|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kukurykupryku
Dołączył: 12 Lip 2007
Posty: 3276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z nienacka Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:48, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jeden miał pecha w 1/2 xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:52, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
COA napisał: | Jeden miał pecha w 1/2 xD |
O Roddicku absolutnie nie wspominam, bo to jeden z nielicznych "hardkourotwych wojownikow" ktorzy trzmaja fason.
Paradokslanie nie mysle tez o Hewiccie i Safinie.
Mysli mi zaprzataja tacy Blake, Juzny, MURRAY - najlepsze ejst to ,ze oni niby byli przed obydwoma mastersami w formie
Swoja droga to jak Nadal wygra w niedziele, to nie majac jeszcze ukonczonych 22 lat, lyknie swojego 10 mastersa :zdziwko:
11 Samprasa tuz ,tuz, 14 Federera tez coraz blizej, gorzej bedzie tylko z "17" Andre.
Respekt Rafa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:42, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Mialam pojechac po rodzie, ale go oszczędze skori Kolia tak dobrze gral meczu nie przebrnelam bo zasnelam, a jak rano zobaczylam wynik to zalowalam ze sie polozylam xD
Po tym zwyciestwie na Rogerem prawie uwierzylam, ze w Miami to final ma zapewniony, ale otrzezwienie przyszlo juz po kolejnym meczu. A Andy to co zyskal z fedem stracil z z nikolayem, bo mimo wszytsko 6-0 wygladaloby lepiej niz 2-15
I tak w ogole respekt Nikolay, bo ostatnimi czasy byl zapomnianym troche zawodnikiem, najwidoczniej kryzys i problemy ma za soba, ze ponownie 'czaruje' swoim rzemioslem
|
|
Powrót do góry |
|
|
andy23
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 14:13, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Oglądałem tylko 2 seta meczy Nikolaj vs. Roddick. Powiem tylko tyle: dla Nadala szkoda że Roddick nie wszedł do finału. Nie chcę się pastwić nad kibicami Andego więc przemilczę to co widziałem w 2 secie. Gratulacje dla Nikolaja i dla Andego też.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:35, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Roddick vs Davydenko co tu dużo mówić, zawiodłem się ale bardzo obawiałem się tego meczu po takim bombardowaniu z Fedem, meczu nie widziałem ale z tego co livescore powiedział to;
Andy wygrał pierwsze 6 pilek w meczu, w tb mial mb na 1-0 od razu stracił lecz pozniej odzyskal mial 4-3 i 2 serwisy i zrobilo sie 4-5... po tym wygrany serwis Nikolaja ale jakos łendy wyciagnal na 5-6 i to tyle jesli chodzi o Andy'ego w 1 secie.
W drugim Andy przełamał na 2-1 i to był jego ostatni gem w tym turnieju, ja osobiście przy breakpoincie na 4:2 dla Denko poszedłem spać
Generalnie szkoda tego meczu mogło być 7-6 6-4 ale tak w ogole to dla mnie najwazniejsza jest wygrana z Fedem dla psychiki Andy'ego i to jest dla mnie najwazniejsze.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeszcze nie ogladalem, ale zobacze po zlodziejskich milionerach ;d
|
|
Powrót do góry |
|
|
pamparampapa
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:34, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
World number two Rafa Nadal powered past Czech Tomas Berdych 7-6 (6) 6-2 to book his place in the final of the Miami Masters for the second time.The second seeded Spaniard, who was runner-up in Miami in 2005, will face Nikolay Davydenko in Sunday's final.
Rafa looked to have won a see-saw first set when he broke the Czech number one in the eighth game to take a 5-3 lead, but Berdych saved a set point and broke back in the next game to get back on serve.
Berdych then appeared to have the French Open champion under his thumb in the tie-break after saving three more set points, but he handed Rafa the opener on a silver platter with a double fault on set point number five.
After a gruelling opener lasted 70 minutes Rafa took complete command of the match, starting the second set with an imposing break to 15 after dominating a series of baseline rallies. After a love-service game in the sixth game Rafa broke again, this time to love, in the seventh, and closed out the victory with a love service game to end the match by taking 12 straight points.
Rafa, had issues beating Berdych in three previous meetings on hardcourts and is still looking for his first title of 2008, but his performance in Miami improves his lifetime record to 4-3 against the world number 10.
"The first set was the key of the match, and I [unluckily] lost a couple of points in the end of the set," said Berdych, who was looking to reach his second career ATP Masters Series final after clinching the 2005 Paris title. "He was playing really solid and he took the first set, and then I have to say that I got a little bit tired. If you are not 100% with him, then it's really tough to play.
rafaelnadal.com
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 0:08, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dawidenko jest dla mnie faworytem finału. To jak Ania zauważyła zawodnik trochę zapomniany i niespecjalnie popularny, ale tak naprawdę to tym wszystkim Murrayom Gasquetom i Berdychom wciąż daleko do jego klasy. Gdy ma dzień jego regularna lewa i return mogą być lekarstwem na każdego z wyjątkiem będącego w gazie Federera. Z Roddickiem zagrał wyśmienicie i liczę, że wreszcie przełamie się po raz pierwszy wygrywając wielki mecz z wielkim zawodnikiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:12, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie Woody co do osoby Nikolaya.
Szlag mnie trafil jak na MTF zobaczylem temat (w wolnym tlumaczeniu) :
"Davydenko zonaty?! Jakim Cudem?".
To, ze jest taki bezplciowy* i malo medialny wcale nie oznacza, ze mozna go deptac i wiecznie obrazac (a niestety takie zachowania maja miejsca).
Z Roddickiem zagral kapitalnie i jezeli jutro obaj finalisci utrzymaja forme z meczy wczorajszych to mozemy byc swiadkami ostrzejszej (dla Rafy) powtorki ostatniego ich meczu w Rzymie.
Wierze, ze spotkanie bedzie wyrownane, godne finalu
* w sensie "nijaki emocjonalnie"
Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Nie 0:18, 06 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bizon
Dołączył: 20 Lis 2007
Posty: 1833
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 1:06, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie z przedmowcami, Davydenko zagral z Roddickiem rewelacyjnie i Nadal wcale nie jest pewniakiem w jutrzejszym meczu. Szykuje sie dobry mecz
|
|
Powrót do góry |
|
|
andy23
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 17:57, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Za 5 min finał. Chyba udziela mi sie napięcie przedmiesiączkowe:D Jezeli wygra Rafa to będzie jego 10 chyba Masters, jezeli Dawdienko to...respect, coś ostatnio jest bardzo niedoceniany. Mam nadzieję że obejrzę świetny mecz. Dzisiaj specjalnie nie poszedłem na tenis żeby finał obejrzeć.
VAMOS RAFA
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:47, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Hoho Nikolay mimo wszystko RESPEKT ! Tak grajacego Rosjanina to ja nie pamietam czy w ogole widzialam, bardzo pewny i agresywny tenis, jak nie ten Davydenko. A Nadal, ktory przegrywa w defensywie - to niecodzienny widok. nikolay nie dawal szans Rafie na rozwiniecie skrzydel, jak zawsze biegal do wszystkiego, ale dzis nie dosc ze prawie wszystko wracalo na str Hiszpana to na dodatek zaminialo sie w winnery.Naprawde tak bezradnego Nadala dawno nie widzialam.
I pomyślec, ze Davydenko dawno mogl sie pozeganc z Miami, bo pierwsze mecze wskazywaly na to, ze on długo nie pogra w USA. A jak ogral Janko tak juz pewnie kroczyl po (niewiarygodne!) zwyciestwo.
W sumie to Miami to taki pogrzeb talentow i odrodzenie mentalnosci niektorych graczy , wygrana Roda z fedem, czy Nikolay. I tylko James zamiat postepu sie pograzyl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:57, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja się cieszę, że Nikolay wygrał z Rafą - grał lepiej, dokładniej, potrafił zachować zimną krew w kluczowych momentach, miał dużo winnerów i mało psuł (a Rafa odwrotnie - psuł wyjątkowo dużo jak na siebie, a słabo serwował i nie wygrywał zbyt wiele piłek). Dzięki temu zwycięstwu Rosjanina Fedek zyska więcej punktów do rankingu entry...
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:29, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Davidenko grał tak ze przecierałam oczy ze zdumienia,
Rafa był bezradny, nic nie miał do powiedzenia
z tego zalu az rymuje
zasłuzone zwyciestwo Davidenki
aczkolwiek bardzo mnie ten turniej boli
a z tego wszystkiego wkleiłam tego posta u Rafy, zamiast tutaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:40, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kolia k:
Nula napisał: | A Nadal, ktory przegrywa w defensywie - to niecodzienny widok. nikolay nie dawal szans Rafie na rozwiniecie skrzydel, jak zawsze biegal do wszystkiego, ale dzis nie dosc ze prawie wszystko wracalo na str Hiszpana to na dodatek zaminialo sie w winnery.Naprawde tak bezradnego Nadala dawno nie widzialam. |
Przegrywal w defensywie dlatego, ze wrescie trafil na swietnego gracz aw formie. Davydenko atakowal ostro, niesamowicie obstrzeliwal katy, a Nadal na hardzie nie byl w stanie takich pilek wylapac.
W zasadzie podobnie agresywnie gral balke, tylko ze 1 seta i duzo bardziej ryzykowal. Denko gral pewnie, ale tez i bezpiecznie. To co na clayu Hiszpan by wyjal, tutaj mogl tylko przyklasnac Rosjaninowi.
Utrzymywanie pilki w krocie nie wystarczylo, bo rywal nie oddawal zbyt wielu pkt w prezencie.
Niesamowicie Denko w trakcie turnieju podnosil poziom gry.
Naprawde wielkie brawa, poza pczoatkowymi gemami, Kolia wykazal sie niesamowita bezwgledonoscia i chlodna glowa.
O dziwo to z czego jest najbardziej znany w tourze (smecz) zawodzilo, z kolei Jego konczace woleje przy sieci wprawialy mnie w oslupienie
Nadal zagral zle, o dziwo nie bylo to sposowdowane forma fizyczna, bo ta wydaje sie jak zwykle o tej porze roku - swietnq.
Po prostu byl graczem slabszym tenisow, zwlaszcza forhand momentami katastrofalny. Musi popracowac nad poprawa dyspozycji.
W ogole Jego zrezygnowanie czy tez niedostateczna wola walki bardzo mnie zaskoczyla (in minus).
Ogolnie mecz sredni, poczatek beznadziejny - popisy KolIi w 2 secie nieco poprawily ogolne wrazenie co do tego widowiska.
Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Nie 20:42, 06 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 19:37, 06 Kwi 2008 PRZENIESIONY Nie 20:41, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Cóż, Rafa właśnie zebrał baty od Dawidienki. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Nadal jakby w pewnym sensie zatracił umiejętność wygrywania finałów, jest to trzeci z rzędu przegrany tego typu pojedynek przez Vamosa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|