|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:21, 21 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
ano własnie miał to byc sprawdzian dla Rogera,
bo Haas grał bardzo dobrze w tym turnieju
ja sie ciesze bardzo ze Roger jest w polfinale, ale satysfakcja mniejsza niz gdyby wygrał mecz
i Haasa bardzo mi zal, tak daleko zaszedł
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:16, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Super...wreszcie mialem okazje obejrzec mecz Federera i taka fatalna wiadomosc. Z jednej strony dobrze, ze nie gral, bo po mono lepiej zeby wiecej trenowal niz poddawal sie meczom w profesjonalnych rogrywkach.
Z drugiej zas zal i Tommego i tego , ze Roger wciaz bez przetarcia w spotkaniu z klasowym rywalem w formie (bo ten Ljubicic to jakos nie to/ten).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:18, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Yeeeeeeeeessssssssss! Farciarz Nlabandian odpadł z odważnie i ambitnie grającym Fishem! Naprawdę, gdyby Argentyńczyk wygrał, byłaby to wielka niesprawiedliwość, bo naprawdę Amerykanin był lepszy, grał pomysłowo, mniej psuł i cały czas naciskał, a Nalbandian grał pasywnie, czekł na błedy przeciwnika, popełniał mnóstwo niewymuszonych błędów. Cieszę się, że Fish wywalczył możliwość przegranai szóstego meczu z Boskim, który dzisiaj miał przymusową przerwę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:19, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
DUN I LOVE napisał: | Super...wreszcie mialem okazje obejrzec mecz Federera i taka fatalna wiadomosc. Z jednej strony dobrze, ze nie gral, bo po mono lepiej zeby wiecej trenowal niz poddawal sie meczom w profesjonalnych rogrywkach.
Z drugiej zas zal i Tommego i tego , ze Roger wciaz bez przetarcia w spotkaniu z klasowym rywalem w formie (bo ten Ljubicic to jakos nie to/ten). |
to ogranie z dobrym/wysokiej klasy przeciwnikiem moze miec znaczenie. Teraz pofinal z fishem to znowu nie bedzie to. A final to juz zawodnik z najwyzszej polki...
mecz Fisha i Nalbandiana moze byl pelen dramaturgii ale nie stal na wysokim poziomie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:21, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Tommy - szkoda słow. Kolejny swietny mecz z Rogerem
Za to Fish wlasnie wyeliminowal Nalbandiana . Tak czy siak chyba zaden z nich nie zagrozilby Rogerowi. Bo i z Fshem fed ma swietny h2h, a Nalbem w obecnej dyspozycji takze zapewne by sobie poradzil.
Nono Mardy - rewelacyjny turniej , a i za ta 1/2 powinien podziekowac Dawidowi, serwujac na mecz i umoczyc. Skad my to znamy .... ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raddcik
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stamtąd Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:27, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Brawo Mardy
Amerykanin wygrał bardzo zasłużenie,naprawde dawno nie widziałem tak dobrze grającego Fisha,było widac ze jemu bardziej zależy na tym półfinale no i wyszarpnął sobie to zwyciestwo,a Nalbandian przez cała mecz próbował mu utrudniac gre jednak na koniec pozytywnych skutków to nie przyniosło !
Mardy uratował skórę Andy'ego
W poniedziałkowym rankingu Roddick zostanie na 6 miejscu
Dziekujemy ci Mardy !!... xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
arturo
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łapy City Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:34, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
To skandal, na pewno Federer zapłacił Haasowi aby ten się wycofał albo nawet ATP kazało mu się wycofać by Szwajcar przypadkiem sie zbytnio nie zmęczył :]
W meczu Fish-Nalbandian obaj bardzo się starali aby nie wygrać, ale bardziej to wyszło jednak Argentyńczykowi, który zagrał bardzo przeciętnie i wygląda na to, że jakoś nie chcę wrócił do jesiennej formy. Mardy momentami grał efektownie, ale też zdarzały się gorsze chwile jednak David nie potrafił tego wykorzystać i nię będzie miał okazji do następnego spotkania z Rogerem. Ogólnie spotkanie było niczym te z rozgrywek WTA .
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:34, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nula napisał: | Za to Fish wlasnie wyeliminowal Nalbandiana . Tak czy siak chyba zaden z nich nie zagrozilby Rogerowi. Bo i z Fshem fed ma swietny h2h, a Nalbem w obecnej dyspozycji takze zapewne by sobie poradzil. |
Z tego punktu widzenia to lepiej ze wygral Mardy.
David dzis gral fatalnie (dawno nie widzialem tak niewyspanego Argentynczyka), co jednak nie oznacza, ze jutro Roger mialby z nim spacerek.
David ze Szwajcarem grac umie, na pewno bylby bardzo zmotywowany, skoncentrowany przed takim meczem niz w spotkaniu z Fishem. Formy niby nie ma ,ale patrzac na wynika Davida w tym turnieju to raczej ona ostro falowala - meczarnia z Radkiem, pozniej gladkie 2 sety z Ferrero.
Nimniej ze sportowego punktu widzenia nastroje przed 1/2 z gornej polowki nieco obojetne, dla wielu mecz wydaje sie przesadzony.
Mam nadzieje, ze Mardy powalczy, bo jezeli sie spali to zafunduje swojemu jutrzejszemu rywalowi "wejscie na mine" w niedzielnym finale.
Panuje ogolnie przyjeta regula ze Federer lubi grac "na swiezosci" ale na zdeterminowanych i nieobliczalnych Djoko lub Rafe to lepiej by bylo, zeby wczesniej wszedl w uderzenie. Tu mi nasuwa sie sytuacja z Wimbledonu, gdzie gral malo, wygrywal szybko, a w ostatnim meczu 97 % Jego fanow skonczyla na kilku kubkach melisy (pozostale 3 % nie ogladalo meczu).
Co do meczu Fisha i Nalbka - dramaturgia, zwroty akcji - TAK, poziom - NIE - masakra, poza kilkoma efektownymi winnersami, masa prostych bledow, autow, uderzen w polowe siatki (albo i to nie w ten "poziom sieci" i to czego nie lubie najbardziej - nieczystych uderzen ( w tej chwili wartaloby zadac mi pytanie: jak taki Dawid tyle lat kibicuje Rogerowi ? ).
Aha i jestem podekscytowany jutrzjeszymi meczami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pamparampapa
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:47, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No to przeciwnikiem Federera będzie Fish...Myślę, że Roger wygra łatwo ten mecz.Jak wiadomo Nalbandian to zupełnie inny gracz niż Szwajcar i mniej równy, więc Amerykaninowi będzie o wiele trudniej.Tym samym zakończyła się faza ćwierćfinałowa.Jutro mecze 1/2 i już dziś jednego oczekuję z niecierpliwością...Mianowicie Nadal vs Djokovic.Na początek trochę statystyk:
Djokovic, Novak 2-6 Nadal, Rafael
Tennis Masters Cup 2007
Nadal 6-4 6-4
ATP Masters Series Canada 2007
Djokovic 7-5 6-3
Wimbledon 2007
Nadal 3-6 6-1 4-1 RET
Roland Garros 2007
Nadal 7-5 6-4 6-2
ATP Masters Series Rome 2007
Nadal 6-2 6-3
ATP Masters Series Miami 2007
Djokovic 6-3 6-4
ATP Masters Series Indian Wells 2007
Nadal 6-2 7-5
Roland Garros 2006
Nadal 6-4 6-4 RET
Mecze na hardzie są pogrubione, a w IW na kolor czerwony.
Bilans spotkań na hardzie:
Novak Djokovic 2 - 2 Rafael Nadal
Bilans spotkań w IW:
Novak Djokovic 0 - 1 Rafael Nadal
Bilans setów na hardzie:
Novak Djokovic 4 - 4 Rafael Nadal
Bilans setów w IW:
Novak Djokovic 0 - 2 Rafael Nadal
Droga Novaka Djokovica do 1/2 IW 2008
1 r. Bye
2 r. A.Seppi 6:3 7:6(3)
3 r. P.Kohlschreiber 6:3 6:2
1/8 G.Canas 6:2 6:3
1/4 S.Wawrinka 7:6(5) 6:2
Droga Rafaela Nadal do 1/2 IW 2008
1 r. Bye
2 r. S.Giraldo 6:3 6:3
3 r. D.Young 6:1 6:3
1/8 J.Tsonga (4)6:7 7:6(3) 7:5
1/4 J.Blake 7:5 3:6 6:3
Pierwsze co się rzuca w oczy to to, że Djokovic łatwiej się znalazł w 1/2, ale nie miał też na swojej drodze tenisistów, z którymi by sobie nie radził.Natomiast Hiszpan miał na swojej drodze Tsongę, z którym nie dawno sromotnie przegrał w Australian Open i Blake'a, z którym do wczoraj przegrywał 0:3.Rozegrał 2 dramatyczne 3 setówki, podczas gdy jego rywal łatwiutko bez straty seta zameldowął się w fazie ćwierćfinałowej.Obaj są w formie, co można było zaobserwować.Nadal zaczął dobrze serwować, kończyć piłki(szczególnie w meczu z Blakiem starał się kończyć, a nie przebijać, jak to miało miejsce wcześniej), gra coraz agresywniej(np. te returny z Blakiem) i jak trzeba potrafi zachować się przy siatcie, może nie z takim czuciem, jak jego przeciwnik, ale zawsze.Defensywa to po prostu cudo!Można odnieść wrażenie, że przeciwnik gra ze ścianą!Natomiast Novak też w świetnej dyspozycji serwisowej, świetny na woleju czuje się dość pewnie, bombarduje z linii końcowej i przyzwoicie porusza się po korcie.Po zwycięstwie w AO woda sodowa nie uderzyła mu do głowy i prezentuje swą świetną formę.Nie mam faworyta w tym meczu i rodzielam szanse na równo po 50%.Nadal ma w nogach te 3 setówki, ale jak było widać, że potrafi biegać do każdej piłki po 2,5 h walki w meczu z Tsongą, to można odnieść wrażenie, że Hiszpan kondycyjnie jest nieznisczalny.Novak raczej wypoczęty, nie powinien mieć problemów z formą fizyczną w tym meczu.Zapowiada się bardzo emocjonujące spotkanie i mam nadzieję, że efektownie wygrywanych piłek nie zabraknie.Nie byłbym sobą jeśli nie dodałbym jeszcze:
VAMOS RAFA ! ! !
Ostatnio zmieniony przez pamparampapa dnia Nie 21:16, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kukurykupryku
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 3276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z nienacka Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:21, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No no, Federer błyszczy formą. 6-0 6-0 z Haasem robi wrażenie. Dał taki popis że nawet w drabince to docenili. Dali mu za to literki v, o i ukośnik miedzy tym. Nie wiem dokładnie co to znaczy, ale na pewno to musiało byc coś wielkiego.
A teraz mecz Fish-Nalbandian. Będę się upierał że to był najlepszy mecz do tej pory. Poziom ok, chwilami nie był porywający, początkowo nawet gdy zobaczyłem pierwszego gema Fisha poszedłem się kąpać, bo zobaczyłem że z tego chyba już nic nie będzie... Wracam a tu 3-2 dla Fisha...
Do końca 1szego seta Fish grał fantastycznie, woleje, ataki, serwisy, coś wspaniałego. Nalbi za to cieniował wyjątkowo. Z 0-2 zrobiło się 6-3. Wtedy uwierzyłem w Rybkę, że da sobie radę.
Drugi set - spokojnie wygrywali swoje podania. W przypadku Nalbiego należy doliczyć jeszcze kalectwo serwisowe... takiego procentu to by sie Jelenka D. nie powstydziła. W Tie-breaku Fish ze stanu 0-2 wyszedł na 4-3 i wydawało się że już nic nie odbierze mu zwycięstwa. Później dobre minięcie Davida, błąd Fisha i 6-4 Nalbi. Kolejną wymiane i setbola broni Fish, jednak przy drugim serwisie Nalbiego wyrzuca piłkę... Set 7-6 Nalbi.
Trzeci set zaczyna się od gładziutko wygrywanych gemów serwisowych Nalbandiana i męczarni Fisha, który jednak broni bp, głównie dzieki serwisowi. Tak było aż do stanu 3-3... i wtedy zaczyna się koncert Fisha do stanu 15-40. Jednak breakpointy gładko psuje i w tym, i w nastepnym gemie serwisowym Nalbiego. Po 5. I wtedy Fish podłamany stratą serwisu gra fatalnie, nie trafia 1szym... Przełamanie. Wszyscy skreślają Rybke, ja zresztą też. I wtedy kolejny wspaniały zwrot akcji. Najpierw 15-0 dla Nalbiego, który przegrywa 3 kolejne wymiany... 15-40. Serwis aut. Challenge. Jednak aut. Drugie podanie... wybity z rytmu Nalbi psuje. Ryk radości Fisha. Tie Break. I teraz każdy zadawał sobie pytanie co tym razem nam zgotują ?
Najpierw 1-0 - as Fisha. 2-0 Mini-Break. Kolejny ryk Fisha. Serwis Nalbiego, 2-1. 1szy serwis Fisha szczęśliwym returnem przebija Nalbi w końcową linię, Mardy zaskoczony. 2-2. Serwis, 3-2. Nalbi na 3-3 w wymianie. Kolejna wymiana - 3-4 dla Nalbiego. Świetny atak Fisha z bh - 4-4. Kolejny atak Fisha 5-4. Nastepne "yeah" na cały stadion. I teraz kluczowy moment...dobra akcja Fisha, piłka meczowa... 6-4. Nalbi nie trafia serwisem, drugie podanie. Od razu inicjatywe przejmuje Mardy, kończy efektownym smeczem 7-6(4)...
Podsumowując... takiego dramatu na kortach IW jeszcze nie było w tym roku - dlatego uważam że to był do tej pory najlepszy mecz IW. Inna sprawa że żadnego meczu tak dobrze nie zapamiętałem, choć to może dlatego że Fish grał dla Roddicka... Mardy jest to zawodnik który potrafi zagrać wszystko. Przyspieszenie ma niesamowite, serwis, wolej, bardzo przyjemna gra. Gorzej natomiast z poruszaniem się po korcie. Tym niemniej uważam że przy dobrej dyspozycji może napsuć Rogerowi sporo krwi. Jednak siedzieć musi już wszystko, serwis na czele. Nie może też cofać sie przy ważnych piłkach, ma przyspieszać, atakować, walczyć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:26, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
COA napisał: | No no, Federer błyszczy formą. 6-0 6-0 z Haasem robi wrażenie. Dał taki popis że nawet w drabince to docenili. Dali mu za to literki v, o i ukośnik miedzy tym. Nie wiem dokładnie co to znaczy, ale na pewno to musiało byc coś wielkiego. |
To TY nie wiesz, ze Federer to drwal serwisowy, ktory jest nr 1 tylko dlatego ze ATp mu pomaga?
Najwieksze forum tenisowe w kraju bez przerwy o tym traktuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 10:28, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
COA napisał: | No no, Federer błyszczy formą. 6-0 6-0 z Haasem robi wrażenie. Dał taki popis że nawet w drabince to docenili. Dali mu za to literki v, o i ukośnik miedzy tym. Nie wiem dokładnie co to znaczy, ale na pewno to musiało byc coś wielkiego.... |
z tym to sobie zartujesz prawda ?
ja i tak uwazam ze mecze Nadala byly lesze. A to dlatego ze nie dosc ze byly dramatyczne (nic z dramaturgii nie odejmuje meczowi fisha i nalbandina) ale staly na bardzo wysokim poziomie
a myslalem ze drwal serwisowy to Karlovic
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kubecki
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Serbia Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:46, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
COA napisał: |
Drugi set - spokojnie wygrywali swoje podania. W przypadku Nalbiego należy doliczyć jeszcze kalectwo serwisowe... takiego procentu to by sie Jelenka D. nie powstydziła. |
Akurat jeśli chodzi o procent pierwszego serwisu to byli na równo - 55%. No do tego doszły niestety podwójne błędy Nalbandiana - rozumiem ze chodziło Ci własnie o to.
Tak naprawdę wg mnie to Fish powinien to skończyć w dwóch szybkich setach. Na własne życzenie zafundował sobie nerwową końcówkę. Poziom rzeczywiście nie był powalający ale Nalbi był do ogrania niestety w dwóch setach. Rybie rzeczywiście wychodziło wszystko, a David w ważnych momentach bojaźliwie przebijał piłkę przez środek a Fish bez skrupułów to wykorzystywał uderzeniami kończącymi. W meczu z Rogerem musi zagrać jednak zdecydowanie lepiej. Ale czy potrafi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 10:52, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Rafał, musisz koniecznie wejść od czasu do czasu na forum onet, gdzie "znafcy" tenisa co chwilę mają stresa, bo Federer "Drabinka Drwal Serwisowy" pokonał kolejnego przeciwnika - traktuje o tym około 1/3 wątków (pozostałe rozkładają się między kolejne ważne tematy - dlaczego Radwańska jest taka brzydka i dlaczego Sharapova jest taka ładna. Nieliczni naiwni próbują odpowiadać na zaczepki, ale ich wysiłek od początku skazany jest na porażkę, bo argumenty "znafców" są tak powalające, że nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać (ostatnio taki troll wytoczył ostre działo - skoro Canas na H2H 3:2 z Federerem, a dJoke ma 2:0 z Canasem, to dJoke jest co najmniej dwa razy lepszy niż Federer. Potem było około 20 postów podniecajacych się, że nikt z fanów Rogera nie odpowiadana na zaczepki i nie obali arcytrafnego argumentu.
Większosć wypowiadających się, nie ma zupełnie ochoty na dyskusję, to typowi trolle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:16, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
COA napisał: |
A teraz mecz Fish-Nalbandian. Będę się upierał że to był najlepszy mecz do tej pory. Poziom ok, chwilami nie był porywający |
Inaczej powinienes sformulowac: "ok, krotkimi chwilami byl porywajacy".
Jeszcze do wczoraj do 23 bym sie z Toba zgodzil, bo ten mecz byl jedynym jaki do tego czasu w tegorocznym IW widzialem
Pozniej obejrzalem Balke-Nadal i tamto spotkanie absolutnie o kilka klas przewyzszalo poziomem tenisowym potyczke Nalbi - Fish.
Zreszta trudno sie dziwic, zarowno Amerykanin jak i Hiszpana momentami grali jak z nut. Az zal jamesa, ze z takimi umiejetnosciami tam niewiele wygral, w zasadzie nie wygral nic powaznego. No ale taki juz jest ten jego tenis, ze musialby miec w kazdy meczu turnieju "dzien konia" by robi korzystne dla Niego wyniki.
Karol Stopa w pewnej chwili zasugerowal jakoby James gral najlepszy mecz w akrierze, z czym sie nie zgodze. Owszem zagral super, ale "zyciowka" to raczej spotkanie ,w ktorym wychodzi niemal wszystko, a zwlaszcza to, co nie wychodzi zazwyczaj. Tak jak bylo w tymze spotkaniu, Blake mial problemy z konczeniem waznych pilek, czyli to co jest typowe dla Niego w przekroju Jego calej kariery.
Z tego punktu widzenia duzo lepszym meczem bylo spotkanie Jamesa z Rafa na USO, gdzie Amerykanin gral moemntami jak z nut i procent wykorzystanych szans byl jak na Niego - na porazajacym poziomie, gdzie 7 razy odbieral serwis Vamosowi. Zgoda, Nadal nie grla tak jak przedwczoraj (choc tu moznaby lekko pewne rzeczy podwazac) ale Amerykanin bez strachu, z rozbrajajaca pewnoscia wykozystywal break za breakiem, przy okazji popisujac sie niebywalymi winnerami ( to samo mialo miejsce , kiedy bronil BP).
Cytat: | Jest to zawodnik który potrafi zagrać wszystko. Przyspieszenie ma niesamowite, serwis, wolej, bardzo przyjemna gra. Gorzej natomiast z poruszaniem się po korcie. Tym niemniej uważam że przy dobrej dyspozycji może napsuć Rogerowi sporo krwi. Jednak siedzieć musi już wszystko, serwis na czele. Nie może też cofać sie przy ważnych piłkach, ma przyspieszać, atakować, walczyć... |
Owe "zagrac wszystko" to potrafi kazdy gracz z top-100, tylko kwestia tego ile czasu potrafi w ciagu meczu tak grac. Co do meczu z Rogerem to musi atakowac , bo jak Szwajcar przejmie inicjatywe, to Fish z takim kryciem kortu zostanie zagoniony do szatni szybciej niz ja wlacze telewizor
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|