Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:52, 12 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Poki co Szwajcar w 1/4 bez straty seta, nawet bez straty podania .
Tylko co z tego, dzis returnowal slabo, czesto mial problemy z normalnym timingiem. No ale czego mozna bylo sie spodziewac, skoro rywal z nizszej polki.
Nie ma co, Mircia tak sie zainteresowala wygranym meczem Rogera, ze slup soli aktywniej reaguje. Widac gra w weza na komie jest przerazliwie zajmujaca
Dzis znowu na tyrbunach znalazlo sie 2 szczesliwcow - 1 otrzymal frotke Feda, drugi spocona opaske Wczoraj realizator chyba z 3 razy pokazywal szczesliwego synka, ktory pokazywal mamusi to co zlapal z rak Mistrza
A wiec teraz czekamy na rywala - obu lubie, ale majac do wyboru Marcosa czy Fabrycego chcialbym, aby to Santoro u schylku swej kariery zagral z Rogerem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:28, 12 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
DUN I LOVE napisał: |
Nie ma co, Mircia tak sie zainteresowala wygranym meczem Rogera, ze slup soli aktywniej reaguje. Widac gra w weza na komie jest przerazliwie zajmujaca
|
no toc wczoraj było to samo
boska jest
a co do gry to nie widzialam, ale kolega od sasiadów
powiedział, ze mam nie pytac o gre Rogera
to nie pytalam
no ja zdecydowanie czekam na mecz z Fabricem, wiec allez!
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:32, 12 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
karinka napisał: |
a co do gry to nie widzialam, ale kolega od sasiadów
powiedział, ze mam nie pytac o gre Rogera
to nie pytalam |
W sumie to to samo co final Rg, z ta roznica, ze serwis lepszy bo nawierzcnia inna. A i przeciwnik TROCHĘ slabszy
Return tragedia (nawet z Rafa w niedziele bylo duizo lepiej). Niezle gral slajsem - brawo Roger
W zasadzie nie ma co narzekac, bo wygrywa - ale ten sam stroj co na RG, Higueras na trybunach to takie srednio optymistyczne.
Jose pewnie uczy Rogera, jak pokonac Rafe :]
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:35, 12 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ja w ogole odniosłam wrazenienie
ze Roger nieco znudzony był tym wczorajszym meczem
i o ile Mirke moge zrozumiec
to jego tak nie do konca
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:38, 12 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
On znudzony sie wydaje od Dubaju poczawszy :]
Dobra czas na innych graczy - ledwo dzis dojrzalem, ze Radzio woleista polegl z rak Haasa. Ljubo juz nie ma tradycyjnie
Wczoraj widzialem Blake'a , o dziwo nie sfrajerzyl a szansa byla jak nigdy (jak zawsze? ). Miszka sie meczy z Kiwim - nie chce mi sie wlaczac SportKlubu, ale pewnie najlepszy mecz w tegorocznych zawodach sie toczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:42, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dawid nas wygania z Queen's Clubu tutaj
to przyszłam
ale nie widzialam dzisiaj zadnego meczu tutaj
troche ten turniej w cieniu tamtego londynskiego
choc chyba trochę niezasłuzenie i nawet nie chodzi mi o Rogera
tylko tak ogolenie
Blake wymeczyl dwa tb
i mam nadzieje ze Kohlschreiber jutro spawi niespodzianke
Roger chyba nie zagrozony ale w jakej jest formie to kij wie
i ja w ogole nie chce sie nad tym zastanwiac, bo mi sie od razu słabo robi
ps. do Warszawy nie ide
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:48, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Blake mial dzis 5-3 i serwis w 2 secie, przerznal do zera
Ale zaskoczyl mnie tym, ze jest az w 1/2 :padam:
Cytat: |
Roger chyba nie zagrozony ale w jakej jest formie to kij wie
i ja w ogole nie chce sie nad tym zastanwiac, bo mi sie od razu słabo robi
|
Dzis juz bylo znacznie lepiej, czemu dala wyraz Mirka cieszac sie po ostatniej pilce
Generalnie, Roger gra bardzo nierowno - lepiej niz na Rg, ale ten sam stroj co w Paryzu i Jose na trybuach troche niepokoi
Cytat: |
ps. do Warszawy nie ide |
Az takim okrutnikiem, zeby tam wyganiac, to ja nie jestem
Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Pią 20:48, 13 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:50, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
no tak
jak Mirka wykazuje odrobine aktywnosci,
to znaczy ze cos jest na rzeczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:52, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
No baa, Mirka jest jak wyrocznia xD
A i wlasnie - ja jestem naczelnym widzem turnieju w Halle - ogladam od 1 sekundy transmisji
Jutro Roger gra z Kiwim - *CENZOR*, fajnie takie starszopokoleniowe mecze sie oglada
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:59, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
no mi z racji gamonia to blizej do Queen's
poza tym tutaj wiadomo jak to sie skonczy ( mam nadzieje, jezu!)
wiec ja musze szanowac swoje nerwy i oszczedzac na Wimbledon
nie bede sie denerwoac czyms co jest dla mnie oczywiste
ale tez ogladam, tylko dzis nie wyszło z wiadomego powodu
a od jutra obowiazkowo
cos Ty tam nasmarowal ze Cie ocenzurowało?
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:03, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
karinka napisał: |
cos Ty tam nasmarowal ze Cie ocenzurowało? |
Ide z tym do panelu - dochodzenie czas zrobic.
Powiem tez, ze drugi polfinal Kohli - Blake tez superowo sie zapowiada - Halle to jednak jest to
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 22:36, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Moze Blake dojdzie do finału, zagra w nim z wreszcie wyzej notowanym rywalem i wygra ? Smiesznie by było
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:39, 13 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Bizon napisał: | Moze Blake dojdzie do finału, zagra w nim z wreszcie wyzej notowanym rywalem i wygra ? Smiesznie by było |
Haha, czyli paradokslanie zwyciestwo Rogera to jedyna szansa na tytul dla Jamesa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:52, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
DUN I LOVE napisał: |
Dzis juz bylo znacznie lepiej, czemu dala wyraz Mirka cieszac sie po ostatniej pilce
Generalnie, Roger gra bardzo nierowno - lepiej niz na Rg, ale ten sam stroj co w Paryzu i Jose na trybuach troche niepokoi
|
Nie wiem na co on jeszcze trzyma Higuerasa, w zdobyciu RG ani troche mu nie pomógł - a wrecz przeciwnie. Niech trzyma sie od trawy jak najdalej bo kolejne nieszczescia z tego wynikna
W Halle Roger zadnych problemów z wygrana miec nie powinien, a u niego LEPIEJ nic nie znaczy ostatnio, zden mecz nie równa sie oprzedniemu, wszytsko zalezy od dnia, checi do gry i walecznosci przeciwnika.
Wierze, że to co zgubił w sobie odnajdzie własnie na grassie
Powodzenia ...
Ostatnio zmieniony przez Nula dnia Sob 0:57, 14 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:13, 14 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
To dziś pólfinały . Oba zapowiadają sie arcyciekawie , mimo że wynik tylko jednego z nich jest tajemnicą , no chyba że Kiefer zapomni o wczesniejszych dziesięciu wtopach z Rogerem , w tym o tej z finalu w Halle ( rok 2003 , bodaj najbardziej jednostronny ich pojedynek ) .
Widziałem wszystkie mecze Rogera w Halle i z jego formą jest o.k , w żadnym wypadku nie sprawia gościa <<odurzonego>> Paryżem , kto wie czy już nie czuje sie pieciokrotnym mistrzem Garry Webera , bo na dobrą sprawe w drabince nie ma juz ludzi których moglby sie obawiac , liczę jednak na to że w finale będzie golił Filipa a nie Jamesa
|
|
Powrót do góry |
|
|
|