|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
damian123
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:26, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też sie zgodze że to od Tsongi zależy wynik finału.Jak zagra tak jak z Nadalem to o triumf sie nie martwie :] Jak zagra inaczej czyt gorzej to nie będzie dobrze.Jak to powiedziałeś mimo wszystko w 20 jest i należy mu się wielkie uznanie z Melbourne :padam: :padam: Mam nadziej że mnie nie zawiedzie,zagra na swoim poziomie i zostanie mistrzem Australii w 2008 Bo w 2009 na tron australijski powróci król Roger :hyhy:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pamparampapa
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:46, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Teraz ze zniecierpliwieniem będę wyczekiwać finału.Jest to wielka sensacja, ale dla mnie jest to finał marzeń.Nie ma Nadal i nie ma Federera.Może dziwne, bo jestem fanem Hiszpana, ale to z prostych powodów.Choć Serb bardziej utytułowany, to wcale jeszcze nie wygrał tego meczu.Niewątpliwie Djokovic jest faworytem, ale ileż już faworytów wyeliminował Tsonga?Ten Francuz może nie przestać nas zadziwiać, bo ma zadatki na wielkiego gracza.Wielu o nim jeszcze nie słyszało, ale on naprawdę pokonał Hewitta już chyba 2 razy, a w tym turnieju wręcz szaleje.Jestem całym sercem za Jo.
Natomiast patrząc na grę Novaka jestem pod wrażeniem.Choć Federer nie rozegrał najlepszego meczu, to jednak dalej był groźny, a że Serb cały turniej gra rewelacyjnie, to i tu sobie poradził.Ale dla mnie nie jest to niespodzianka turnieju.Można się było tego spodziewać, co prawda nie po tak szybkim meczu, ale rezultat nie został wyciągnięty z kapelusza.Djokovic poprostu okazał się lepszy.
Teraz porównam obu tenisistów:
SERWIS
Obaj znakomicie serwują, ale tu lekka przewaga Tsongi moim zdaniem.Potrafi serwować bardzo równo nie oddając nawet break pointa w całym meczu.Umie utrzymać serwis na najwyższym poziomie przez naprawdę długi czas.Natomiast Serb również serwuje znakomicie, jednak zdarzają mu się słabsze gemy serwisowe.Jak to będzie wyglądać w finale nie wiem, ale jeśli obaj utrzymią formę serwisową to będzie naprawdę równy mecz.
FOREHAND
Obaj potrafią przyspieszac piekielnie piłkę z prawej strony(gdyz obaj są praworęczni pozwoliłem sobie na te stwierdzenie).Obaj grają świetnie z lini tym zagraniem i potrafią kończyć i wyciągać, jednak w tym wypadku mam lekkie wskazanie na Novaka.On ma jeden z najlepszych forehandów.Tsonga mu wiele nie odstępuje, więc oby wiele wymian na forehandy .
BACKHAND
Z lewej strony lepiej radzi sobie Jo.Serb też ma znakomity bh, ale czasem decyduje się na dropshoty, gdy piłkę można spokojnie przebić, a te mu punktów nie przynosiły przynajmniej w dzisiejszym spotkaniu.Natomiast Francuz świetnie atakuje i przyspiesza piłkę, czasem wyrzuca, ale gdy trafi to piłka jest przeważnie nie do przebicia.
VOLEY
Tu przewaga Francuza.To co pokazał w meczu z Nadalem to było niesamowity.Hiszpan, specjalista od mijania wręcz nie potrafił minąć Francuza.Normalna ściana.Stop Voley to chyba jego firmowe zagranie.Przy sieci mogę oglądać tego tenisistę bez przerwy i mi się nie znudzi.Kto go chował, Sampras?
Pozatym obaj świetnie biegają, Francuz mimo warunków fizycznych.Można się spodziewać wymian z lini końcowej, ale Tsonga raczej będzie ochoczo atakował, gdyż przy sieci czuje się świetnie, co rzecz jasna widać.Zapowiada się ciekawy mecz i momo doświadczenia rakiety numer trzy stawiam na Jo Wilfreda.Jest to tenisista, który juz podbił serca Melbourne i całego świata, jest sympatyczny, gra bez presji i z radością podchodzi do tenisa, on wychodzi żeby zagrać mecz, nie żeby wygrać.Wydaje mi się że on się nie martwi o co gra.Po prostu gra to na co go stać niezależnie od stawki.Pogratulować psychiki.On czerpie radość z tej gry i chyba specjalnie się nie zastanwia nad tym jak będzie grać z danym tenisistą.Jakby się zastanawiał to byśmy widzieli w 1/2 jak gra Nadalowi do bh, a on wręcz przeniwnie, nie robił tego co inni lecz grał tam gdzie Hiszpana nie było.Będzie ciekawie i sympatycznie.Mimo wszystko mecz godny finału, bo naprawdę spotyka się dwóch najlepszych tenisistów tego turnieju i nie dobrnęli tam przypadkiem.
Ostatnio zmieniony przez pamparampapa dnia Pią 21:46, 25 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 21:50, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jeżeli Tsonga będzie grał tak jak grał, to ma szanse na pokonanie Djoko. Jeżeli Novak nie przestraszy się, że ma piłki setowe tak jak to było na US Open 07 Zapowiada się ładny mecz, jeżeli Panowie nie będą mieli tzw. Spinki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kubecki
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Serbia Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:36, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystko zalezy od tego który pierwszy oswoi się z myślą ze to finał Australian Open. Teoretycznie Jo powinien miec z tym wiecej problemów, bo Djokovic juz gral o tak wysokie cele ( nie mowie tylko o finale UO ale tez o innych wielkich pojedynkach).
Djokovic na pewno jest faworytem, jest pewny siebie, oby nie byl za pewny. Powinien zagrać swoje. Nie wierze aby finał WS nie zrobił na Francuzie jakiegoś dużego wrażenia, które odbije się na grze.. on bedzie zdenerwowany, tamte mecze grał na luzie, wiedzial ze nie ma nic do stracenia. Teraz wie ze moze wygrac i bedzie bardzo tego chcial. To moze odbić sie na jego grze. Zycze z całego serca zwyciestwa Djokovicowi. Nalezy mu sie to jak nikomu innemu
Novak król !! :padam: :padam:
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:50, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Elena napisał: | Poza tym jak ja dobrze pamiętam to na początku wieku (2001 czy 2002) powstał pierwowzór tego dzisiejszego "generation why not". Zwał on sie wtedy "new balls please". W skład pierwszego teamu wchodzili Federer, Safin, Hewitt, Roddick, Haas, Grosjean, Magnus Norman i nie pamiętam kto jeszcze. |
Kuerten? W sumie mial juz wtedy jakies wyniki ale mimo wszystko byl uznawany za dosc "wczesnego" gracza. No ale kontuzje nastaly i co najwyzej mogl sie zaliczyc do "new surgery, please" .
Co do finalu i stresu to oczywiscie ze beda obaj zdenerwowani. To mimo wszystko sa normalni ludzie, nie ma cudow i kazdy z nich czy to Nole, czy Jo czy Federery czy Samprasy, kazdy odczuwa przedmeczowe napiecie i to jest absolutnie normalne. Z czasem ono odchodzi w zapomnienie, w ferworze walki tenisista sie z tego leczy choc niejednokrotnie poczatkwoe zapasci maja kluczowe znaczenie dla przebiegu calego meczu.
No chyab ze jestes Maratem. Wtedy mzoesz zaczac wszystko wyrzucac, probowac zapadac sie po ziemie, przerznac seta na dzien dobry do 1 a na koniec i tak wyjsc jako zwyciezca ( wiem ze to juz nie te czasy ).
W niedziele bedzie podobnie, kto pierwszy opanuje nerwy ten bedzie mial pewien handicap.
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:17, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
keti napisał: | (...)
Bravo Novak. Licze ze wygra turniej. |
Zmieniłam zdanie. Ponieważ jest mi wszystko jedno tak naprawde, pokibicuje Tsondze, zeby było śmieszniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
arturo
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łapy City Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:13, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
W życiu bym się nie spodziewał, że będe tak się emocjonował finałem turnieju WS bez udziału Rogera, a jednak :] . Tsonga wywarł na mnie tak niesamowite wrażenie meczu półfinałowym, że teraz jest moim faworytem do końcowego zwycięstwa .
Mam nadzieję, że nastawienie Francuza zupełnie nie ulegnie zmianie nawet przed finałowym meczem, bo jedyną drogą do sukcesu wydaje się być granie "swojej" gry, radosnego i ofensywnego tenisa jakiego obserwowaliśmy do tej pory. Tsonga nie powinien na ten mecz przyjmować żadnych schematów gry, ani specjalnej taktyki bo coś takiego może go tylko zgubić. Wydaje się pewne, że jeżeli Aliego nie zje trema i będzie trafiał z taką regularnością i skutecznością trafiał w kort jak w poprzednich meczach to stanie się mimo wszystko faworytem do wygrania z Nolem .
Na pewno obóz Djoko wymyśli jakąś taktykę, która bedzie miała na celu wyprowadzenie z równowagi Jo lub to może Novak będzie ryzykował i próbował szybko kończyć wymiany (choć na to raczej ciężko liczyć). Jestem też ciekaw nastawienia Serba, z jednej strony może myśleć, że najgroźniejszych rywali ma już za sobą i pierwsze zwycięstwo w szlemie jest już blisko(ale na to zapewne będzie przez wszystkich na to uczulany), z drugiej kompletnie nie jest w stanie przewidzieć tego co zagra Tsonga i musi być ciągle skoncentrowany.
Patrząc na samą historię finałów AO faworytem jest Djoko, jednak bywało już, że niespodzianka turnieju go wygrywała, tak jak np. w 2002r. gdzie T. Johansson pokonał w finale Safina, tak więc niczego nie możemy być pewni .
Ostatnio zmieniony przez arturo dnia Sob 20:14, 26 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:36, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Arturo, ja sie z Toba tak zgadzam ze niedlugo nie bede musial nic pisac, bo Twoje posty wyraza moje mysli
arturo napisał: |
Mam nadzieję, że nastawienie Francuza zupełnie nie ulegnie zmianie nawet przed finałowym meczem, bo jedyną drogą do sukcesu wydaje się być granie "swojej" gry, radosnego i ofensywnego tenisa jakiego obserwowaliśmy do tej pory. Tsonga nie powinien na ten mecz przyjmować żadnych schematów gry, ani specjalnej taktyki bo coś takiego może go tylko zgubić. Wydaje się pewne, że jeżeli Aliego nie zje trema i będzie trafiał z taką regularnością i skutecznością trafiał w kort jak w poprzednich meczach to stanie się mimo wszystko faworytem do wygrania z Nolem . |
Tu wlasnie lezy caly klucz do wyniku jutrzejszego meczu. Final Ws to jednak extrastawka, niby tylko krok dalej (wyzej) a jednak jest to krok nieporownywalny.
Cos co wydajwalo sie odlegle, nagle staje sie na wyciagniecie reki. Wielu juz sobie z ta presja nie radzilo. Zwlaszcza jak sie gra 1 final Ws.
Mi przed oczyma staje mecz Ferrero- Costa z RG 2002 kiedy kreowany na Mistrza, Krół okresu clayowego Juan Carlos Ferrero dotarl w cuglach do finalu i tam zupelnie sie spalil. Nie ptorfil sobie poradzic z regularna gra Costy, nie znalazl antidotum na to , z czym zawsze sobie radzil grajac w innych meczach. Wystarczylo tylko grac swoje.
Jutro moze (mam nadzieje ze nie) byc podobnie. Jo gral tenis zycia, na kompletnym luzie, bo nikt od niego niczego nie wymagal. A przez ostatnie 2 dni zmienilo sie bardzo duzo.
Jak wtedy byl jednym z wielu, teraz trabia o nim wszedzie, jedni bez rpzerwy gratuluja mu finalu, inni zachwalaja po zwyciestwie nad Rafa a jeszcze inni (vide Wilander) porwonuja go do najwiekszych w historii tego sportu. Z gryzipiorka stal sie czlowiekiem , ktory wrecz nie ma prawa przegrac finalu.
Inna sprawa ze jego rywal to tez inny zawodnik, niz Ci z ktorymi gral wczesniej.
Tu juz nie bedzie liftowanych balonow na lewa strone, tylko mocne plaskie uderzenia, przeyspieszajcy forhand, do bolu precyzyjny backhand. zupelnie inna gra. Serwis obu upowaznia nas do tego by sadzic ze bedzie tie-break. W takich sytuacjach nerwy graja glowna role, a Djoker umie grac w takich rozgrywkach i nie wiem dlaczego ale sadze ze mu lepiej bedzie szlo w ewentualnym "gemie dodatkowym" - jest po prostu pewniejszy.
Reasumujac, mam na mysli to ze Nole poprawil nieprawdopodobnie swoje podejscie mentalne do meczy i to jest chyba pochodna wyciaganych wnioskow z ostatniego, przegranego finalu Ws na krotach w NYC.
Cytat: | Na pewno obóz Djoko |
Bardzo fajnie to wygladalo podczas ostatniego meczu, te koszulki a lacznym napisem "Nole" i ta cala rodzinka- 2 braci i trzeci na korcie, juz jeden z najlepszych tenisistow swiata.
Braciszkowie musieli byc dumni ze starszego krewnego
A i mamusia tez mocno przezywala.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pamparampapa
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:39, 26 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
damian123
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:48, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Statystyki przemawiają za Novakiem i nic w tym dziwnego wygrał siedem turniejów no i zarobił duuuuuuuuuuuużo wiecej kasy ale wiecie statystyki nie grają.Na pewno będziemy madrzejsi po finale, a ja mam nadzieje że swój pierwszy tytuł w karierze zdobedzie Tsonga :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:19, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Poki co 3-2 w 1 secie.
W przewazajacej czesci tego fragmentu gry obaj opanowuja nerwy.
Wyszli na mecz z nogami obciazonymi tonami olowiu , czego efektem wzajemne przelamania w 2 pierwszych gemach.
Strres zdaje sie szybciej opanowal JO - niesamowity gosc - w 3 gemach pokazal niemal kazde tenisowe zagranie - potezne forhandy, backhandy (takze odrowtne), niezly serwis (tu najwiecej zastrzezen) .
I na koniec 2 zagrania z bajki - kapitalny stop-volley z bh i 2 smecze - slam dunk z powietrza i znakomity konczacy smecz gra z lekkiej defensywy.
Nole poki co wiecej psuje, jakis taki "czerstwy" na tym korcie chociaz jedno miniecie po crossie , ktore dalo mu obrone Bp naprawde markowe.
Tyle na dana chwile.
Wy tez cos piszcie zebym nie musial postow dublowac
|
|
Powrót do góry |
|
|
damian123
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:31, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
W sumie fajny mecz na razie Tsonga prowadzi 5:4 ale serwuje Nole.Ciekawe jak to się dalej potoczy
EDIT:6:4 Tsonga :padam:
Ostatnio zmieniony przez damian123 dnia Nie 10:37, 27 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 10:42, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ale zagrał w ostatnim gemie I seta zajebiście, ten lob to majstersztyk, żeby tylko się nie przestraszył sukcesu, bo ma dużą szansę wygrać ten mecz!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
damian123
Dołączył: 17 Cze 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:19, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
6:4 4:6 tak to wyglada od strony Jo. w sumie to mecz nawet bardzo fajny Ja mam wciąż nadzieje na 5 setów dla Bongi-Bongi :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 11:41, 27 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
chyba Tsonga ma kryzys, a Novak bezwględnie go punktuje i przede wszystkim przestał grać swoje, a to zły pomysł...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|