EURO 2008 - temat główny

Morgenstern

Jak odpadnie to będzie pierwsza w historii sytuacja kiedy nie ma gospodarza w fazie pucharowej MŚ lub ME. Do tej pory tylko raz zdarzyło się, aby gospodarz nie wyszedł z grupy - było to w 2000 roku na ME w Belgii i Holandii. Belgia zajęła trzecie miejsce w grupie, ale Holandia doszła do półfinału.

Kubecki

Adam Ledwoń nie żyje [*]

34-letni piłkarz powiesił się w swoim mieszkaniu. Powodem byly powody rodzinne. A jeszcze w niedziele byl ekspertem podczas meczu Niemcy - Polska..

DUN I LOVE

[*]

Zalamka :/

Pamietam go z GKS Katowice, ze Sławkiem Wojciechowskim i Kazimierzem Wegrzynem niezle wymiatali - 3 miejsce w lidze mieli.

W meczu z Wlochami w Chorzowie (0-0) ladna akcje zrobil. Jestem w szoku.

karinka

Biedny

czytalam o powodach... straszne to...

DUN I LOVE

Austria - Polska 1-1

Normalnie przebieg meczu (tj minuty zdobycia bramki) bola, ale ludzie - dajcie spokoj :]
Zeby zamiast kmiotkow austriackich stal jakis "pol-klasowy" napastnik to po 15 minutach byloby 3-0 dla Austrii i nie byloby zadnych emocji.

No, zeby sam na sam strzelac prosto w Boruca lub probowac zalozyc "tunel" - zal.

A to ze Smolarek przytrzymujac pilke w narozniku (niczym tatus

) w 91 minucie podaje ja do przeciwnika i Austria wychodzi z kontra to tez godne podkreslenia

GosiAss

Chyba dobre miejsce zeby napisac to tu...

Obejrzałam wywiad z Rogerem z Halle i na koncu miał podać typy na dzisiejsze mecze z naszej grupy i powiedział ze Polska wygra z Austrią 1:0

:]

[link widoczny dla zalogowanych]
to nie wiem co on tam dalej mowi, ale chyba wierzy w nas :hyhy:

Tyle ode mnie :oczami:

aś

A moze po prostu nie chce żeby Austria osiągneła więcej od Szwajcarii ? :rotfl:

W końcu głupio by było gdyby jeden z gospodarzy awansował

J-Boogie

Wowwwww!
Roger szalejesz!
jestem ciekawa dlaczego tak typuje

GosiAss

Ja to w ogóle sie ciesze, ze wie co to jest Polska :hyhy: :rotfl:

Alice

Obczaj skarpy Bożydara

1. Tak, jest to najgorszy tytuł w historii Z czuba. 2. Tak, jest to tabloidyzacja Z czuba (jakby dało nas się bardziej stabloidyzować). 3. Być może nie mamy racji, na pewno nie znamy się na modzie i światowych trendach. 4. A już na pewno nie tak jak Bożydar Iwanow. 5. Ale to zdjęcie warte jest każdych poświęceń.
Skarpy Bożydara to mogą być następne spodenki Wasilewskiego. Dzięki wszystkim czytelnikom, którzy wysłali nam screeny:

[link widoczny dla zalogowanych]

____________________________________________________

Odkąd wczoraj to zobaczyłam to wyje non topa xDDDDDDD
Ja z tego turnieju zapamiętam jedynie skarpy Bożydara :]
To jest to co zasługuje na prawdziwe mistrzostwo !

ps. obczaj skarpy Bożydara :rotfl: :rotfl: :rotfl:

karinka

panowie Z czuba jak zwykle staneli na wysokosci zadania Laughing

kocham ich styl wypowiedzi i poczucie humory

a ten tytuł wymiata xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Alice

umarłam xDDDDDDDDDDDDDDD
[link widoczny dla zalogowanych] (ostatnie zdanie :rotfl: )

Mateuszz

:rotfl: :rotfl: :rotfl:

karinka

to ja jeszcze dorzuce Z czuba "dobry pomysł, zły pomysł"

Dobry pomysł, zły pomysł. Leo dzwonił przed meczem do Boga. Ale było zajęte

Nie wiemy dlaczego było zajęte. Są dwie możliwości. Albo Bóg rozmawiał z Borucem, albo miał telekonferencję z Austriakami i sędzią Webbem. W każdym razie miał dobry numer.

Dobry pomysł: Przeżywać. Strumień myśli i emocji o karnym w 93 minucie tuż po meczu znalazł się na Supergigancie. Trudno się dziwić. Trzy czwarte polski miało to samo. Trzy piąte wciąż ma. Trzy szóste (czyli połowa, jeśli dobrze liczymy po całodniowej relacji) będzie miało już na zawsze.

Zły pomysł: Przeżywać bez końca. Zremisowaliśmy z drużyną, która razem z nami i Grecją jest kandydatem do tytułu najsłabszej na turnieju. Która w rankingu FIFA jest między Mozambikiem i Tajlandią. Jeśli chcielibyśmy ciepło myśleć o Polakach, to powinni oni prowadzić dwoma bramkami, kontrolować grę, a żaden sędzia by nam wtedy nie przeszkodził. Karny nie może zmienić faktu, że pierwsze trzydzieści minut w wykonaniu Polaków było katastrofalne. Chociaż nie - byłoby katastrofalne, gdyby było dwa razy lepsze. Gdyby nie grali z nami drewniani jak lasek brzozowy Austriacy, tylko Holendrzy, Włosi, czy nawet Chorwaci - trzech Boruców by nie pomogło, 0:5 byłoby bardzo prawdopodobne. To - obok karnego w końcówce - też jest prawda o meczu.

Dobry pomysł: Odczuwać. Co tu dużo gadać, jest nam przykro. Trzeci wielki turniej i trzecia porażka. Nie ma znaczenia, że nie tak upokarzająca jak poprzednie, że o jej okolicznościach pewnie nie zapomnimy i że nie będziemy Euro 2008 wspominać z takim niesmakiem, jak dwóch ostatnich mundiali. I tak się parszywie czujemy. Miało być inaczej, a wyszło jak zwykle.

Zły pomysł: Poddawać się. Podsumowanie relacji na żywo na stronie UEFA brzmi tak: "Nadzieja Austrii przed ostatnim meczem pozostaje nietknięta. Zarówno Austria, jak i Polska mają po dwóch meczach jeden punkt i w ostatnim muszą wygrać, żeby nadal liczyć na awans". Nadzieje Austrii i Polski są dokładnie takie same i mają tyle samo realnych podstaw. Piłka jest nadal w grze. Mamy mecz, w którym trzeba do ostatniej minuty walczyć o zwycięstwo. Tak, jak nie schodzi się z boiska po 70 minutach, tak nie wolno odpuszczać w ostatnim meczu myśląc, że to i tak nie ma sensu. A jeśli się nie uda? W pierwszej rundzie odpadali Francuzi, Argentyńczycy, Portugalczycy, Hiszpanie, Włosi, Holendrzy, Anglicy czy Niemcy. Zdarza się.

Dobry pomysł: Artur Boruc i Roger. Cała Polska widziała. Do elity bramkarzy - w której grają na razie Casillas, Buffon, Van Der Sar, Cech - nie wchodzi się jednym meczem, ale jednym meczem się pokazuje, że ma się wszelkie dane, żeby tam grać. Jeśli chodzi o Rogera - już napisaliśmy co i jak. do tego dorzucamy jeszcze: Dziękujemy.

Zły pomysł: Mariusz Jop i Jacek Krzynówek. O Mariuszu Jopie możemy powiedzieć jedno słowo. Beznadzieja. Nie ma znaczenia, czy zjadła go trema czy zawiodły umiejętności. Takie błędy może popełniać nastolatek, dla trzydziestoletniego stopera są dyskwalifikujące. Jacek Krzynówek z kolei był najlepszym polskim piłkarzem w Korei i Japonii. Sześć lat temu. Kapitalnie grał z Bayerem Leverkusen w Lidze Mistrzów. Cztery lata temu. Świetnie grał w eliminacjach. Rok temu. Dziś - co pokazały oba mecze na Euro - jest kompletnie bez formy (ktoś liczył jego straty?) i wystawianie go zwyczajnie nie ma sensu.

Dobry pomysł: Leo zostań. Między Euro, a ostatnim mundialem jest przepaść. I to jest niemal w całości zasługa Beenhakkera. To on po raz pierwszy w historii wprowadził polską reprezentację do Euro. To on pokonał w meczu o punkty najmocniejszego rywala od ćwierć wieku. To on sprawił, że piłkarze na wielkim turnieju nie wyglądali jak sparaliżowani od pierwszej do ostatniej minuty. To on robił odważne i ryzykowane zmiany. Ale jeden powód jest najważniejszy. To najlepszy trener reprezentacji od czasów Piechniczka. Jeśli odejdzie, na następnego będziemy zapewne musieli czekać równie długo.

Zły pomysł: Leo zostań za wszelką cenę. Jeśli nie zdarzy się jakaś wielka katastrofa w meczu z Chorwacją, to gdybyśmy byli Michałem Listkiewiczem, wzięlibyśmy Beenhakkera na herbatę i powiedzieli tak: "Leo, osiągnąłeś bardzo dużo. Awansowałeś do Euro z pierwszego miejsca, z trudnej grupy. Ale turniej mógł wyjść lepiej. Na tyle ci ufam, że chciałbym, abyś podjął decyzję. Jeśli uważasz, że z tobą ta drużyna lepsza już nie będzie - zrezygnuj. Jeśli uważasz, że będzie - napisz nam to. Ale nie tak jak Janas dwa lata temu, na 6 stronach A-4. Napisz nam, co i jak możesz z Polakami jeszcze osiągnąć. Daj nam podstawy, żeby dalej z tobą pracować. Razem przeanalizujmy błędy i podejmijmy tę decyzję".

(www.zczuba.pl)