Roger Federer - wątek główny

pamparampapa

Tak, Roger to najwybitniejszy tenisista świata.Jeśli będzie grał tak jak teraz to jest w stanie zdobyć Wielkiego Szlema.Uważam, że Szwajcara na to stać.Wolę osobiście Nadala, ale o Federerze złego słowa powiedzieć nie można.Teraz chyba prezentuje swoją najlepszą formę, a to oznacza, że możemy mieć sezon dominacji Federera.Świetnie się przygotował i zmierza po kolejne zwycięstwo w Australii.Zaczynam wątpić, że finał będzie wyrównany, ale mam nadzieję że zobaczymy przynajmniej 4 sety.
Muszę się zgodzić z poprzednikami.Szwajcar jest geniuszem, bogiem, mistrzem i co tam jeszcze można powiedzieć tenisa.

Sydney

kurcze !! kiedy skoncza sie te zachwyty nad federerem !!
rozumial bym jeszcze zeby on mial jeszcze jakis super charakter , a po za kortem podobno nie jest wzorem ...

DUN I LOVE

Baronik masz racje , ja uwazam ze to jest niebywaly fenomen - JEDEN Z NAJLEPSZYCH SPORTOWCOW W HISTORII - ciekawa rzecz o Szwajcarze powiedzial Sampras: "Roger doszedl juz do takiego punktu ze wygrywa nawet kiedy jest w slabszej formie" i rzeczywiscie trudno sie z tym nie zgodzic (Nadal jest tu wyjatkiem, ktory tylko potwierdza przedstawiona przez Pete'a regule).

Moze jestem malo obiektywny jako sympatyk Rogera ale to niesamowite - ale w ciagu 3,5 roku sukcesow (od 1 triumfu wielkoszlemowego) stal sie niepodwazalna legenda,ciekawe co beda o nim ludzie mowic jezeli podtrzyma praktykowany przez siebie proces nieprawdopodobnej dominacji skoro juz teraz wielu kibicom brakuje slow by opisac sylwetke Rogera Federera.

Rogi to miala byc prowokacja? Trudno sie nie zachwycac jego fenomenalna gra a co do zachowania poza kortem to ja nie wiem skad ty takie informacje bierzesz. Jest taki jak inni tenisisci-ciezko trenuje, jak wielu graczy ma wlasna fundacje (pomaga biednym ludziom z najbiedniejszych rejonow Ameryki Łacińskiej) - no moze sie rozni od niektorych tym ze ma poukladane zycie uczuciowe , juz jakis czas jest z ta sama kobieta , nie skacze z kwiata na kwiatek.

Poza tym nie pisz takich niesprawdzonych rzeczy, bo to obniza poziom tego forum a ten poki co jest wysoki.

Sydney

nie !! nie jest prowokatorem !!
sorry ale to jest forum i chyba kazdy moze wyglosic tu swoja opinie na dany temat nije sadzisz ??
wracajac do federera to mysle ze przynosi tenisowi ...zgube
w USA ktora decyduje . podkreslam DECYDUJE

o obliczu dyscypliny kibicom treba dostarczac paru pikantnych drobiazgow

. Tymczasem czarodziej z bazylei ani nie obraza sedziow ani nie lamie rakiet ani nie pluje na rywali . choc wielu uwaza ze powinien publicznie udowodnic ze nie przepada za Roddickiem , a najlepiej jakby zaczal sie z nim klocic

DUN I LOVE

heh zgube - dziwi mnie ze czlowiek ktory prezentuje wrecz nadludzki poziom jest tak krytykowany zwlaszcza ze jezeli chodzi o zachowanie a to jest podobnie do zachowania innych graczy( ma lepsze i gorsze chwile). Wczoraj Szwajcar pokazal ze jego pozorna obojetnosc na korcie jest po prostu jego sposobem na koncentracje-jaki efekt ? Wszyscy dobrze widzielismy.

Zreszta wszystkim nie dogodzisz:)

Gość

No właśnie tą swoją normalnością podkreśla, że jest zwykłym człowiekiem, w dodatku umiejącym się zachować, znającym kilka języków i posiadajacych poukładane życie. Jas uważam, że jest swietnym ambasadorem tego sportu i nie musi zachowywac sie jak dzieciak (np. Safin lub Haas), zeby dostarczac widzom wrazen na korcie. Nie zgodze sie tez z opinia, ze USA dyktuje warunki kibicom z calego swiata - uwazam, ze znacznie wieksza liczba ludzi w Europie, a ostatnio w Azji interesuje się tym sportem, zeby mowic o jakiejs dominacji kibicow z USA. Ostatnia sprawa, to nie wiem czy wiesz Rogi, ale tenis to tzw. biały sport, a to oznacza pewna dystynkcję, powage i wartosci, do ktorych z pewnoscia nie nalezy rzucanie miesiem na korcie, walenie rakietami w reporterow, czy obrazanie sedziego.
A juz powiedzenie o Federerze, ze ma zly charakter swiadczy, ze mało o nim wiesz. Nie bez kozery ma fundacje zbierajaca pieniadze na rozwoj dzieciakow na calym swiecie poprzez sport, nie bez powodu został ambasadorem Unicefu, który odwiedza najbardziej dotkniete krzywda rejony swiata (ostatnia byl w Tajlandii, gdzie zginelo mnostwo dzieciakow w czasie powodzi). Smutne jest to, ze wiele osb go nie lubi, bo wszystko wygrywa - zawsze jest taka zasada - bij mistrza. Rozumiem to, ale nie rozumiem rzucania oskarżeń które nijak sie maja do rzeczywistosci. To swiadczy o niedojrzałosci dyskutujacych...

Sydney

ale moglby sie troche otworzyc

zaistniec na pierwszych stronach dzieki jakiemus przykladowo sex skandalowi ...

Gość

Za Rogerem nie przepadam, ale co do jego zachowania na kortach, to uważam, że facet zachowuje klasę. Może faktycznie jest trochę chłodny, nie ukazuje uczuć, ale nigdy nie ma z nim żadnych skandali itp... Poza tym podoba mi się, jeśli to prawda, że ma ułożone życie, a nie jest jakimś lewusem zmieniającym panienki jak rękawiczki i robiącym zadymy w klubach nocnych. Nie rozumiem dlaczego najczęściej stawia się za wzór właśnie ludzi, którzy często zachowują się skandalizująco lub niekulturalnie...

Gość

Gość

Ja za Fedem nie przepadam, co bynajmniej nie zmniejsza obiektywności moich obserwacji. W ogóle bezspornym jest fakt że ten człowiek chodzi po tenisowych wyżynach podczas gdy inni plącza sie gdzieś w dole( dobra ,moze jednak troche przesada z tym dołem). W każdym razie konkurencji jako takiej nie ma i na razie mieć raczej nie będzie no poza wyjątkami typu Nadal który "przeszkadza" mu w wygraniu RG:) z resztą chciałabym żeby ktoś mu utarł nosa bo oglądanie jednostronnych widowisk to jednak dla kibiców żadna frajda. Myślę podobnie jak DUN że jednak prawdopodobnie mamy ogromne szczęście mogąc oglądać najlepszego tenisistę w historii. Szlema wygra jak powiedział jego trener ' Myślałem że to nie możliwe. I spotkałem Rogera". I zastrzeżeń właściwie do niego nie mam poza 1 rzecza która mnie strasznie mierzi mianowicie to "irytujące "opanowanie na korcie. Tak irytujące to dobre słowo bo to nie jest normalne . Każdy człowiek nawet w takich powszednich banalnych sytuacjach miewa momenty kiedy po prostu nie może już przymknąc oka czy zacisnąć zębów tylko po prostu musi to z siebie wyrzucić musi sie wyładować niezdrowe jest wręcz trzymanie tego w sobie. A co dopiero mówić o meczach kiedy zawsze jest jednak jakieś ciśnienie za każdym razem inne przeżycie zbudowane na najsilniejszych emocjach . Wiec sorry ta obojętność może i służy jego koncentracji ale otoczeniu niekoniecznie. Ja czuję dyskomfort jako obserwator a co dopiero ktos kto stoi z nim na tym korcie! Naprawdę dla mnie to nie do pojęcia. Ale zarzuty jakie widziałam na onecie typu fałszywa skromność ,przesada w padaniu na kort po zwycięstwie itd. są zupełnie chybione i jak sądzę podyktowane złą wolą. Wiadomo że każdy sukces cieszy i smakuje inaczej wiec niech ludzie dadzą na luz. Kurcze jakoś się rozpisałam, mam nadzieję że doczytacie do końca sorry

DUN I LOVE

Mi to w jakims sensie imponuje gdyz ja nie bylbym w stanie byc tak opanowanym. Po takich zagraniach jakie On czasami prezentuje niejeden zawodnik by sie usmiechnal albo w jakis inny sposob pokazal ze jest z siebie dumny. A Roger zachwuje sie jakby zagranie np backhandowego passing shota wzdluz linii bylo najprostsza rzecza na swiecie, chlebem powszednim.

A co do dlugosc Twojego postu to bardzo odbrze ze tyle napisalas,przynajmniej jest troche czytania

Heh roger twierdzi ze jego najwieksza pasja to lezenie na plazy i gra w karty ale moze troche pod presja mediow dodal ze teraz ma nowa pasje : kolekcjonowanie rekordow tensowych.
Media przesadzaja,ststystycy juz czesto na sile szukaja i wynajduja coraz to nowsze i dziwniejsze rekordy, ktore roger poprawil badz po raz pierwszy ustanowil - wg mnie i tak ilosc wygranych szlemow, czas liderowania w rankingu lacznie i nieprzerwany czas jako nr 1 to 3 najwazniejsze statystyki czyli Szwajcar w moich oczach pobil 33% najwazniejszych rekordow:P

milenka · Wysłany: Sob 20:27, 03 Mar 2007 PRZENIESIONY Sob 0:19, 29 Gru 2007 Temat postu:

Mnie najbardziej ciekawi, gdzie on leży na tej plaży. Bo w Szwajcarii to raczej nie ma szans na zbyt częste oddawanie się takowej przyjemności

Gość

No i stało się. Ferdek przegrał,a ja z tego powodu poczułam jakąś wredną satysfakcje. Straszne to ale prawdziwe.

Gość

tez go nie lubie i czulem satysfakcje ale trzeba przyznac ze chyba nikt nie gra tak jak on - nigdy nie gral i gral nie bedzie, mam nadzieje ze w przyszlosci wiecej takich porazek federera nastapi , tenis bedzie ciekawszy.

milenka

nie sądzę, że tenis będzie ciekawszy, jeżeli Federer będzie przegrywał, tylko jeżeli inni będą z nim wygrywać. Mr. Green

Szwajcarski tenisista Roger Federer po raz trzeci z rzędu otrzymał nagrodę World Sports Academy Laureus dla najlepszego sportowca roku 2006.
Wśród kobiet triumfowała mistrzyni i rekordzistka świata w skoku o tyczce Rosjanka Jelena Isinbajewa.

Tytuł drużyny roku przyznano piłkarskim mistrzom świata, reprezentacji Włoch.

Uroczystość wręczenia nagród odbyła się w poniedziałek podczas uroczystej gali w Barcelonie.

Laureaci tegorocznych nagród:

Zawodnik roku: Roger Federer (tenis, Szwajcaria)
Zawodniczka roku: Jelena Isinbajewa (lekkoatletyka, Rosja)
Drużyna roku: piłkarska reprezentacja Włoch, mistrzowie świata
Powrót roku: Serena Williams (tenis, USA)
Niepełnosprawny sportowiec roku: Martin Braxenthaler (narciarstwo, Niemcy)

Nagrody specjalne:
Nagroda za całokształt: Franz Beckenbauer (futbol, Niemcy) - za przygotowanie piłkarskich mistrzostw świata w 2006 roku
Nagroda za ducha sportu: zespół FC Barcelona (futbol, Hiszpania).