|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aś
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: rzeszów Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:37, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolejne wiadomości od Ciach na temat pewnego romansu hm hm xDD
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cinek
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: VVaryniol Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:16, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Były trener Domachowskiej: Ona potrzebuje autorytetu
Marta Domachowska po zaciętym pojedynku, ale i fatalnej grze pożegnała się z US Open. Już w pierwszej rundzie uległa Amerykance Bettanie Mattek. - Za dużo było błędów taktycznych. Marta zagrała też zbyt schematycznie - uważa Paweł Ostrowski jej były trener. Jego zdaniem Domachowska, by odnosić sukcesy potrzebuje nowego trenera. "Trenera z wielkim autorytetem, jakiego ja już nie miałem" - dodaje Ostrowski.
Marta Domachowska przegrała z Bettanie Mattek, po nie da się ukryć fatalnej grze.
Marta popełniła mnóstwo błędów taktycznych. Ustawiała sobie przeciwniczkę i zamiast ją dobić, dawała jej szanse. Znów budowała przewagę i znów popełniała ten sam błąd. To była taka gra w ciuciubabkę, tylko, że tę zabawę w końcu niestety przegrała. A moim zdaniem, sądząc po sile gry, powinno skończyć się 6:2, 6:2 dla Marty. Według mnie, była źle ustawiona jeśli chodzi o taktykę. Ma świetny odwrotny forhand, zawsze zdobywała nim mnóstwo punktów. A teraz zamiast stosować tę swoją najgroźniejszą broń, odgrywała do linii i otwierała grę przeciwnikowi.
Strategia Domachowskiej opierała się niestety głównie na pomyśle "zabić każdą piłkę". Wiemy, że Marta gra ofensywny tenis, ale tutaj aż się prosiło, by coś zmienić, zwolnić, użyć jakiejś rotacji...
To prawda, ona zaczęła grać schematycznie. Można powiedzieć strasznym schematem. Łupała te piłki, nie bardzo wiedząc po co i w jakim celu. Tak bym to określił. Wyglądało to, jakby chciała zabić już pierwszym returnem. Waliła w mur, tyle, że mur nie ustąpił.
Dziś w kilku gazetach pojawia się wypowiedź Domachowskiej, która mówi, że z Panem nie może się już dogadać i zawiesiła współpracę. Na pytanie czy możliwy jest powrót do Pana, Marta odpowiada: "Sprawy zaszły tak daleko, że to praktycznie nie możliwe".
Z mojej strony nie ma takiej opcji. Przerabialiśmy to już tyle razy, że wystarczy. Powiem tak, ja dałem z siebie wszystko co mogłem. Teraz potrzebny jest Marcie fachowiec. Wybitny fachowiec. Ja ją dociągnąłem do
50 miejsca w rankingu. Teraz potrzebny jest ktoś kto może pociągnąć ją wyżej. Ale temu fachowcowi trzeba dobrze zapłacić.
Czy to był powód - pieniądze?
Zwykle w takich sprawach mówi się, że jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Ale nie w tym przypadku. Przynajmniej to nie był najważniejszy powód. Tak naprawdę powody są proste. W pewnym momencie nastąpiło przepalenie. Jest brak chemii. Moje argumenty nie docierają do zawodniczki. Zawodnik nie odbiera rad trenera. To zresztą jest częste zjawisko. Wielu zawodników ma podobne doświadczenia.
Ale z Panem już kilka razy takie przepalenie było, a po kilku miesiącach Marta znów wracała do Pana.
Później wracaliśmy i to przez jakiś czas działało. Ale teraz Marta potrzebuje nowego trenera. Powtarzam też, bardzo dobrego trenera. Człowieka, który dla Marty będzie autorytetem. Wtedy może ona zrobić ogromny postęp.
Czy Matiasa Polonskiego, z którym Marta związała się kilka tygodni temu?
Może być.
Zna go Pan?
Taki dusza człowiek. Niski, łysawy, do tego wiecznie uśmiechnięty, miły człowiek.
Czy to dobry trener dla Marty? Ona ma niełatwy charakter...
Myślę, że raczej nie. Ja bym wziął innego. Takiego, który wzbudzałby u Marty szacunek, powtórze jeszcze raz był dla niej autorytetem.
Zostawmy sprawę Domachowskiej. Wczoraj grała też Agnieszka Radwańska i zgodnie z oczekiwaniami awansowała do drugiej rundy. Ale dochodzą do nas informacje niepokojące, że jest wyraźnie przemęczona, że nie uśmiechała się.
Ja sobie życzę, żeby zawsze była przemęczona, bez uśmiechu, ale zawsze wygrywała. Ale z tym przemęczeniem to prawda. Agnieszka miała w tym roku bardzo dużo startów. Myślę, że Robert Radwański nie popełni błędu i wcześniej zakończy sezon, by Agnieszka mogła odpocząć.
Ale z drugiej strony jest szansa na Masters. Na razie jest na granicy i być może do końca będzie musiała o ten turniej walczyć...
Jeśli nie uda się wcześniej zapewnić sobie udziału w turnieju, to trudno, lepiej odpuścić Masters i odpocząć. Szkoda zdrowia. To cel krótkoterminowy, a ważniejsze by realizować cele długoterminowe, czyli na lata zadomowić się czołowej dziesiątce rankingu WTA. Po takiej dawce gier po prostu musi odpocząć.
A jakie szanse daje jej Pan w US Open?
Na to pytanie trudno odpowiedzieć. Ja jej życzę finału.
Ale żeby do niego doszła musiałaby się rozprawić z siostrami Wiliams. To możliwe?
Pewnie, że tak. Nie będzie to łatwe, ale jest możliwe.
Hehe... Wyszło na to, że ładnie podziękowała nowemu trenerowi. Wpisali na profilu WTA inne nazwisko, a on o tym, że z nią już nie pracuje dowiedział się z Internetu .
Kiedy ta dziewczyna zmądrzeje? Kiedy była w dole, on zawsze wyciągał do niej ręke i potem odnosiła sukces, a gdy już odniosła sukces i przyszły słabsze wyniki to w bardzo ciekawy sposób dziękowała staremu trenerowi.
Ja tylko czekam, aż znów zejdzie na dno (chociaż jej tego w ogóle nie życzę), tylko wtedy nikt do niej ręki nie wyciągnie. Sama nawet mówiła w tym roku w wywiadzie, po sukcesie w AO 2008, o tym, że wróciłą do Ostrowskiego, że szczęście było tak blisko, a ona nie umiała go dostrzec, a teraz znowu to samo.
Ciesze się, że Ostrowski wreszcie coś powiedział, i że jego cierpliwość się wyczerpała. Facet do tej pory chyba zbyt mało wierzył w swoje możliwości i to na co pozwalał Domachowskiej to była lekka przesada.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosea
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 4503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Śro 21:31, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ostrowski w przeciwienstwie do Marty pokazal klase.
Marcie nikt nie pomoze jesli Ona sama sobie nie pomoze i moze czas najwyzszy sie usamodzielnic a nie dac sie prowadzic mamusi na krotkiej smyczy. :]
pan Polonsky to bardzo fajny gosciu z nieprzecietnym poczuciem humoru,bardzo zaprzyjazniony z Caro i chyba nadal trener Nadii wiec nie bardzo wiem jak ta wspolpraca mialaby wygladac :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cinek
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: VVaryniol Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:05, 28 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja wiem, kiedyś to komentatorzy ładnie powiedzieli :
"Taki tam obserwator, chodzi na mecze, dogląda, coś tam poprawi czasem, doradzi" xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
FanMS
Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:13, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Marta Domachowska juz myśli o kolejnym tenisowym sezonie. Polka wyznaczyła sobie cel na przyszły rok - chce znaleźć się w najlepszej "30" tenisistek - pisze "Przegląd Sportowy".
Nasza zawodniczka zdementowała informacje, jakoby jej trenerem był Matias Polonsky.
- Polonsky nigdy nie był moim szkoleniowcem. Na stronie WTA jego nazwisko znalazło się bez mojej zgody. On miał mi tylko pomagać podczas wyjazdów. Niestety, jesienią spisywałam się bardzo słabo - powiedziała Domachowska.
- Muszę odpocząć. Najważniejszy będzie styczeń i Australian Open. W Melbourne bronię punktów za IV rundę, więc chcę być jak najlepiej przygotowana. Wkrótce razem z Alą Rosolską i specjalistą od przygotowania fizycznego Mariuszem Dermontem pojadę na zgrupowanie do Szczyrku. Dwanaście dni spędzonych w górach powinno zaprocentować w Wielkim Szlemie. Chcę grać szybko i agresywnie, bo ten styl zawsze przynosił najlepsze efekty - dodała.
|
Jeśli będzie żałować kasy i na najważniejsze turnieje będzie jeździć z mamusią zamiast trenerem. To raczej marzenia nie do sfinalizowania przez naszą zawodniczkę.
Chciałbym bardzo aby awansowała tak wysoko, ale obserwując jej poczynania na korcie sądzę że długo tam jeszcze nie dotrze (obym się mylił) jeśli w ogóle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosea
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 4503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Śro 15:25, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
dla mnie jest to niezrozumiale :] jak zawodniczka,ktora kiedys dobijala sie do czolowki nie ma stalego trenera.
Na taki komfort tylko Fedex moze sobie pozwolic a Marcie do Szwajcara jeszcze dalej niz na Marsa :]
Byc moze a raczej na pewno,to jest pozorna oszczednosc bo pewnie majac trenera z wyzszej polki przy jej potencjale to o kase nie musialaby sie martwic a tak Marta gra kiepsko i wcale nie zarabia,wiec nawet nie ma co oszczedzic.
My mozemy sie tu produkowac a znając historie kariery Domachowskiej na zmiane na lepsze nie ma chyba co liczyc.
Zdarzylby sie cud,gdyby Marta znalazla trenera i wspolpracowalaby z nim dluzej niz 6-miesiecy :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cinek
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: VVaryniol Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:36, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Haha...
Jak ona chce dobrze grać bez stałego trenera od tenisa? Co jej da dobre przygotowanie fizyczne, które już posiada?
Ostrowski już jej z dołka nie wyciągnie. Ja nie widzę innego scenariusza, jak odpadnięcie w 1 (maks w 2) rundzie na AO, chyba, że znów zdarzy się cud, ale Ostrowski już chyba zmądrzał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosea
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 4503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Śro 17:45, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
bylby (sorki za wyrazenie) idiota.gdyby dal sie po raz wtory osmieszyc :]
Chyba stac go na cos wiecej niz tylko na zapchaj- dziure dla Domachowskiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:49, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Marta twierdzi, że ten Polonsky nigdy nie był jej trenerem, a więc dalej jest nim Ostrowski, tak to rozumiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cinek
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: VVaryniol Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:49, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
gosea napisał: | na zapchaj- dziure dla Domachowskiej. |
:rotfl:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morgenstern
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 2945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lublin Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:55, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
LL napisał: | Marta twierdzi, że ten Polonsky nigdy nie był jej trenerem, a więc dalej jest nim Ostrowski, tak to rozumiem. |
Ale ona Ostrowskiego chyba zwolniła, tylko po prostu nikogo w jego miejsce nie zatrudniła. Wszyscy myśleli, że rozpocznie współpracę z Polanksym, ale z tego co teraz słyszymy to tak nie jest, więc Marta zostaje bez trenera ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosea
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 4503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Śro 18:04, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Cinek napisał: | gosea napisał: | na zapchaj- dziure dla Domachowskiej. |
:rotfl: |
Cinek,Ty to masz skojarzenia :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Polonsky nie zrezygnuje ze wspolpracy z Nadią na rzecz Marty z calym szcunkiem dla Domachowskiej to ten facet na pewno by sobie nie pozwolil na zabawe w kotka i myszke jak to czynila z Ostrowskim :]
Poza tym jak mowi Nadia, tworza wraz z Matiasem Dream Team i na chwile obecną nie ma szans by sie rozstali
|
|
Powrót do góry |
|
|
Chris
Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 2150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: San Francisco Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:34, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Gośka xDDDDDDDDDDDDDDDDD
Marta powinna zatrudnić sobie porżadnego trenera, jeździć na dużo turniejów (więcej doświadczenia) i rzucić mamuśkę. :] Wg mnie to recepta na lepszą grę :].
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cinek
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: VVaryniol Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:55, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
xD, tak ! Niech rzuci mamuśkę i chłopaka .
Treneraby musiała znaleść. Na dobrą sprawę, jak w zeszłym sezonie była na dnie i Ostrowski wyciągnął do niej rekę to dosniosła życiowy sukces, trochę kaski złapała na dalsze wyjazdy i jak zaczeło już być dobrze, mamusia się wtrąciła i powoli zaczęło się wszystko walić. Najpierw nowy trener, a staremu podziękowała w sposób bardzo ekhm... Teraz, że Polonsky jednak nie był tym trenerem, tylko coś tam podpowiadał :], to dziwne, że z Nadią debla grały, a teraz to już nic nie wiadomo, chce z katastrofalną formą wskoczyć do 30, nie mając trenera, słuchając mamusia i jadąc na obóz, gdzie kondycje sobie poprawi.
To ja dziękuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
dominator
Dołączył: 18 Paź 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:07, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Mamy swojej rzucać nie musi, wystarczy że przestanie jej słuchać :]
Jeżeli Domachowska znajdzie dobrego trenera, to wszystko przed nią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|