Debel Kubot & Frystenberg

Gość

Żeby pokonać braci Boba i Mike'a Bryanów, trzeba zagrać wielki mecz. Łukasz Kubot był w poniedziałek wielki, Oliver Marach - jego partner w grze deblowej w wielkoszlemowym turnieju French Open rozgrywanym na kortach Rolanda Garrosa - zaledwie przeciętny. Polsko-austriacka para uległa 6:4, 3:6, 4:6.
- Człowiek ma się lepiej, gdy na korcie spisuje się fatalnie i zwycięża, niż gdy walczy, stara się, nie ma sobie nic do zarzucenia i schodzi z placu boju pokonany - tak po meczu ze słynnymi braćmi przywitał Polak dziennikarzy.

Kubot długimi fragmentami był najlepszym z czwórki aktorów, ale "pomagający" mu Austriak robił wszystko, by zniweczyć jego wysiłki.
Teraz nasz zawodnik na jakiś czas rozstaje się z Marachem. Podczas Wimbledonu zagra z Mariuszem Fyrstenbergiem.

Więcej szczegółów w "Przeglądzie Sportowym"

onet.pl

Powstał ten temat bo realia wskazują, że Ci zawodnicy się połączął siłami. Co do słabszej gry austriaka nie wiem, nie widziałem tego meczu. Ale w pełni polski debel jest bardzo ważny

Hmm może w takim składzie daliby radę pokonać braci Brayanów

aneta

Nie wiem czy Frystemberg coś zdziała, a co z Matkowskim? Trzymam kciuki, chociaż debel to nie to co singiel....

EDIT do DUNa -to Revus sie pomylił

DUN I LOVE

Wg mnie taki zestaw deblowy Mariusz i Łukasz jest swietna opcja i nalezy chyba ja sprawdzic. Kubot robil kariere singlowa

ale jak mu nie poszlo odkryl w sobie niezly talent deblowy. Do tego dlugo trenowal w USa (wicemistrz Teksasu w tenisie nawet

) gdzie sporo gral przy sieci czyli ma predyspozycje.
Licze ze panowie niedlugo faktycznie polacza sily, tymsamym zaznacze ze szkoda rozbratu "matki" i "frytki".