napisał:
na mecz Nadala spokojnie obejrzę, kończe szkołę po 12, ale i tak mam gorzej - na długi weekend wyjeżdżam za granicę i nie zobaczę finału pań, wrócę na finał niedzielny ale modle się o całodzienne sobotnie opady, to jest dopiero moja tragedia


Anetoo rozumiem cie ja walcze z rodzicami aby nie jechac z nimi nad morze na dlugi weekend, chyba siła mnie wyciagna z domu. Moze jeszcze finał pań bym odpuściła ale finał panów ? nigdy w zyciu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 20:53, 03 Cze 2007    Temat postu:

Mecz Schnyder Sharapova straszliwie zacięty Troszkę mnie rozczarowała Patty tak porostymi błędami na koniec :/ Jutro niestety w planach brak kobiecych pojedynkówsinglowych i tylko jeden deblowy. Co do młodszego pokolenia Urszula niezawiodła Kasia natomiast miała szansę wygrać co pokazuje wynik, szkoda, że nie sprostała starszej rywalce była potencjalnym kandydatem na dobre wyniki
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 20:55, 03 Cze 2007    Temat postu:

Być może wolisz taki finał,ale patrząc realnie to będzie sukces Rosjanina jak ugra z Federerem 1 seta,wg mnie Szwajcare jest zbyt zdeterminowany by tutaj wygrać i nic go nie zatrzyma w drodze po tytuł.
Dzisiejszy mecz nie był specjalny w jego wykonaniu ale każdy ma taki jeden gorszy mecz w turnieju WS i myślęze to było własnie dzisiaj,sądze,że rozprawi się z Robredo w 3 setach,problemem może być dla niego będący w gazie Canas ale też sądzę że 1 set to max co Argentyńczyk możeugrać z Rogerem.
Powrót do góry
Nula



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:02, 03 Cze 2007    Temat postu:

no ale aby doszlo do spotkania Canas- federer, Argentyńczyk najpierw musi pokonać Rosjanina, co nie bedzie takie proste. obydwaj łatwo wygrywali swoje mecze, zapowiada sie bardzo ciekawie ich spotkanie, chyba jednak w 1/2 wolałabym zobaczyc Nikolaya
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 21:11, 03 Cze 2007    Temat postu:

No nie wiem czy obaj mieli łatwe mecze,bo Guilermo ropzrawił się szybko z Monaco a Nicolay męczył się grubo ponad 3h z Davidem i to był mecz niesamowitej walki i poteznych wymian,ale biorąc pod uwage że nie bez przyczyny Rosjanin jest nazywany"człowiekiem ze stali" to szanse w 1/4 są wyrównane.
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 22:13, 03 Cze 2007    Temat postu:

Szarapowa to jedyna tenisistka, której z gruntu nie znoszę!!! Waleczność i zawdziętość tej dziewczyny może się podobać, ale to jedyne dobre cechy, jakie u niej dostrzegam. Dla mnie nienormalne jest, aby po każdym błędzie przeciwniczki tak ostentacyjnie pokazywać radość! I te zabójcze spojrzenia, pycha, obłuda. Maria w ogóle nie jest sobą, denerwuje mnie, że nie potrafi się uśmiechać, kiedy zrobi głupi błąd-inne tenisistki tak się zachowują, a syberyjska księżniczka jest wściekła, bo ona NIE MA PRAWA się pomylić ani przegrać( to zachowanie powtarza się po KAŻDEJ zepsutej piłce i wydaje się mi naprawdę mocno przesadzone). Ale kiedy na Maszę padają reflektory już robi się słodka jak cukierek. Przecież to dwulicowość! I to nie tylko moja opinia-Nadia Pietrowa w jednym z wywiadów wypowiedziała się o słynnej koleżance, że jest ona osobą niemiłą, nieuprzejmą, dodała również, że córka Jurija Szarapowa zachowuje się tak, jakby była hollywodzką aktorką. Nie kwestionuję osiągnięć Marii-3 finały wielkoszlemowe w tym dwa wygrane, ale moim zdaniem to po prostu pusta osóbka o rozdętym ego, która myśli, że jest naprawdę wyjątkowa-a nie do końca się z tym zgadzam. Ona musi naprawdę wiele poprawić i się nauczyć-zobaczcie na jej dzisiejczy mecz ze Szwajcarką, obok naprawdę świetnych zagrań zdarzały jej się proste błedy, które Nie przystoją 2. rakiecie świata. I nie ma znaczenia fakt, że ziemia nie należy do jej ulubionych nawierzchni-to samo dzieje się na innych rodzajach nawirzchni. Zdaję sobie sprawę, że moja wtypowiedź może wywołać poruszenie, ale ja naprawdę tak myślę i czuję. Jeśli ktoś się ze mną zgadza to super, jeśli nie-chętnie wysłucham drugiej strony. Wiem dobrze, że Szarapowa budzi mieszane uczucia także wśód części z Was. To po prostu ktoś, kogo można tylko uwielbiać, albo nie znosić.
Powrót do góry
Sydney



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: NOWA SÓL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 6:15, 04 Cze 2007    Temat postu:

Masta_Blasta napisał:
Być może wolisz taki finał,ale patrząc realnie to będzie sukces Rosjanina jak ugra z Federerem 1 seta,wg mnie Szwajcare jest zbyt zdeterminowany by tutaj wygrać i nic go nie zatrzyma w drodze po tytuł.
Dzisiejszy mecz nie był specjalny w jego wykonaniu ale każdy ma taki jeden gorszy mecz w turnieju WS i myślęze to było własnie dzisiaj,sądze,że rozprawi się z Robredo w 3 setach,problemem może być dla niego będący w gazie Canas ale też sądzę że 1 set to max co Argentyńczyk możeugrać z Rogerem.


zebyscie sie zbytnio niz zdziwili . co do Canasa to zauwazcie ze jak dotad nie mial na kim sie potknac , tylko nie piszcie ze Monaco go ostro przetestowal bo to byl typowy "mecz przyjazni" . Davydenko droge do 1\8 tez mial uslana rozami ale pierwszy powazniejszy sprawdzian wypadl dla niego lepiej niz obiecujaco . a argument ze Federer jest zmobilizowany jak nigdy jest malo przekonujacy , bo to samo mozna powiedziec o Nikolayu . zdziwicie sie ale jego ambicje tez sa coraz wyzsze . na najwyzszym poziomie w tenisa gra sie 5 - 6 lat dla Davydenki to jedna z ostatnich szans na final wielkoszlemowy Confused .
w ewentualnym polfinale z Federerem bede za Szwajcarem bo kibicuje idei zdobycia przez niego klasycznego wielkiego szlema . ale cos mi podpowiada ze Nikolay jesli nie wejdzie do finalu to przynajmniej sie o niego " otrze"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:41, 04 Cze 2007    Temat postu:

Heh widze ze Piotrek w pelni popierasz zdanie Matteza a takze wiekszosci forumowiczow.
Ja poczatkowo nie przepadalem za maria ale teraz stala sie mi obojetna jak zreszta wiekszosc tenisistek.
A na temat jeje zachowania to moznaby rozwinac niezla debate w temacie o Marii w dziale 'zawodniczki" - tam z pewnoscia wielu z nas wlaczyloby sie do dyskucji i nie zostawalaby pominieta jak w tym watku gdzie glownie sledzimy wydarzenia z kortow Rg

A jesli o nie chodzi to znakomicie zaczal mecz z Moya dziadek Jonas (fenomenalny), prowadzi 3-1 i podaje,jednak weikszych szans na wygranie tego spotkania bym mu nie dawal.

Co do gornej czesci drabinki to znakomicie zapowiada sie mecz canasa z Davydenka i ja podtrzymama swoje zdanie ze jezeli ktos mialby pokonac Rogera to oprocz rafy jest to tylko Guillermo Canas, Nikolay oczywiscie walczak jakich malo ale z Rogerem najwyrzaniej grac nie potrafi i nie sadze by tym razem (o ile razem zagraja) mialoby byc inaczej.

Jeszcze kilka slow odnosnie szans Rogera to uwazam ze jezeli nie w tym roku to juz chyba nigdy.
Motywuje to w sposob nastepujacy:
Roger jest jak nigdy w altach poprzednich wypoczety, forma idzie w gore a wiekszosc graczy, w zasadzie cala czolowka oprocz canasa nie trafila z forma i jest jak najbardziej do ogrania dla Rogera.
Jezeli Szwajcar nie wygra w tym roku to watpie by za rok na starcie Rg czy tez w tracke turnieju mial okazje spotkac podmecoznego i przecietnego Rafe czy slabo grajacego zeby nie napisac fatalnie Djokovicia.
Ci gracze za rok beda bardziej dojrzali i nie popelnia bledow z tego orku (jak rafa z wyjazdem do hamburga) przez co beda wg mnie niezwykle mocni (oczywiscie za rok wszyst mzoe nam sie przewracac do gory nogami ale takie mam przeczucie), tak wiec Roger ma kto wie byc moze niepowtarzalna szanse.

p.s. Bjorkman-Moya 4-1
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 13:42, 04 Cze 2007    Temat postu:

Piotrek napisał:
Nadia Pietrowa w jednym z wywiadów wypowiedziała się o słynnej koleżance, że jest ona osobą niemiłą, nieuprzejmą, dodała również, że córka Jurija Szarapowa zachowuje się tak, jakby była hollywodzką aktorką. Nie kwestionuję osiągnięć Marii-3 finały wielkoszlemowe w tym dwa wygrane,

Heh, Petrova za to jest bardzo miłą i uprzejmą osobą Laughing , a jej zachowanie na korcie jest godne naśladowania Laughing Co do Marii to nie lubiłem jej kiedyś, teraz jednak jest inaczej. Stwierdziłem, że na pewno prywatnie jest sympatyczną dziewczyną, a to sport wymusił na niej takie zachowania. Widocznie ma zdanie, że w tenisie nie ma miejsca na przyjaźnie, może i słusznie?

C'mon Maria Wygraj RG
Powrót do góry
aneta



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:06, 04 Cze 2007    Temat postu:

Moya właśnie awansował do 1/4, trochę szkoda Szweda, ale czekam na Hiszpański ćwierćfinał, Djokovic bezapelacyjnie, ciekawie nie było.
Zaraz Nadal, stawiam 3 sety dla nadala albo 4 tez dla niego jak kangur się weźmie do roboty

dlaczego dzisiaj dziewczyny nie grają ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 14:17, 04 Cze 2007    Temat postu:

Djokovic gral całkiem dobrze 2 sety,potem zgasł niemal zupełnie i chyba tylko głupim błędom Verdasco zawdzięcza awans do 1/4 finału,bo gdyby Hiszpan trochę go pomęczył długimi wymianami to pewnie albo wygrałby ten mecz w 5 setach albo Serb by skreczował bo ledwo trzymał sie na nogach.Moya wygrał co było do przewidzenia,teraz Nadal vs Hewitt ale jakoś nie chce mi sie ogladać bo 3 h męczyłem wyzej opisany mecz.Mam mieszane uczucia,bo z jednej strony wolałbym żeby wygrał Lleyton,a z drugiej nic lepiej by nie smakowało Rogerowi jak zdobycie RG pokonując Rafę w finale,także..zobaczymy,niech wygra lepszy
Powrót do góry
Nula



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:25, 04 Cze 2007    Temat postu:

Nie widziałam całego meczu Djokovica,ale to co pokazywał pod koniec nie było zachwycające, w tiebreaku miał więcej szcześcia i to go uchroniło przed kolejnym setem. Serb w formie nie jest i będzie mu ciężko dojść do 1/2, a nawet jak tam sie znajdzie to wiekszych szans z Rafa nie ma Wink

A co do meczu Nadala z Hewittem, duzym osiagnieciem Leytona bedzie urwanie seta Hiszpanowi. Rafa do 4r przeszedł spacerkiem, nie miał az tak ciężkich meczy jak Hewitt. Mam nadzieje, że "postarszy" troche Rafe Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2007 - WS / Roland Garros 2007 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 21 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin