|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
montano
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:02, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Najpierw gra Nadal. A Federer tuż po nim, rzeczywiście. Myślałem, że będzie grał gdzieś około 3 naszego czasu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:03, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, nie - tutaj tylko schematycznie rzecz ujalem
Jako pierwsi graja Novak i Rafa, a po nich Mardy i Roger.
|
|
Powrót do góry |
|
|
andy23
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 19:53, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
no to świetnie, bo już sie bałem. Pewnie obejżę obydwa mecze (trzeba wykorzystać te dni wolne) ale wolałem zeby Rafa grał pierwszy.
Jakie macie typy? Ja stawiam wygraną Rafy w 2 setach 1:2
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:56, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Co do moich typow to ja jeszcze nigdy nie mialem takiego dylematu - kompletnie nie mam pojecia jak to sie skonczy.
Pewnie ebda 3 sety ale dla kogo? Po prostu mecz pokaze .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:34, 22 Mar 2008 PRZENIESIONY Sob 22:35, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Może to nie ten temat, ale naszła mnie taka refleksja: co za Rafa ma zrobić w Miami? Bo jeśli zajdzie daleko to znów może mieć problemy kondycyjne a Monte Carlo rusza zaledwie 2 tyg po zakończeniu turnieju na Florydzie. Oj teraz Rafa musi usiąść ze swoim sztabem i przeanalizować wszystkie rozwiązania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:46, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Masta_Blasta napisał: | Może to nie ten temat, ale naszła mnie taka refleksja: co za Rafa ma zrobić w Miami? Bo jeśli zajdzie daleko to znów może mieć problemy kondycyjne a Monte Carlo rusza zaledwie 2 tyg po zakończeniu turnieju na Florydzie. Oj teraz Rafa musi usiąść ze swoim sztabem i przeanalizować wszystkie rozwiązania. |
O tym samym pomyslalem.
Po prostu po 3 latach niesamowitej eksploatacji swego organizmu musi uwazac. Na calyu ma atuty by obronic najwazniejsze tytuly, ale na hardzie mimo wszyskto sa lepsi.
Rafa pokazal charakter z Blakiem czy Tsonga, dzis srogo za to zaplacil.
Co do samego meczu to zdrowie Hiszpana odegralo duzy wplyw, niemniej po niektorych akcjach w ktorych obaj grali swietnie uswiadomilem sobie, ze Nole jest po prostu duzo lepszym graczem na kortach twardych (mowie tylko o hardzie). Znakomity forhand, potezny BH, pewny serwis i mcona glowa - to na Nadal starcza. Blake i Tsonga atuty tenisowe mieli, zawiodla im glowa , Novak to juz wyzsza polka.
Bezapelacyjnie nr 2 na krtach twardych ( w optymalnej formie) i kto wie, czy niebawem nie Król tej nawierzhcni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 22:43, 22 Mar 2008 PRZENIESIONY Sob 22:47, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Może zabrzmi to dosyć brutalnie, ale Novak poprostu wykonał obowiązkową egzekucję, Rafa nie mógł podjąć walki na takim poziomie , by zagrozić Serbowi w drodze do finału. Jak przewidywałem na początku turnieju, finał na 90%(Fish zawsze ma teoretyczne szanse) odbędzie się między nr 1 i 3.
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:56, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
jestem bardzo rozczarowana tym pofinalem
nie takie Rafe znam
nie mogł zrobic praktycznie nic, mimo ze Nole nie grał oszalamiająco
Djoko wygrał lekko i gładko
ale taka gra moze nie wysraczyc na Rogera, jesli on tam sie pojawi, co mam nadzieje ze zrobi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:17, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
to co na chwiel obecna cisnie mi sie na usta to ŻENADA .
Takiego cyrku dawno niewidzialam , WSTYD i Hanba
;/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 0:18, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
mardy wielkie brawa swietny mecz.camon mardy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia_O87
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:19, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
No i Fish wygral dosc latwo z Federerem. Jest to chyba sensacja turnieju, choc mialam przeczucie, ze z Fishem Rogerowi nie pojdzie tak latwo . Cieszy mnie final Djokovic-Fish, moze byc ciekawie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:21, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Fatalny poczatek sezonu Federera....
Zaczne od gratulacji dla Mardy'ego. Swietny turniej, dzis tez calkiem ladnie przebijal Wypoczal na korcie, jutro bedzie swiezy na final.
Wiecej o meczu nie bede sie wypowiadal, bo nie ma o cyzm.
A wiec dzis ujrzelismy naga prawde o tym, w jakim stanie (zarowno fizycznym, psychicznym i zdrowotnym) jest Federer.
Momo to jest mono i nie ma cudow. Dostal rywala, ktory jak komentator slusznie zauwayl "skoczyl mu do gardla bez skrupolow" , nie przestraszyl sie Federera i ujrzelismy bladego Federera.
Jeszcze mnostwo pracy przed Rogerem, forma jest dalej niz Kamczatka od Bialegostoku. Teraz pewnie znowu bedzie cwiczyl z Paganinim.
Musimy (kibice Rogera ) przygotowac sie na ciezkie chwile. Zacznie sie szukanie formy i znalezenie puntu zaczepienia dla pracy, jaka Roger musi wykonac, by byl sens jakichkolwiek rozwazan na temat jego dalszych victorii. Raz bedzie lepiej , raz gorzej, nie wiadomo kiedy nadejdzie optimum.
Nic tylko sie modlic o latwa drabinke w Miami (najlepiej McClune, Young i spedzajacy czas przy grillu Kuerten).
Zeby bylo sarkastycznie - raz nie wylosowal 1 serwisu i przerznal
Mala uwaga do kibicow nie tylko tenisa ale w ogole sportu - NIGDY nie mozna byc niczego na 100% pewnym dopoki nie zakonczy sie ostatnia pilka. Dzielenie skory na niedzwiedzi zbyt wczesnie czesto sie obraca przeciwko dzielacemu. To jest chyba jedyna rzecz, ktora mnie denerwuje jak gadam z Masta-Blasta na gg - ciagle przeswiadczenie ze "Federer wygra na bank" - az mi sie noz w kieszeni otwiera, poza tym jest ok
Roger, wrocisz, 3mam kciuki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
arturo
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1500
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łapy City Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:25, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Do bani dzień, pierwszy raz naprawdę kibicowałem Rafie aby wygrał a on wtopił, u Rogera podobnie, to był jego pierwszy mecz jaki widziałem w tym turnieju i co... ['] . Nie ma co pisać o grze Federera bo kto widział ten wie jak to wyglądało, a kto nie widział niech się cieszy z tego powodu. Żałość do potęgi, jednak trzeba pochwalić Fisha bo zagrał świetne spotkanie i naprawdę zasłużył na awans.
No i trzeba już też przywyknąć do częstszych porażek Rogera bo tak jak np. w sezonie 2005 już nigdy nie będzie i przegranych meczów Szwajcara nie będzie można policzyć na palcach jednej ręki.
E: Po raz kolejny potwierdziło się też to, że naciskany Roger się gubi i po prostu nie przepada za tym jak jego rywal często chodzi do siatki, dziś kilka razy taka sytuacja miał miejsce.
Ostatnio zmieniony przez arturo dnia Nie 0:29, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
misiek_16
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:25, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Co za niespodzianka, Fish pogonił samego Rogera.Siarczystymi uderzeniami zmiótł Szwajcara z kortu. Muszę powiedzieć, że Amerykanin ogromnie mi zaimponował. Brawo Mardy , już nie mogę doczekać się jutrzejszego finału z Nole Co do Rogera- grał zbyt pasywnie, Fish walił dzisiaj jak z armaty i nie oszukujmy się robił z legendą tenisa co chciał. Roger- a już myślałem, że wróciłeś do optymalnej dyspozycji.. ehh :kwasny:
Ostatnio zmieniony przez misiek_16 dnia Nie 0:27, 23 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:25, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
własciwie nic dodac nic ując, Dawid
tylko tak strasznie zal
i powtórze tak Ty: Roger, wrócisz, przeciez jestes najwiekszy!
bo to nie jest tak, ze ktos do grudnia ma taki super sezon, a potem nagle od stycznia, przegrywa wszystko co sie da i to znaczy ze to początek konca; Roger był chory - i paradoksalnie - ta jego choroba napawa mnie optymizmem...
ja poczekam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|