Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Roland Garros 2007
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 34, 35, 36  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2007 - WS / Roland Garros 2007
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IceTea



Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Sopot

PostWysłany: Śro 15:57, 30 Maj 2007    Temat postu:

Dużo niespodzianek w męskim turnieju jak na razie. Porażki Berdycha i Gasqueta (bo przecież ne Safina )to chyba największe z nich jeśli chodzi o dzisiejszy dzień. Czech był w trudnej sytuacji już wczoraj, ale spodziewałem się, że przerwanie meczu i wznowienie dzisiaj nieco mu pomoże - niekoniecznie na tyle, aby wygrał cały pojedynek, ale przynajmniej jakoś powalczył. Nic takiego jednak się nie stało. Z punktu widzenia Nadala to kolejny plus, bo następny z nielubianych przez niego graczy już poza RG.
U pań cieszą mnie zwycięstwa Szarapowej, Dementiewej, Mauresmo oraz sióstr Bondarienko. Ukrainki solidarnie grały z Czeszkami i solidarnie straciły po jednym gemie. Wymarzony start Z kolei powrót Myskiny - bez komentarza Confused
Jeszcze odnośnie planu gier i wyznaczenia meczu Federera jako ostatniego na korcie Lenglen. Nie sądzę, żeby było to w jakimkolwiek stopniu niesprawiedliwe. Wczoraj Nadal grał jako piąty, dziś Roger, w niedzielę Serena zaczynała, dziś zamyka dzień, itd. itp. Myślę, że organizatorzy starają się być w miarę sprawiedliwi pod tym względem.

Dun, ja tam pozostanę przy swoim, jeśli idzie o mecze nocne Ale dach jak najbardziej mógłby być.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 16:01, 30 Maj 2007    Temat postu:

Pozatym mecz Fedexa będzie raczej krótki a organizatorzy nie chcieli zostawiać otencjalnie długich spotkań na godziny późno-popołudniowe aby nie musiały być one przerywane
Powrót do góry
aneta



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:02, 30 Maj 2007    Temat postu:

Uczestnicy French Open oglądają siebie na DVD

Uczestnicy pierwszego w tym sezonie wielkoszlemowego turnieju tenisowego na paryskich kortach im. Rolanda Garrosa (kto mi wyjaśni jaki turniej wielkoszlemowy będzie jeszcze w tym sezonie w Paryżu?), zmęczeni oglądaniem swych ulubionych ruchów w laptopach, relaksują się w przerwach między meczami oglądaniem siebie na DVD.
A to dzięki organizatorom, którzy dostarczają im te nagrania. To pomysł wieloletniego partnera turnieju w Paryżu, firmy IBM, zrealizowany dzięki telewizyjnemu nadawcy France Televisions.

IBM kataloguje materiał filmowy i łączy go z informacjami statystycznymi, by tenisiści i trenerzy mogli analizować przebieg meczu. Gracze mogą, na przykład, skupić się na oglądaniu asów serwisowych lub zwycięskich uderzeniach z forhendu. Mogą też wybierać ważne momenty swej gry, takie jak przełamania serwisów przeciwnika lub kontrowersyjne orzeczenia sędziów liniowych. Mogą też obejrzeć animację swej gry.

France Televisions używa także techniki DVD dla rejestrowania miejsca lądowania piłki po serwisie.

Tenisiści i tenisistki uwielbiają swoje nagrania DVD, nie tylko ze względu na wybujałe ego, ale dlatego, że pomagają im one sprawdzić swoje mocne i słabe strony przed kolejnym meczem.

Gdy w ubiegłym roku mniej wyrafinowane nagrania DVD proponowano zawodnikom, Amerykanin Andy Roddick - przygnębiony kontuzją, która zmusiła go do rezygnacji z gry w pierwszej rundzie z Hiszpanem Alberto Martinem, nie wziął płyty. Nie chciał oglądać swego "upadku"...

Płyty DVD są przeznaczone dla zawodników i ich otoczenia, ale są także "łakomym kąskiem" dla fanów, którzy usiłują je zdobyć. Jeśli się nie uda, pozostaje im oficjalna strona internetowa turnieju. W ubiegłym roku odwiedziło ją milion osób.

onet.pl
Powrót do góry
Zobacz profil autora
montano



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:58, 30 Maj 2007    Temat postu:

Almagro zaserwował dzisiaj skromne 41 asów, a mimo to przegrał Confused nic tylko gratulować. Rosjanie mieli dzisiaj swój dzień - Safin, Myskina... porażkę Marata znieść dużo łatwiej, bo już nas do takich wyskoków przyzwyczaił, ale Rosjanka... pobiła chyba rekord długości meczu.

W końcu coś o kobietach można napisać: sądząc po dzisiejszym meczu Henin szanse Sereny na wygraną z Belgijką wzrosły o kilka procent. W ogólnym przekroju grała dobry tenis, ale takie gubienie rytmu nie ujdzie jej na sucho w późniejszej fazie turnieju. Chyba, że Serena będzie miała początek jak w Miami. Nikt chyba nie wątpi, że hitowy mecz trzeciej rundy to pojedynek Venus z Jankovic. Amerykanka potwierdziła swoją dobrą formę chociażby kolejnym rekordem prędkości serwisu (206 km/h). Miała momenty przestoju, podobnie jak Henin. Różnica polega jednak na tym, że Belgijka gra dosyć równo, a chwilowe zapaści u sióstr Williams są normalne.

Jedynej rzeczy jakiej brakuje mi w tym turnieju to zarwane noce. Nadają one bardzo specyficzną atmosferę kiedy wszyscy w domu śpią, a ty pijesz kawę za kawą wyczekując na kolejne mecze, potem odsypiasz na przerwach w szkole i zarywasz kolejną noc... Pod tym względem AO góruje na innymi turniejami Wielkiego Szlema.

Cóż za cuda się tu dzieją... 6:5 dla Ascione w meczu z Federerem...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isha



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:10, 30 Maj 2007    Temat postu:

No to ja :

Maria S. - Loit : Maria S. nie miała zbyt łatwej przeprawy z Francuzką która stała się dla niektórych z nie wiadomo jakich powodów Belgijką. Maria S. wygrała w 2 setach ale widać iż ona nienawidzi mączki. Nie wróżę jej przyszłości na RG.

A.Mauresmo - R.Granville : Amelie także w 2 setach. Nie zagrała rewelacyjnie ale wystarczyło na Amerykankę. Jedyne co zauważyłem w tym meczu to "coś" co miała na sobie Amelie. Moja koleżanka stwierdziła iż jest to koszula nocna. Trudno się nie zgodzić...

J.Henin - T.Paszek : No i znowu nastoletnia Austriaczka pokazała iż gra Henin jej odpowiada. Gdyby Tamira wykorzystała szansę na tie - break w 1 secie to mogłoby być ciekawie. Ale i tak należą jej się wielkie brawa. A szanse Justine na triumf w całym turnieju spadły o kilka procent.

Venus "206" Williams - A.Harkleroad : Był sobie łatwy mecz dla Venus... strzeliła rekord serwisu 206 km/h i... gra jej się posypała. Na szczęście wzięła się za siebie w tie - breaku i wygrała ten mecz w 2 setach. W całym meczu najciekawsze były jednak próby wymowy nazwiska mniej utytułowanej amerykanki przez panią komentatorkę. Aszli Hakeloł... no i Wenus czy Winus? Biedna komentatorka...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:32, 30 Maj 2007    Temat postu:

montano napisał:
Almagro zaserwował dzisiaj skromne 41 asów, a mimo to przegrał Confused nic tylko gratulować. Rosjanie mieli dzisiaj swój dzień - Safin, Myskina... porażkę Marata znieść dużo łatwiej, bo już nas do takich wyskoków przyzwyczaił, ale Rosjanka... pobiła chyba rekord długości meczu.

W końcu coś o kobietach można napisać: sądząc po dzisiejszym meczu Henin szanse Sereny na wygraną z Belgijką wzrosły o kilka procent. W ogólnym przekroju grała dobry tenis, ale takie gubienie rytmu nie ujdzie jej na sucho w późniejszej fazie turnieju. Chyba, że Serena będzie miała początek jak w Miami. Nikt chyba nie wątpi, że hitowy mecz trzeciej rundy to pojedynek Venus z Jankovic. Amerykanka potwierdziła swoją dobrą formę chociażby kolejnym rekordem prędkości serwisu (206 km/h). Miała momenty przestoju, podobnie jak Henin. Różnica polega jednak na tym, że Belgijka gra dosyć równo, a chwilowe zapaści u sióstr Williams są normalne.

Jedynej rzeczy jakiej brakuje mi w tym turnieju to zarwane noce. Nadają one bardzo specyficzną atmosferę kiedy wszyscy w domu śpią, a ty pijesz kawę za kawą wyczekując na kolejne mecze, potem odsypiasz na przerwach w szkole i zarywasz kolejną noc... Pod tym względem AO góruje na innymi turniejami Wielkiego Szlema.

Cóż za cuda się tu dzieją... 6:5 dla Ascione w meczu z Federerem...


hehe Federer robil chyba wszystko ze jutro dokonczyc mecz ale niestety nie wyszlo.

U panow jeden mecz mnie po prsotu rozczarowal. Richard Gasquet zlamal serca kibicom francuskim,przegrywajac w fatalnym stlu z Vliegenem.
ogromna nadzieja "zaboli" zawiodl na calej linii- o ile porazke w 1 secie mu wybaczylem bo po wlace 6-7 to do 3 i do 1 kolejne partie bez komentarza, szkoda...

Rzeczywiscie u pan w koncu cos zaczelo sie dziac ale to za sprawa rekordu serwisowego Vee anizeli sensacji bo tych po porazce nadii jak na lekarstwo.
Juz pojutrze czeka nas chyba 1 hitowy mecz podczas rg , tak wyczekiwany pojedynek Jankovic-Venus Williams.

A co do Ao i meczy w nocy to turniej melbernenski jest niedoscigniony i w tej kwestii nikt i nic nie jest w stanie wplynac na to bym kiedykolwiek zmienil zdanie i powiedzial cos cow jakimkolwiek stopniu kloci sie z powyzej napisanym stwierdzeniem, ale nie zapominajmy ze jestesmy w trakcie tenisowego szalenstwa nad Sekwana.

A jutro Laurent -Novak na korcie Susan Lenglen - Recouderc nie dostapil zaszczytu gry na Chatrier ale i tak Susan lenglen to kultowe miejsce.

Jestem zachwycony gra i determinacja Tamiry Paszek , mysle ze Austriacy maja wielki , jeszcze nieoszlifowany diament w rozgrywkach WTA i do tego ku memu zdziwieniu jej trenerem jest ...Larri Passos - szok!!
Przeciez on jeszcze w lutym trenowal Guge - koniec kariery Kuertena?

Kurde ale smutny akcent na koniec posta;/
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 20:38, 30 Maj 2007    Temat postu:

Federer chyba przy 4-2 i serwisie Thierrego niepotrzebnie zaczal sie spieszyc co moglo byc brzemiennie w skutkach bo o mało nie przegrał seta,ale prawdą jest co powiedział Karol S.,że widać po Rogerze lekką zmianę w grze odkąd nie pracuje z Tonym Roche,sam narzuca sobie zadania taktyczne i nie musi się przed nikim tłumaczyć z takich a nie innych decyzji,w pierwszych dwóch setach działało to perfekcyjnie,ale w trzeciej partii przydałaby się rada osoby patrzącej z boku,która mogła by uspokoić Szwajcara.Świetny mecz Gaela z Chelą,naprawdę ten chłopak ma najlepszą kondycję zaraz po Nadalu,ale też nie mogę zrozumieć jego pasywnego stylu gry,powinien dużo atakować ponieważ możliwości koordynacyjne ma nieograniczone i mógłby kończyć ataki z najtrudniejszych pozycji.
Powrót do góry
IceTea



Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Sopot

PostWysłany: Śro 20:38, 30 Maj 2007    Temat postu:

Hehe, kto by przypuszczał, że Roger będzie się musiał tak męczyć w 3. secie, patrząc, jak grał przeciwko Ascione w setach 1. i 2. Rozegranie z Fedem 63-minutowego seta i porażka w tiebreaku 8-10 zawodnikowi, który błąka się gdzieś w połowie drugiej setki rankingu wstydu nie przynosi . Gdyby Szwajcar przegrał 3. seta nie wiadomo, czy udało by się dokończyć ten mecz jeszcze dzisiaj.
Almagro kolejny raz udowodnił, jak nieprzewidywalnym jest zawodnikiem. Z Llodrą był raczej zdecydowanym faworytem, a mimo to poległ. Szkoda, że nie pokazywali tego pojedynku, bo pewnie był niezły. Jeśli wierzyć statystykom na stronie RG (a nie jest to wcale takie oczywiste), obaj chodzili bardzo często do siatki (w sumie niemal 100 razy, z czego ponad 60 takich akcji było skutecznych) i świetnie serwowali (23 - 19 w asach dla Hiszpana). Tak czy siak, turniejowy nr 32 już poza RG.
Właśnie widzę, że Stepanek też poległ w pięciosetówce z Francuzem Rogerem-Vaseelinem.

Mecz Sereny przełożony na jutro. W sumie szkoda, gdyby się pośpieszyli i gdyby Amerykanka się sprężyła, 2. runda mogła być już z głowy. A tak ryzyko gry dzień po dniu będzie rosnąć.

DUN I LOVE napisał:


Jestem zachwycony gra i determinacja Tamiry Paszek , mysle ze Austriacy maja wielki , jeszcze nieoszlifowany diament w rozgrywkach WTA i do tego ku memu zdziwieniu jej trenerem jest ...Larri Passos - szok!!
Przeciez on jeszcze w lutym trenowal Guge - koniec kariery Kuertena?

Kurde ale smutny akcent na koniec posta;/


Nie wiem, jak z Kuertenem, ale on (Larri Passos) pracował z Paszek na pewno już podczas turnieju w Dubaju (niewykluczone że wcześniej), gdzie Austriaczka pierwszy raz napędziła stracha Henin, to też był luty (często pokazywały go kamery podczas tego meczu). Być może działa(ł) trochę "na dwa fronty"?


Ostatnio zmieniony przez IceTea dnia Śro 20:43, 30 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 20:40, 30 Maj 2007    Temat postu:

mbartek1 napisał:
Venus "206" Williams - A.Harkleroad : Był sobie łatwy mecz dla Venus... strzeliła rekord serwisu 206 km/h i... gra jej się posypała. Na szczęście wzięła się za siebie w tie - breaku i wygrała ten mecz w 2 setach. W całym meczu najciekawsze były jednak próby wymowy nazwiska mniej utytułowanej amerykanki przez panią komentatorkę. Aszli Hakeloł... no i Wenus czy Winus? Biedna komentatorka...


ta komentatorka to bodajże kasia strączy , nie weim jaki pan jej towarzyszy ale ich próby komentowania sa tragiczne...oboje staraja sie dowcipkowac zamiast skupiac na poprawnym wymawianiu : np. Hakeloł ,
Powrót do góry
IceTea



Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Sopot

PostWysłany: Śro 20:47, 30 Maj 2007    Temat postu:

Odnośnie komentatorów, to szkoda że tym razem nie słychać w Eurosporcie p. Karoliny Bułat, która moim zdaniem bardzo udanie zadebiutowała podczas tegorocznego Australian Open.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isha



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:53, 30 Maj 2007    Temat postu:

IceTea napisał:
Odnośnie komentatorów, to szkoda że tym razem nie słychać na Eurosporcie p. Karoliny Bułat, która moim zdaniem bardzo udanie zadebiutowała podczas tegorocznego Australian Open.


Zgadzam się. Pani Bułat, oprócz takiego dziwnego głosu, była fajna. A co do Pani Kasi i Pana Sylwestra Sikory to jednym słowem dno. To co robi w ciekawych momentach ta pani przekracza granice (ohhhh,aahhhh,uuu). Niekiedy sobie myślę że ten pan ją gdzieś tam maca bo pani Kasia wydaje takie dźwięki że aż się dziwie. No i tekst : "Winus to znaczy Wenus to znaczy Wines" był niesamowity
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Śro 20:56, 30 Maj 2007    Temat postu:

Ciekawe ile gemów ugra Cipolla z Nadalem,obstawiam max.5 ,ciekawie teoretycznie zapowiada się mecz Gaudio z Hewittem,jednak ja obstawiam gładką wygraną Australijczyka,bo Gaston to nie ten sam zawodnik co chociażby 2 lata temu.Ciekawe zapewne będzie spotkanie Mathieu z Simonem ze wskazaniem na Paula,obstawiam pewne awanse Djoko i Baghdatisa,problemów nie powinien mieć Ferrer,a kolejnym interesującym meczem jest pojedynek Massu z Andrejewem.
Powrót do góry
filip.g
Gość





PostWysłany: Śro 20:57, 30 Maj 2007    Temat postu:

mbartek1 napisał:

A.Mauresmo - R.Granville : Amelie także w 2 setach. Nie zagrała rewelacyjnie ale wystarczyło na Amerykankę. Jedyne co zauważyłem w tym meczu to "coś" co miała na sobie Amelie. Moja koleżanka stwierdziła iż jest to koszula nocna. Trudno się nie zgodzić...
W ogóle dziwna ta rewia w Paryżu nie sądzisz Bartku? Serena w pozbawionym gustu pinkowym fartuchu (no tylko jej wałek dać do ręki.... albo pej....), Amelie w piżamce. Normalnie jak jakiś zlot gospodyń domowych a nie turniej wielkoszlemowy.

A tak poważnie to myślę że starsza z sióstr Williams dziś do stanu 6:1 5:1
prezentowała tenis którego jeszcze nie widzieliśmy w tegorocznym RG. Piękny dynamiczny tenis ręce same składały się do oklasków. A pewność serwisu (takich bomb nie widziałem w jej wykonaniu od 2005 roku) świadczy że Venus czuje się zaskakująco dobrze w Paryżu. Jaka szkoda że już w trzeciej rundzie musi grać z Janković. Cieszy wygrana Marii choć zgodnie z przewidywaniami nie było łatwo. Osobiście cieszę się również z wczorajszej porażki Petrovej a ogromnie zasmuciła mnie dzisiejsza przegrana Myskiny... Ale za to Danka wygrała Henin mnie dziś rozbawiała do łez tym swoim dramatycznym allez po błędach 16-letniej Austriaczki.
Co do panów to cóż.... przegrał mój pupil Gasquet. Pierwszy raz od Australian Open odważyłem się obejrzeć mecz Rogera Federera i jedyne czego oczekuję od tegorocznego RG to jego zwycięstwo nad Nadalem w finale. Hehh bo taki tenis można oglądać bez przerwy......
Jak już wcześniej wspominałem ogromnie ucieszyło mnie zwycięstwo Tipsarevicia który, mam nadzieję, napsuje krwi Robredo. Wczoraj odpadł Roddick no ale czego można się spodziewać kiedy trzeci tenisista świata omija dwa turnieje Masters na nawierzchni ziemnej. Hehh szkoda że Andy, w przeciwieństwie do Blake wciąż stara się przekonać wszystkich że zależy mu na dobrych występach na clayu. A i Monfils wygrał

Mam nadzieję że następne swe mecze wygrają najciekawsze postacie jak siostry Williams, Maria Sharapova, Ivanović, Hantuchova czy Dementieva. Wśród panów teraz kibicuję już tylko Monfilsowi, Federerowi i Tipsareviciovi. A i Schnyder wśród pań - niech jej się dobrze wiedzie - ktoś będzie szczęśliwszy:)
Powrót do góry
IceTea



Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Sopot

PostWysłany: Śro 20:57, 30 Maj 2007    Temat postu:

mbartek1 napisał:
No i tekst : "Winus to znaczy Wenus to znaczy Wines" był niesamowity


Zaczynam żałować, że nie widziałem tego meczu. Świetny tekst. Laughing Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:01, 30 Maj 2007    Temat postu:

mbartek1 napisał:
IceTea napisał:
Odnośnie komentatorów, to szkoda że tym razem nie słychać na Eurosporcie p. Karoliny Bułat, która moim zdaniem bardzo udanie zadebiutowała podczas tegorocznego Australian Open.


Zgadzam się. Pani Bułat, oprócz takiego dziwnego głosu, była fajna. A co do Pani Kasi i Pana Sylwestra Sikory to jednym słowem dno. To co robi w ciekawych momentach ta pani przekracza granice (ohhhh,aahhhh,uuu). Niekiedy sobie myślę że ten pan ją gdzieś tam maca bo pani Kasia wydaje takie dźwięki że aż się dziwie. No i tekst : "Winus to znaczy Wenus to znaczy Wines" był niesamowity


A dajcie spokoj to co oni dzis wyprawiali to nie do przyjecia bylo - Eurosport powinien sie zastanowic, te ohy i ahy w ich wykonaniu -az sie krzywilem na ich sluch mimo ze z reguly jestem malo wymagajacy jezlei chodzi o komentatorow to ta dwojak dzisiejsza dramatycznie monotonna i nudna.

Ipopieram przedmowcow ze Pani Bułat znakomicie sobie radzi za mikrofonem - Karolina wroc!! (hehe Ice w koncu sie w czyms zgadzamy no pomijam ten dach nad kortami Rg )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Wielki Szlem - Archiwum / Sezon 2007 - WS / Roland Garros 2007 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 34, 35, 36  Następny
Strona 13 z 36

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin