Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Roland Garros 2007
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2007 - WS / Roland Garros 2007
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
montano



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:48, 09 Cze 2007    Temat postu:

Kibicowałem Henin, ale bez przesady... To już lepiej żeby wygrała Ivanovic, ale po zaciętym meczu. Czy ja się doczekam na turnieju wielkoszlemowym jakiegoś emocjonującego widowiska?!!! Australia mnie niczym nie zachwyciła, Paryż też rozczarowuje. Może niech Federer wygra jeszcze RG to już chyba przestanę oglądać tenisa!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
filip.g
Gość





PostWysłany: Sob 15:57, 09 Cze 2007    Temat postu:

......a do stanu 1-0 40-0 wierzyłem że w WTA znowu zwycięży kobiecość i wdzięk. Niestety po raz kolejny wygrał analfabetyzm emocjonalny. No cóż trzeba jeszcze trochę poczekać.

Co do Ivanović to i tak Serbka zrobiła kawał dobrej roboty. Myślę że dzięki niej jesteśmy świadkami pewnego nowego polotu w kobiecych rozgrywkach. Sądzę że ktoś taki jak Ana nie objawił się w pełnej krasie od Wimbledonu 2004 a przynajmniej od zeszłorocznego RG kiedy to byliśmy świadkami wspaniałego występu Vaidisovej. Osobiście mam nadzieję że właśnie takie zawodniczki jak Czeszka, Serbka i jeszcze wiele innych będzie plewić tą nudę i monotonnie zakorzenioną w WTA.

Dzisiejszy finał był bardzo jednostronny. Henin grała jak na mistrzynię kortów przystało. Trochę szkoda że aż tak srogą lekcję dostała Ana ale cóż.... to do niej, nie do Justine należy mieć pretensje. Tak czy siak, ja i ta widzę w tej dziewczynie potencjał na miarę kogoś regularnie pokonującego nie tylko Henin ale i Serenę Williams w wielkiej formie. Jeśli tylko Ana poważnie zastanowi się nad kwestiami związanymi z trenerem (co za szopka z tym całym Adidasem i trenerem Ivanović Rolling Eyes ) to ja uważam że jest to przyszła liderka kobiecego tenisa. Swoją drogą - urocza ta Ivanović....
Powrót do góry
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:05, 09 Cze 2007    Temat postu:

montano napisał:
Kibicowałem Henin, ale bez przesady... To już lepiej żeby wygrała Ivanovic, ale po zaciętym meczu. Czy ja się doczekam na turnieju wielkoszlemowym jakiegoś emocjonującego widowiska?!!! Australia mnie niczym nie zachwyciła, Paryż też rozczarowuje. Może niech Federer wygra jeszcze RG to już chyba przestanę oglądać tenisa!!!


A jak Federer wygra np 2-6 6-4 7-6(17-15) 5-7 13-11 to tez przestaniesz ogladac?

Co do turnieju kobiet to JuJu pokazala ze jeje przewaga na calyu nad reszta rywalek jest wrecz przygniatajaca i zasluzenie po raz kolejny wygrala Rg.
Rzeczywiscie turniej podobnie jak i final nie mogl zachwycic widzow i do tego ta przykra analogia dotyczaca tegorocznych finalow WS singla pan:

AO: S.Williams-Szarapowa 6-1 6-2
Rg: Henin-Ivanovic 6-1 6-2

Wimbledon powinien byc bardziej emocjonujacyc, oprcz Belgijki beda sie pewnie liczyc tez inne tenissitki chocby siostry Williams czy Mauresmo ktora nie bedzie odczuwac tam az takiej presji jak w Paryzu.

No ale pozostal nam jeszcze decydujacy mecz finalu panow.
Rafa ma szanse ustrzelic hat-tricka i jako 21-latek niezwykle mocnym akcentem zapisac sie w historii.
Jednak podobnie a mzoe bardziej widocznie w kronikach moze sie "uwiecznic" Roger federer, ktoremu brakuje tylko tytulu Rg w swej bogatej kolekcji trofeow (nie liczac PD i IO ).
Mimo ze trzymama kciuki za Fedexa to wieksze szanse daje Nadalowi ktory pokazal w meczu z Djoko ze gra wprost kosmicznie na "cegle" i pokonanie go bedzie niezwykle trudne (nie napisze ze niemozliwe bo chce podgrzac atmosfere przed meczem ).

Wczoraj ogladalem wypowiedz Rogera ktory tak oto mowil o jutrzejszym "finale marzen" jak okresla mecz finalowy prasa:
"Doskonale pamietam finalowa porazke sprzed roku, bardzo duzo mnie nauczyla, teraz gram lepiej i marze o pokonaniu Nadal w Paryzu"

Powodzenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
montano



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:12, 09 Cze 2007    Temat postu:

DUN I LOVE napisał:
montano napisał:
Kibicowałem Henin, ale bez przesady... To już lepiej żeby wygrała Ivanovic, ale po zaciętym meczu. Czy ja się doczekam na turnieju wielkoszlemowym jakiegoś emocjonującego widowiska?!!! Australia mnie niczym nie zachwyciła, Paryż też rozczarowuje. Może niech Federer wygra jeszcze RG to już chyba przestanę oglądać tenisa!!!


A jak Federer wygra np 2-6 6-4 7-6(17-15) 5-7 13-11 to tez przestaniesz ogladac?

Co do turnieju kobiet to JuJu pokazala ze jeje przewaga na calyu nad reszta rywalek jest wrecz przygniatajaca i zasluzenie po raz kolejny wygrala Rg.
Rzeczywiscie turniej podobnie jak i final nie mogl zachwycic widzow i do tego ta przykra analogia dotyczaca tegorocznych finalow WS singla pan:

AO: S.Williams-Szarapowa 6-1 6-2
Rg: Henin-Ivanovic 6-1 6-2

Wimbledon powinien byc bardziej emocjonujacyc, oprcz Belgijki beda sie pewnie liczyc tez inne tenissitki chocby siostry Williams czy Mauresmo ktora nie bedzie odczuwac tam az takiej presji jak w Paryzu.

No ale pozostal nam jeszcze decydujacy mecz finalu panow.
Rafa ma szanse ustrzelic hat-tricka i jako 21-latek niezwykle mocnym akcentem zapisac sie w historii.
Jednak podobnie a mzoe bardziej widocznie w kronikach moze sie "uwiecznic" Roger federer, ktoremu brakuje tylko tytulu Rg w swej bogatej kolekcji trofeow (nie liczac PD i IO ).
Mimo ze trzymama kciuki za Fedexa to wieksze szanse daje Nadalowi ktory pokazal w meczu z Djoko ze gra wprost kosmicznie na "cegle" i pokonanie go bedzie niezwykle trudne (nie napisze ze niemozliwe bo chce podgrzac atmosfere przed meczem ).

Wczoraj ogladalem wypowiedz Rogera ktory tak oto mowil o jutrzejszym "finale marzen" jak okresla mecz finalowy prasa:
"Doskonale pamietam finalowa porazke sprzed roku, bardzo duzo mnie nauczyla, teraz gram lepiej i marze o pokonaniu Nadal w Paryzu"

Powodzenia


Owszem przestanę, bo dostanę nerwicy i wywiozą mnie w kaftanie... Realnie rzecz ujmując to sądzę, że Nadal rozniesie Fedexa w trzech albo czterech setach. Marzy mi się jednak pięć setów, po których musiano by moje zęby z podłogi zbierać, bo czas najwyższy powetować sobie tą emocjonalną impotencję jakimś kosmicznym meczem. Szczególnie, że są małe szanse obejrzenia przeze mnie Wimbledonu, bo nie mam Polsatu Sport.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tasmanka



Dołączył: 27 Sty 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:40, 09 Cze 2007    Temat postu:

Henin nie dała sobie wyrwać zwycięstwa w Paryżu. Faktycznie to był taki finał jak nie finał i pomyśleć że to na zakończenie turnieju wielkoszlemowego. Równie dobrze to by mogła być 1 runda, zero emocji, nawet nie czuć tej specyficznej atmosfery ważnego wydarzenia tenisowego. Dla Ivanovic to i tak duże osiągnięcie, ale była chyba zbyt zdenerwowana i te jej niewymuszone błędy, szkoda .

Może jutro panowie nam to wynagrodzą. Z tego wszystkiego to zaczęłam się już stresować tym wszystkim. Wszędzie tylko te statystyki kto więcej, dłużej i tak dalej, czy się otworzy gazetę, włączy tv czy internet. Jakaś paranoja. W tym wszystkim zaczyna się gdzieś gubić całe piękno tenisa. Czy to że chciałoby się oglądać ładne, zacięte i wyrównane mecze to aż tak duże wymaganie? Chyba jednak jak na nasze czasy za duże.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sydney



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: NOWA SÓL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:52, 09 Cze 2007    Temat postu:

tego mozna bylo sie spodziewac Sad . ktos kiedys powiedzial ze jak wychodzi sie po raz pierwszy w zyciu na final wielkoszlemowy , to gra nie zawodniczka a nerwy Confused tak bylo dzis w przypadku uroczej Any Confused
ja akurat bylem tym pechowcem ktory spoznil sie 10 minut na mecz Confused czuje sie fatalnie bo wiem ze przegapilem wszystko co najlepsze ze strony Serbki Sad . a Henin ? jak na wielka mistrzynie przystalo po raz czwarty perfekcyjnie rozegrala final Paryskiej imprezy .
Zdrowa belgijka jest na tej nawierzchni praktycznie nie do pokonania
heh nie maja w ostatnich latach szczescia patrzacy ze stadionu Chatriera na ostatni mecz turnieju kobiecego .
w 2004r Myskina wygrala pierwszy wielkoszlemowy tytytu dla Rosji po meczu o ktorym wszyscy chcieli jak najszybciej zapomniec . rok temu pierwsza diva Francji Mary Pierce rozkleila sie juz po kilkunastu minutach Confused . co ciekawe tak jak dzis Ana zdobyla wtedy pierwszego fema meczu ale co z tego jak na kolejnego czekala chyba do polowy drugiej partii Confused . po meczu Mary plakala bo nie wiedziala jak przeprosic rodakow Sad .
tak wiec Justin to wlasciwa osoba na wlasciwym miejscu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nula



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:25, 09 Cze 2007    Temat postu:

W jutrzejszym finale to Rafa jest faworytem i nawet nie potrafie sobie wyobrazić, że Federer może go jutro pokonać Confused Jesli będzie grał tak jak w meczu z Davydenką to Nadal nie bedzie sie z nim bawił tak jak Nikolay i wykozysta każdą jego słabość. Roger jutro nie może pozwlic sobie nawet na chwilową strate koncentarcji musi byc skupiony od pierwszej do ostatniej piłki no i nie powinien wdawać sie w zbyt długie wymiany z rafa bo to może go zgubić.Po mimo,ze teraz pisze, ze Roger nie ma większych sznas z Rafa to wiem, ze gdy tylko jutro wyjda na kort nie będe potrafiła byc za Nadalem. Chcem aby wreszcie mu sie udało wygrac RG. Mam nadzieje, ze zagrają mecz, który będzie godny finału WS, z chęcia bym zobaczyła triumfujacego Rogera po 5setowej batali
Eh coś mi sie wydaje, że Rafy nic nie zatrzyma świętowania po raz trzeci zwyciestwa w Paryzu. Ale nadzieja zawsze pozostaje Wink

C'mon Roger
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IceTea



Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Sopot

PostWysłany: Sob 21:11, 09 Cze 2007    Temat postu:

Allez Justine!!!

Finał pań dopiero będę oglądał, bo nie było mnie w domu, ale już po wyniku i waszych opisach widać, że była to sroga lekcja ze strony Belgijki... Szczerze mówiąc nie spodziewałem się aż takiego pogromu, choć nie sądziłem, że Ana może dzisiaj wygrać. Mogłaby wygrać niemal z każdym i na każdej nawierzchni, ale nie z Henin, i nie na ziemi... Chyba też w dużej mierze Serbkę zjadły nerwy.
Podczas turnieju niektórzy przewidywali Ivanovic wspaniałą karierę i niewykluczone, że tak będzie. Patrząc jednak realistycznie, na chwilę obecną brakuję jej regularności. Przykład: zagrała fenomenalny turniej w Montrealu w 2006, gromiąc w finale Hingis; po tym turnieju Lech Sidor widział ją nawet jako faworytkę do wygrania (!) US Open, tym czasem stało się zupełnie inaczej, słuch o Serbce niemal zaginął, miała długą serię słabych lub przeciętnych występów, właściwie aż do turnieju w Tokio na początku bieżącego roku. Rozbłysła w pełni dopiero w sezonie na ziemi. Na jak długo? Czas pokaże, choć niewątpliwie z punktu widzenia kibica dyscypliny dobrze by było, aby na jak najdłużej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:22, 09 Cze 2007    Temat postu:

IceTea napisał:
Allez Justine!!!

Finał pań dopiero będę oglądał, bo nie było mnie w domu, ale już po wyniku i waszych opisach widać, że była to sroga lekcja ze strony Belgijki... Szczerze mówiąc nie spodziewałem się aż takiego pogromu, choć nie sądziłem, że Ana może dzisiaj wygrać. Mogłaby wygrać niemal z każdym i na każdej nawierzchni, ale nie z Henin, i nie na ziemi... Chyba też w dużej mierze Serbkę zjadły nerwy.
Podczas turnieju niektórzy przewidywali Ivanovic wspaniałą karierę i niewykluczone, że tak będzie. Patrząc jednak realistycznie, na chwilę obecną brakuję jej regularności. Przykład: zagrała fenomenalny turniej w Montrealu w 2006, gromiąc w finale Hingis; po tym turnieju Lech Sidor widział ją nawet jako faworytkę do wygrania (!) US Open, tym czasem stało się zupełnie inaczej, słuch o Serbce niemal zaginął, miała długą serię słabych lub przeciętnych występów, właściwie aż do turnieju w Tokio na początku bieżącego roku. Rozbłysła w pełni dopiero w sezonie na ziemi. Na jak długo? Czas pokaże, choć niewątpliwie z punktu widzenia kibica dyscypliny dobrze by było, aby na jak najdłużej...


niewatpliwie zagrala latem swietny turniej w Kanadzie a pozniej lekki kryzys ale mysle ze to przywilej wieku, a ten sukces wzmocni ja mentalnie i Serbka na dlugo zadomowie sie w swiatowej czolowce.
Heh jakie to dziwne - wg mnie Ana jezeli chodzi o urode bije np Szarapowa na glowe jednak jestem pewien ze takiej kariery medialnej jak Masza nie zrobi. Nie wiem czy to mzoe dlatego ze nie jest az tak wyzywajaca czy tez wynika to ze stylu bycia czy jest tymczasowe gdyz Ivanovic nie ma takich sukcesow na koncie.
Niemniej bardzo mila dziewczyna. strasznie urocza i przesympatyczna.
Od dzis jest moja ulubiona tenisistka.


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 21:39, 09 Cze 2007    Temat postu:

jest jeden problem...martina hingis nie wygrala RG , Sampras tez..a justin wimbledonu . I przepraszma jej fanow ze to mowie ale za niektore sytuacje nie powinna nigdy zdobyc tego tytulu. Jutro licze na feda ale bedzie ciezko:/

i czemu usunieto moj kometarz ze justine za szybko odbudowuje sie po "infekcjach" i " wirusach"??
Powrót do góry
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:42, 09 Cze 2007    Temat postu:

mattez napisał:
jest jeden problem...martina hingis nie wygrala RG , Sampras tez..a justin wimbledonu . I przepraszma jej fanow ze to mowie ale za niektore sytuacje nie powinna nigdy zdobyc tego tytulu. Jutro licze na feda ale bedzie ciezko:/

i czemu usunieto moj kometarz ze justine za szybko odbudowuje sie po "infekcjach" i " wirusach"??


No jak? przeciez jest na samej gorze - napisales 2 posty pod rzad to je polaczylem w 1 zeby Cie nikt nie posadzil o nabijanie

Co do jutrzejszego meczuto sie nie moge go po prostu doczekac - obiektywnie patrzac rafa jest pewnym faworytem ale pocieszaja mnie znajomi kotrzy nie sympatyzuja zadnemu z finalsitow i jakos tak duza czesc z nich "czuje' ze wygra Szwajcar - oby!
Do tego jak patrze na ta fotke na stronie glownej ATp to czuje coraz wieksza ekscytacje "Bitwa o Paryz"

Allez Roger!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a.groszek7



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 21:55, 09 Cze 2007    Temat postu:

witam
na poczatek podjadę 'hardziorem'
Nadal jest królem 'paryskiej' nawierzchni i choć poznał już smak porażki na mączce, i choć to Roger był katem, mimo to, wierzę, że to Rafa bedzie zwycięzcą.

/pozdrawiam kibiców Barcy. mistrzostwo jedzie do stolicy!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
filip.g
Gość





PostWysłany: Sob 21:57, 09 Cze 2007    Temat postu:

DUN I LOVE napisał:
niewatpliwie zagrala latem swietny turniej w Kanadzie a pozniej lekki kryzys ale mysle ze to przywilej wieku, a ten sukces wzmocni ja mentalnie i Serbka na dlugo zadomowie sie w swiatowej czolowce.
Heh jakie to dziwne - wg mnie Ana jezeli chodzi o urode bije np Szarapowa na glowe jednak jestem pewien ze takiej kariery medialnej jak Masza nie zrobi. Nie wiem czy to mzoe dlatego ze nie jest az tak wyzywajaca czy tez wynika to ze stylu bycia czy jest tymczasowe gdyz Ivanovic nie ma takich sukcesow na koncie.
Niemniej bardzo mila dziewczyna. strasznie urocza i przesympatyczna.
Od dzis jest moja ulubiona tenisistka.




Nie tylko twoja. Osobiście mam nadzieję że w WTA coraz częściej będą triumfowały kobiety jak Ivanović a nie ,,kobiety'' jak Henin. Wredny jestem ale sorry..... Nie moja estetyka. Do tenisa Belgijki się nie przyczepię bo jest perfekcyjny i piękny. Do prezencji, zachowania, kultury kortowej czy wreszcie wyglądy (facet jestem - świnia) - zdecydowanie tak... Dla mnie jeden uśmiech pięknej Ivanović jest na korcie sto razy cenniejszy niż popisowy backhand po linii w wykonaniu Justine. Więc jak widzicie znawcą tenisa to ja nie jestem:P Kocham ten sport i potrafię docenić piękno gry chociażby Henin. Niestety poza tym wszystkim nie umiem zamknąć oczu na cała otoczkę składającą się na percepcję czy subiektywną ocenę zachowania poszczególnej osoby. To właśnie dlatego nie potrafię docenić geniusza Henin czy Federera. I na prawdę tego żałuję.... A więc Ana rządzi bez względu na wszystko. Laughing Laughing
Powrót do góry
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:03, 09 Cze 2007    Temat postu:

a.groszek7 napisał:
witam
na poczatek podjadę 'hardziorem'
Nadal jest królem 'paryskiej' nawierzchni i choć poznał już smak porażki na mączce, i choć to Roger był katem, mimo to, wierzę, że to Rafa bedzie zwycięzcą.

/pozdrawiam kibiców Barcy. mistrzostwo jedzie do stolicy!!!


Nie dobijaj mnie Aniu i witaj - fajnie ze w koncu cos napisalas i mam nadzieje ze bedziesz tu zagladac czesciej
Jezeli jutro Rafa wygra to dodajac do tego moj dzisiejszy dramat i zaleglosci na uczelni jak i to ze w turnieju o puchar dziekana przerznalem i mistrzostwo i tytul krola (2 bramkami) to bede musial sobie poszuakc jakiegos dobrego psychologa 9zreszta chyba juz powinienem).
Chetnych do dyskucji na tematy pilkarskie zapraszam do dzialu "zainteresowania:.
zaraz tam sie tak powyrazam ze dzis smialo dostane sam od siebie 5 ostrzezen. ;]
Do tego ciagle ogladam"step up" i dobija mnie ze nie tancze jak Channing Tatum;]

pozdrawiam - jutro 15 : 00
Powrót do góry
Zobacz profil autora
a.groszek7



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sob 22:18, 09 Cze 2007    Temat postu:

DUN I LOVE napisał:
a.groszek7 napisał:
witam
na poczatek podjadę 'hardziorem'
Nadal jest królem 'paryskiej' nawierzchni i choć poznał już smak porażki na mączce, i choć to Roger był katem, mimo to, wierzę, że to Rafa bedzie zwycięzcą.

/pozdrawiam kibiców Barcy. mistrzostwo jedzie do stolicy!!!


Nie dobijaj mnie Aniu i witaj - fajnie ze w koncu cos napisalas i mam nadzieje ze bedziesz tu zagladac czesciej
Jezeli jutro Rafa wygra to dodajac do tego moj dzisiejszy dramat i zaleglosci na uczelni jak i to ze w turnieju o puchar dziekana przerznalem i mistrzostwo i tytul krola (2 bramkami) to bede musial sobie poszuakc jakiegos dobrego psychologa 9zreszta chyba juz powinienem).
Chetnych do dyskucji na tematy pilkarskie zapraszam do dzialu "zainteresowania:.
zaraz tam sie tak powyrazam ze dzis smialo dostane sam od siebie 5 ostrzezen. ;]
Do tego ciagle ogladam"step up" i dobija mnie ze nie tancze jak Channing Tatum;]

pozdrawiam - jutro 15 : 00
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2007 - WS / Roland Garros 2007 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 29 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin