Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mozi
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:23, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Spotka się dwóch tenisistów, których darze ogromną sympatią. Który wygra ? Wydaje mi się że jednak Nadal i to pewnie. Nando nawet nie o to chodzi że ma już w nogach dwie 5 setówki. Nadal po prostu wydoroślał i nie wyobrażam sobie by nie awansował do finału a następnie go wygrał...
Ale i tak: Vamos Rafa & Nando!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alice
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 5660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rusishe bandit home ! Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:03, 29 Sty 2009 PRZENIESIONY Czw 12:06, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Roger - Andy 6-2 7-5 7-5
Miało być inaczej a wyszło jak zawsze. Rod sie starał, ambitnie walczył ale zdało sie to tylko na trzy sety z czego dwa zacięte w miare. Czy Fed jest w swoim optimum, no tego nie wiem ale zdaje sie, że jest już blisko do tego. Mimo wszystko dobrze sie to oglądało bo Rod nie spuścił nos a na kwinte i nie założył w przedbiegach, że nei ma czego szukać w tym półfinale a to mu sie chwali
Ale i tak akcja meczu była taka: Rodowi akcja nie wyszła i kolejny raz wziął i sobie f*ck'a puścił xD no i zaraz podniósł rękę w strone sędziego Moliny z przeprosinami, no ale Hiszpan (?) i tak wklepał mu osta na co Andy rzecze do niego: "na cholere Ci przepraszałem jak i tak mnie ukarałeś" umarł w butach xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Ostatnio zmieniony przez Alice dnia Czw 12:07, 29 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosea
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 4503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Czw 13:02, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Byc moze to co pokazał dzisiaj Rod wystrczyloby na kazdego ale jednak nie na Rogera.
Andy uwijal sie jak w ukropie ,biegal do wszystkiego ale to Fed od poczatku narzucil styl gry i tu juz zaczely sie dla Amerykanina schody.
Roger zagral bardzo dobrze,wychodzilo mu prawie wszystko,swietnie funkcjonowal forhend jak i backhend.Byl dzis nie do ogrania przez Roda.
Swietnie tez taktycznie rozegral ten mecz Szwajcar,zneutralizowal do maksimum forhend Andego i az nieprawdopodobne jak malo pilek wygral Rod swoim podstawowym uderzeniem.
Plus dla Andego,ze sie nie poddal,nie spuscil nosa na kwinte tylko walczyl.....no coz,starczylo to tylko na 3 sety ale przegrac z tak dysponowanym Rogerem to nie jest wstyd.
Brawo Roger,powtorka w finale mile widziana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nestor
Dołączył: 03 Cze 2008
Posty: 1522
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:04, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Czy Roger jest na topie? czy,żeby być na topie musi pokonać Rafe? W meczu z Roddickiem wydaje mi się że nie pokazał wszytkiego,a jednocześnie pokazał tyle by pokonać Andiego.To duzo,ale czy wystarczy na Rafe,który jeszcze nie jest pewny finału,pomimo że jest bitym faworytem w spotkaniu z Nando.W każdym razie Roger zagral bardzo pewny mecz,po mimo totalnych błędow Andiego.Jeszcze raz graty Roger
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawel_Maiden
Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Lędziny Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:06, 29 Sty 2009 PRZENIESIONY Czw 13:14, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
mówiłem że 3 sety Roger weźmie cały turniej !!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anqxxx
Dołączył: 13 Cze 2008
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 20:40, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No cóż,wygrał lepszy
Niby 3-0 to słaby wynik,ale i tak widać że Andy walczył,za co graty dla obu
Rożer grał no coż,świetnie..więc finał zapowiada się mega ciekawie
bo Rafa napewno nie odda tego tytułu
Akcji z Fuck ,nie widziałem,znaczy widziałem jak sobie gadał ,ale ukarania nie widziałem XD
aa i Rożer zaplusował u mnie,naprawde fajnie mówiąc o Roddicku przed meczem,widać ze on go naprawde szanuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
J-Boogie
Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: w nieustającej podróży do Barcelony! Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:54, 29 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Anqxxx napisał: | bo Rafa napewno nie odda tego tytułu |
żółw Androsławie xD
ja juz sie jutra doczekac nie moge, nie mowiac juz o niedzieli.
Rafa vs Nando w najgorszym wypadku skonczy sie w 4 setach dla Nadala
Buena Suerte RAFA! VAMOS!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivid
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 8:32, 30 Sty 2009 PRZENIESIONY Pią 8:46, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Tak sobie popatrzyłem wczoraj na mecz Federer-Roddick. Istny obraz nędzy i rozpaczy, uśmiałem się z politowaniem.
Roddick już dawno miał pełne spodnie wychodząc na Rogera (nie wiem czemu) i tak mu zostało. On ten mecz już w szatni przegrał. Po oczach było widać jak wychodził na kort.
To jednak nie problem, da się może jeszcze nad tym popracować z psychologiem.
Problemem jest kolejny coach - Stefanki. Następny, który chce na siłę tego biednego chłopaka zmieniać.
Kiedyś Andy grał swoje petardy z serwisu i forhendu i miał błysk w oczach, miał z tego radość, nawet jak zbierał baty. Teraz wygląda jak zagubione szczenię i ostatnie nieszczęście.
Kolejny trener chce na siłę zmieniać, czytaj urozmaicać, jego grę.
Czy do nich nie dociera że to jest prosty jak cep facet z jakiegoś Pacanowa w USA i przemawiają do niego tylko dość proste rozwiązania siłowe? Przecież to nie jest złe, można to dopracować do perfekcji i swoje ugrywać.
Jego gra kombinacyjna i zbytnie myślenie na korcie po prostu mentalnie, charakterologicznie ale i intelektualnie przerasta. To nie ten typ człowieka. Zwyczajnie trzeba się z tym pogodzić i dać chłopakowi grać swoje. On ma szanse na przyzwoite wyniki.
Czasem trenerzy są zbyt ambitni i nic do nich nie dociera, ech ....
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosea
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 4503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pią 9:07, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
a czy 1/2 finału to nie jest przyzwoity wynik ????
Andy gral bardzo dobrze caly turniej a to,ze przegral z Fedem...no cóz z tak grającym Federerem nie wiem czy jest ktos w stanie wygrac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivid
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 9:26, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Tu nie chodzi o sam fakt przegranej tylko o styl i mowę ciała. Ta jest jednoznaczna. Ten chłopak to swoisty wulkan temperamentu a na siłę chcą go wyciszać zamiast wręcz odwrotnie go nakręcać.
To jest jego styl i w tym dobrze się odnajduje. Nie można bezmyślnie przykładać pewnych utartych schematów do każdego, to się nie sprawdza.
Nie jestem fanem Roddicka, nie porywa mnie jego tenis, jest toporny, siermiężny i jednowymiarowy ale zwyczajnie po ludzku mi go szkoda.
Nawet ze swoimi brakami czy ułomnościami ten facet ma "papiery" na top 5 i nawet na wygranie kilku turniejów wielkoszlemowych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosea
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 4503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pią 9:44, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Tak,wszystko prawda.
Uwazam tylko,ze w tym meczu widzielismy wielkosc Federera a nie slabosc Roddicka...tzn.slabosc tez ale tak sie gra jak przeciwnik pozwala.Nie jest tajemnicą ,ze Fed zawsze swietnie czytal serwisy Roda,czyli jego podstawowe uderzenie i kiedy to przestaje funkcjonowac to mamy takiego Roddicka jak widzielismy wczoraj.Drugi atut Andiego,forhend tez nie istnial i tez to zasluga Rogera a w zasadzie jego taktyki.
Wedlug mnie to nie jest wina Stefanki bo wystarczy zajrzec w historie ich spotkan i nawet krzyczacy,pelen temperamentu Roddick niewiele mial do powiedzenia w tych meczach.
Tak to bywa w tenisie,ze jeden przeciwnik pasuje nam bardziej a drugi w ogole a Andy nie umie grac z Rogerem,po prostu.
Od razu mi sie przypomnialo jak reagowal Safin widząc po drugiej stronie siatki Santoro
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivid
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 10:32, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Każdy ma swoje Nemesis. Pewnie że się zgodzę iż Federer jest na dziś nie do przeskoczenia dla Roddicka w normalnych warunkach.
Tylko widać (już teraz to się zatarło bo trwa długo) ewidentną zmianę stylu gry Andiego forsowaną przez wcześniejszych trenerów, Stefanki jeszcze nie odcisnął swego piętna ale już widać w którą stronę idzie.
Moim zdaniem jednak dla niego będzie lepiej jak wróci do źródeł. Kompletne przemeblowywanie gry nie wychodzi na zdrowie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mozi
Dołączył: 12 Sty 2009
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:33, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Spałem wczoraj od 13 do 4 dziś rano po to by wypoczęty obejrzeć mecz Nadal - Verdasco. Cóż mogę powiedzieć po 8 gemach ? Świetny mecz i chociaż badzo cenię obu panów i na początku lepiej wygląda nawet Verdasco to kibicuje Nadalowi bo chcę zobaczyć wreszcie mecz Nadal - Federer! Kto by taki finał wygrał ? Myślę że wreszcie Nadal chociaż wszystko przemawia za F(r)edem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosea
Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 4503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: Pią 10:54, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Vivid napisał: | Każdy ma swoje Nemesis. Pewnie że się zgodzę iż Federer jest na dziś nie do przeskoczenia dla Roddicka w normalnych warunkach.
Tylko widać (już teraz to się zatarło bo trwa długo) ewidentną zmianę stylu gry Andiego forsowaną przez wcześniejszych trenerów, Stefanki jeszcze nie odcisnął swego piętna ale już widać w którą stronę idzie.
Moim zdaniem jednak dla niego będzie lepiej jak wróci do źródeł. Kompletne przemeblowywanie gry nie wychodzi na zdrowie. |
Zeby Rod gral jak kiedys to by sie przydal powrot do korzeni,co jednak nie jest chyba mozliwe.
Watpie aby Gilbert byl tym zainteresowany...
Stefanki nie jest zly,tylko pytanie czy akurat dla Roda.....mysle,ze ten duet nie jest taki zly,trzeba poczekac.
Gorszym zlem byl Mcenroe,ktory z Roddicka chcial zrobic technicznego zawodnika
Dobrze,ze chcociaz serwisu nie probowali mu ulepszac.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vivid
Dołączył: 21 Gru 2007
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 11:18, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Akurat podanie to najbardziej newralgiczne zagranie. Jest najbardziej skomplikowane i można najwyżej je lekko modyfikować u ukształtowanego zawodnika a i to z dużą dozą rozwagi.
Na naszym krajowym poletku też jest dobry przykład - Magda Grzybowska.
Swego czasu łapała się chyba koło 40 miejsca WTA i szła ładnie. No to się nie podobało że dziwucha jakieś 1.80m o ile pamiętam dość przeciętnie serwuje. Jak jej zaczęli przemeblowywać serwis to skończyła na trzeciej setce i tak już zostało.
Ostatnio zmieniony przez Vivid dnia Pią 11:19, 30 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|