|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Nie 21:51, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
DUN I LOVE napisał: | Kozackie fotki.
Tak btw to ja mam jakas niebezpieczna manie :]
Dzis siedzac w kinie zamiast w 100 % ogladac film to sobie wyobrazalem, jak Federer wygrywa Rg i jak Jego fani placza ze szczescia
To chyba te porazki tak mi mozgownice piora. |
dlaczego? kazdy ma prawo pomarzyc.
a co do fotek - sa boskie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:53, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Na tych fotach Roger wyszedl po prostu bosko :padam:
Dawid wszystko z Toba wporzadku k:
chyba kazdy tak ma :rotfl:
Ostatnio zmieniony przez Nula dnia Nie 21:55, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:03, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Dawid mam to samo, wiec spoko
Black, dziekuje za te zdjecia
znałam tylko te przedostatnia
niesamowite są
najbardziej podoba mi sie ta pierwsza, ma niezwykły klimat...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 21:41, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Mam taką prośbę - kiedyś był taki artykuł w którym tenisistki wypowiadały się na temat Federera. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba Henin mówiła coś o jakieś wspólnej kolacji z Rogerem. Czy jeśli ktoś ma ten artykuł to mógłby go zeskanować i wrzucić tutaj albo wysłać mi mailem? Byłabym wdzieczna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:53, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
black napisał: | Mam taką prośbę - kiedyś był taki artykuł w którym tenisistki wypowiadały się na temat Federera. Nie pamiętam dokładnie, ale chyba Henin mówiła coś o jakieś wspólnej kolacji z Rogerem. Czy jeśli ktoś ma ten artykuł to mógłby go zeskanować i wrzucić tutaj albo wysłać mi mailem? Byłabym wdzieczna. |
Ajj tak byl w "tenisie" chyba. Poszukam w necie.
To bylo cos w stylu "Roger Federer w opinii kobiet" i tam najlepsze tenisistki swiata sie o nim wypowiadaly (Henin, Serena, Amelie, Radwanska, inne).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blue
Dołączył: 07 Mar 2008
Posty: 927
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: EPWA Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:22, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wracajcie do przeszłości. Trzeba patrzeć w przyszłość i poczynania Rogera.. Ile ja bym dał żeby Roger po tak słabym początku sezonu (Może nawet przegrać w 1r. w Estoril) tylko proszę niech on wygra w końcu tego RG nawet jakby miał ....... Wimbledon przegrać.... :kwasny: :kwasny:
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:25, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ech i ja sie poplakałam
ale to w ogole byly inne czasym Roger i grał wtedy inczej i te emocje poczas gry - zupenie juz go takiego zapomnialam;
zupelnie inny Roger niz teraz i mimo ze to wtdy mniej wiecej go pokochalam, to wole go teraz ... tzn teraz czyli w zeszłym roku, bo to co sie dzieje aktulanie to sprawia ze mam taki nastrój jak Ty Black, prawdopodobnie....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:01, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Keti, wiesz zazdroszczę Ci, ja zostałam fanką Rogera dopiero po RG'07, wiec dużo wspaniałych momentów mnie ominęło. Na pocieszenie masz to że przeżyłaś wszystkie Wimble, USO, AO i RG (to akurat mało pocieszające jest ). A do tych co widzieli mecz z A-Rodem to jak w końcu Roger grał? W większości czytałam, że całkiem dobrze, tylko niestety zawiódł w kluczowych momentach :kwasny: ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:08, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Black, ja moge nie byc obiektywna, wiec moze nie powinnam sie wypowaidac, ale moim zdaniem Roger zagrał bardzo dobrze... obiektywnie, natomiast jak na Rogera Federera to zagrał łagodnie mowiąc tak sobie - mnostwo pieknych piłke, ale jednoczesnie byo ich zdecydowanie za mało w stosunku do ilosci naprawde głupich błedów
a Andy zagrał swietnie - wiec wynik ja najbardziej zasłuzony
jak dla mnie przed Rogerem jeszcze długa droga do formy optymalnej; i powiem szczerze, ze ja osobiscie trace wiare... - tak w koncu głosno to powiedzialam...
boze jak mi źle
Ostatnio zmieniony przez karinka dnia Pią 21:17, 04 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:44, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki za opinię Keti. Po tym co czytałam na temat meczu nie mam wątpliwości, że Andy zasłużył na wygraną i można mu tylko pogratulować.
A jeśli chodzi o Rogera to owszem wyniki w tym sezonie są rozczarowujące, tak samo jak jego gra (poza kilkoma wyjątkami) . Ale z drugiej strony jeśli cofniemy się o kilka stron wstecz i zobaczymy o czym wtedy dyskutowaliśmy, to może łatwiej będzie docenić i wyniki i to, że Roger ciągle gra, bo jeszcze kilka tygodni temu to nie było takie oczywiste.
Przyznaję, że ja też mam coraz więcej wątpliwości jeśli chodzi o powrót Federera do formy, ale gdzieś głęboko czuję, że jego nazwisko jeszcze będzie na pierwszych stronach gazet i to nie z powodu zaskakujących porażek .
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:49, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ech Black, ja to wszystko wiem
i ja mam takie rozdwojenie, bo patrzac przez pryzmat jego choroby, to przeciez to co on robi od pocztaku sezony własnie swiadczy o tym ze jest Wielki
a z drugiej strony... nie własciwie nie ma drugiej strony - chyba odziaływuja na mnie opinie tych kibiców nieprzychylnych Rogerowi; a dochodzi do tego jeszcze strach o to ze on sam sie zniecheci, ze bedzie mial jakąs blokade...
bo on przeciez tak samo jak my, albo w zblizonym stopniu ( juz nie wazne czy mniej czy bardziej) nie jest przyzwyczajony do takiej sytuacji...
ja nie widzialam w nim radosci z gry...
jest we mnie mnóstwo watpliwosci a jednoczesnie tak bardzo chce zeby wszystko wróciło do normy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 22:01, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Keti ja też tak mam. W jednej chwili tłumaczę sobie, że biorąc pod uwagę okoliczności to wcale nie są złe wyniki, a w drugiej mam ochotę wyrzucić wszystkie mecze przez okno .
|
|
Powrót do góry |
|
|
pamparampapa
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:03, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Trzeba sobie uświadomić, że Federer to nie maszyna do zwyciężania, tylko człowiek, który miewa też swoje gorsze chwile, a i jak się trafi jakiś dobry gracz to potrafi go ograć.Federer jest niewątpliwie najlepszy tenisistą świata, jest numerem jeden, ale nic nie trwa wiecznie.Nie sądzę, że to co Roger ugrał do tej pory to już jest koniec, wręcz przeciwnie uważam że wygra jeszcze kilkanaście, lub kilkadziesiąt turniejów.Trudno jest wrócić do tenisa zawodowego po takiej przerwie i po ciężkiej chorobie więc wyniki nie są naprawdę złe.Przypomina mi się Nadal, co przed Masters Cup 2005 doznał kontuzji i nie mógł grać również w AO.Jak widzimy w 2006 na ziemi był niepokonany, a i na hardzie wygrał w Dubaju a był to jego drugi turniej, a i w Marsylii dotarł do półfinału.Jak widać można wygrywać po przebytej chorobie czy po powrocie do gry po kontuzji, więc o los Federera byłbym spokojny.Niestety ten brak formy przypadł mu tuż przed sezonem ziemnym i jeśli to się utrzyma jeszcze przez kilka turniejów można zacząć się niepokoić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:48, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Znalazlem
(po prostu logicznie pomyslalem ( :zdziwko: )na trzezwo )
Dziewczyny, dajcie spokoj To, ze Roger 2 raz od 2004 roku nie wygrla zadnego z 4 kolejnych turniejow, to tylko swiadczy o Jego fenomenie.
Slusznie Marcin odniosl sie do Rafy, ktory juz 2 rok z rzedy nie wygrywa zadnej z 11 kolejnych imprez.
Problem Feda to juz nie brak formy (w Miami poprawa byla bardzo znaczna - od kompromitacji z Fishem do rownej walki z Roddickiem).
Fizycznie tez bylo duzo lepiej (praca Paganiniego widoczna).
Forma wyraznie idzie w gore, problem tkwi w najistotniejszym punkcie owej optymalnej dyspozycji - braku pewnosci uderzen (glownie pod koniec meczu, gdzie waza sie Jego losy).
Potrzeba wiecej startow, ogrania, by owa pewnosc nabrac.
Dla mnie to sie sklada w logiczna calosc.
Wbrew pozorom z tygodnia na tydzien jest lepiej, niz gorzej.
Dubaj- katastrofa (fizycznie wygladal koszmarnie), Iw - lepiej, ale wciaz wielki zawod, Miami - porazka z Rodem, ale gra jak i dyspozycja fizyczna zdecdyowanie na plus).
Tak wiec : "word up"
Ps keti jakby popatrzec na to jak my sie zachowywalismy po uzyskaniu info o mono (pamietny piatkowy wieczor refleksji) to ten wypad za ocean w wykonaniu Federera jest wielkim sukcesem. 1/2 i 1/4 , pewniejszy ranking - pozytywy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:10, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
moj boze, Dawid, no Ty masz racje
ech jak Ty umiesz mnie złapac za warkoczyk i ustawic do pionu
przeciez pare tygodni temu siedzialam i ryczałam, bo sie balam ze ta choroba to koniec kariery albo w najlepszym razie jakas długa przerwa...
a teraz narzekam jak głupia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|