Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Masters Cup 2007
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 18, 19, 20  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Turnieje ATP / Zakończone Turnieje ATP / ATP 2007
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nula



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:21, 12 Lis 2007    Temat postu:

DUN I LOVE napisał:

Wiadomość dnia:
Fernando Gonzalez def. Roger Federer 3-6 7-6 (7-1) 7-5 !


:orany: Wszystkiego bym sie spodziewała, ale nie tego. Ten wynik wgląda dość osobliwie biorąc pod uwage, kto stał po drugiej stronie siatki. Roger najwidoczniej potrzebuje emocji wyzszego stopnia oby tylko Andy I Nikolay nie poczuli szansy na poprawinie bilnsu
A jak zwykle skresliłam nie tego co trzeba zawodnika Neutral a podobno miało byc tak łatwo .....

czy PSE ma zamiar dac jakąs powtórke z tego meczu? ;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alice



Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 5660
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Rusishe bandit home !
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:29, 12 Lis 2007    Temat postu:

DUN I LOVE napisał:
choc jak Gonzo pokonal Rogera to Andy i Kolia tez zaczeli w to wierzyc i to jeszcze mocniej niz dotychczas.


No ale Dawidzie ja Cie prosze :oczami:

Andy długo nie grał, jego tenis i psychika w tym momencie pomimo zwycięztwa nad Kolą to jedna wielka niewiadoma. A z drugiej strony nie wydaje mi sie żeby Andy TERAZ był w stanie zagrać drugi taki mecz jak na US Open, a jedynie taka postawa daje szanse, że mecz będzie dobry i wyrównany. Nie jest ograny, sam nie wie na co go stać w tym momencie, a na co nie. Motywacje to on ma zawsze żeby z Rogiem wygrać, ale na tę chwile (i zawsze w sumie) argumentów tenisowych brak. Naprawde trzeba było dziś widzieć Amerykanina jak każde jego bardziej ryzykanckie zagranoie było tak na "Panie Boże uchowaj". Nawet jeśli Szwajcar nie ma szczytowej formy to po tym co dziś zobaczyłam, wniosek mam taki, że Fed z Kolą i Andym wygra, po mniej lub bardziej pasjonującej grze, ale wygra.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pamparampapa



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:32, 12 Lis 2007    Temat postu:

Cóż wygląda na to, że Gonzalez w formie .Jest to gra o wielką stawkę, więc sądzę iż nie będzie tak jak to z Czylijczykiem zazwyczaj bywa, czyli bardzo dobry mecz, a nasępnie łatwa przegrana.Fernando pokazał, że potrafi utrzymać formę podczas Australian Open, a swój występ w Mastersie rozpoczął niesamowicie.Pokonał rywala z którym przegrał 10 razy z rzędu i napewno jest to zwycięstwo dla niego ważne i motywujące do dalszych sukcesów.Bardzo się cieszę z dzisiejszego dnia, bo Gonzo to mój ulubiony tenisista zaraz po Nadalu, a z chęcią obejrzałbym pojedynek tych panów, najlepiej w finale .Teraz Roger nie może pozwolić sobie na żadne potkniecie.Nie wiem jak stoją z formą Roddick i Davydenko, ale z nimi raczej problemów być dla Feda nie powinno.Był to jego pierwszy mecz, a w tych Szwajcar zazwyczaj gra dość słabo.Nie wiem jak grał bo meczu nie widziałem, ale z waszych wypowiedzi wnioskuję, iż mecz ten został wygrany przez Gonzaleza, a nie przez Rogera przegrany.Kolejny przykład dla innych, że Król Roger nie jest niepokonany .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:40, 12 Lis 2007    Temat postu:

Ups zle sie wyrazilem .Piszac "proroku" chcialem sie odniesc tylko i wylacznie do tego co nasz glowny admin napisal odnosnie Chilijczyka

Za to najblizsze mecze w tej grupie zapowiadaja sie znakomicie a spotkanie Federer- Roddick bedzie mialo jeszcze wiecej podtekstow niz dotychczas.

Chcialbym poczytac artykuly w amerykanskiej prasie odnosnie tego wydarzenia

Alez ten sport jest przewrotny - ta grupa miala byc niby nudna
Chociaz poki co i w 1 i w 2 u bukow mozna przerznac niesamowite ilosci hajsu.

Elena napisał:
Andy długo nie grał, jego tenis i psychika w tym momencie pomimo zwycięztwa nad Kolą to jedna wielka niewiadoma. A z drugiej strony nie wydaje mi sie żeby Andy TERAZ był w stanie zagrać drugi taki mecz jak na US Open, a jedynie taka postawa daje szanse, że mecz będzie dobry i wyrównany. Nie jest ograny, sam nie wie na co go stać w tym momencie, a na co nie. Motywacje to on ma zawsze żeby z Rogiem wygrać, ale na tę chwile (i zawsze w sumie) argumentów tenisowych brak. Naprawde trzeba było dziś widzieć Amerykanina jak każde jego bardziej ryzykanckie zagranoie było tak na "Panie Boże uchowaj". Nawet jeśli Szwajcar nie ma szczytowej formy to po tym co dziś zobaczyłam, wniosek mam taki, że Fed z Kolą i Andym wygra, po mniej lub bardziej pasjonującej grze, ale wygra.


Ja meczu nie widzialem stad pisze tak jak mysle. Oczywiscie tu chyba nie mamy watpliwosci ze jak Roddick nie zagra chocby tka jak na Uso to ten mecz przegra. Przemawia za nim to ze to nie on bedize pod presja bo juz tyle razy przegral a takze to ze ostatnio nie gral i czuje glod gry. Za Szwajcarem paradoksalnie przemawia to ze bedzie gral pod presja i jak sie odpowiednio zmotywuje to moze mu to naprawde wysjc na dobre.
Wszak jak nie patrzec teraz 2 mecze zagra "ku obronie swojej wielkosci" na ktora pracowal bardzo dlugo zwlaszcza w ciagu ostatnich 4 lat.

Tu wychodzi na jaw to co mu zarzuca Gosea ze powinien znalezc sobie trenera ktory moglby mu pomoc w takich chwilach.

No no przynajmniej Larry Scott moze jednego pozazdroscic De Villersowi - Turnieju Mistrzow bo ten zaczal sie jak w najlepszym dreszczowcu - szok ze stresem na dzien dobry i teraz napiecie rosnie (u jakiego to autora ? ) ?

Przynajmniej na forum nie bedzie nudno


Ostatnio zmieniony przez DUN I LOVE dnia Sob 21:45, 15 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sydney



Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: NOWA SÓL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:48, 12 Lis 2007    Temat postu:

DUN I LOVE napisał:


Teraz sytuacja w grupie robi sie niesamowicie ciekawa. Gonzo jak ogra Kolie to ma niemal awans do 1/2. Roger stoi pod sciana co mnie i jego fanow martwi. Jedyny pozytyw tej sytuacji jest taki ze teraz na pewno motywacji rakiecie nr 1 nie zabraknie i jego kolejni rywale wcale fajnie miec nie beda, choc jak Gonzo pokonal Rogera to Andy i Kolia tez zaczeli w to wierzyc i to jeszcze mocniej niz dotychczas.

Wiadomość dnia:
Fernando Gonzalez def. Roger Federer 3-6 7-6 (7-1) 7-5 !


hehe a ja to mysle ze Davydenko zwątpił w moziliwosc wygrania choc jednego meczu Tak jak mówisz i Rosjanin i Roddick na zadna taryfe ulgową liczyc juz nie mogą bo Szwajcar wyczerpal juz limit porazek na ten turniej . a dzis Fernando no cóz potwierdził opinie nieprzewidywalnego gracza , gracza ktory nie wiadomo kiedy ekspluduje seria nadprzyrodzonych zagran , w dotychczasowych bojach z Rogerem nigdy nie potrafił uwolnic całego swojego potencjału , w tych bojach prezentowal sie naprawde niezle , ale zawsze w wielu sytuacjach brakowała mu zimnej krwii troche po frajersku dawal sie prelamywac , na szczescie tylko do dzis , choc nie obyło sie bez pomocy Rogera . Bo jestem wiecej niz pewny ze w tie-breaku kluczowy był smecz zagrany na rakiete Gonzaleza , Gonzo odskoczył wtedy na 3-0 i mógł na pełnym luzie dwa razy huknąc serwisem . Ale dobrze ze tak sie stało bo te szczescie w mijajacym sezonie gdzies umykało przez palce Gonzalezowi . Tym bardziej ze dzis temu szczesciu wyraznie pomógł , nie bal sie w krytycznych momentach zagrac bekhendu z pozycji z jakiej wielu innych grajków zdecydowalo by sie na slajsa , a forhendem trafial jak chciał i skąd chciał , w jego grze mozna bylo doszukac sie kilku lekko zmodyfikowanych elementów tenisa totalnego , oczywiscie chwilami szarpal sie strasznie , ale jak przychodzilo do grania najwazniejszych piłek grał iscie chirurgicznie precyzyjny tenis , teraz ta maszyna nie ma juz wyjscia musi "zaskoczyc" . Wygrał z Federerem i teraz nie musi sie juz obawiac absolutnie nikogo !
Czekam na ich starcie nr 12 w niedzielnym finale i dalszy ciąg "Gonzalez show"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
montano



Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:03, 12 Lis 2007    Temat postu:

O co kaman?? Jakim cudem Roger przegrał z Gonzalezem :zdziwko: :zdziwko: :zdziwko:? Byłem przekonany, że będą dwa sety góra do czterech, a tu takie zdziwko. Sytuacja robi się bardzo ciekawa :]. Roger raczej wyjdzie z grupy, bo Roddick i Davydenką są bez formy, ale z drugiego miejsca... Chociaż, kto wie. Może Amerykanin poczuł krew? Gdyby Szwajcar przegrał teraz z Andym chyba dobrowolnie udałbym się na leczenie psychiatryczne. W niezły szok mnie wbiło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Murad



Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:54, 12 Lis 2007    Temat postu:

Jestem zszokowany! :zdziwko:
Gonzalez najwyraźniej znowu złapał super formę.
Ma bardzo duże szanse na 1/2. Pytanie tylko czy świadomośc takiej szansy nie sparaliżuje go w kolejnych meczach.
Roger jest pod ścianą musi wygrać dwa pozostałe mecze, aby wyjść z grupy. Jeśli Szwajcar odpadnie w fazie grupowej to podobnie jak Montano zastanowię się nad terapią psychiatryczną. :]
Jestem zdziwiony, że Roddick musiał grać 3 sety z Dawidienką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aneta



Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:17, 12 Lis 2007    Temat postu:

A ja się bardzo cieszę że przynajmniej raz coś nie jest przewidywalne w Masters (pobijając zwycięstwo Nalbandiana)
Gratulacje dla Gonzo,
fajnie by było jakby jeszcze Federer zakończył turniej na grupie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IceTea



Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 18:57, 12 Lis 2007    Temat postu:

Wspaniały wynik Gonzaleza prayer Nie jestem w żadnym razie fanem Chilijczyka, ale zwycięstwo nad Federerem w Masters Cup to nie lada wyczyn. Nie widziałem meczu, ale z relacji wynika, że Gonzalez grał jak natchniony,czyżby wróciła forma z AO 2007? Żałuje,że nie nagrałem sobie tego spotkania,ale tak jak wielu raczej nie przewidywałem innego scenariusza, niż 2 sety dla Feda

Federer przegrał po raz pierwszy w karierze w fazie grupowej Masters Cup, a ponadto - po raz pierwszy od ponad 4 i pół roku - ma dwa przegrane mecze pod rząd.
Jedno jest pewne: po horrendalnym Mastersie w Madrycie, turniej męski zapowiada się faktycznie pasjonująco.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pamparampapa



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:29, 12 Lis 2007    Temat postu:

Plan gier na jutro:
Tuesday, November 13, 2007

CENTER COURT start 3:00 pm
P Hanley (AUS) / K Ullyett (ZIM) vs J Bjorkman (SWE) / M Mirnyi (BLR)
Not Before 5:00 PM
N Djokovic (SRB) vs R Gasquet (FRA)
Not Before 7:30 PM
R Nadal (ESP) vs D Ferrer (ESP)
M Damm (CZE) / L Paes (IND) vs J Erlich (ISR) / A Ram (ISR)

Shanghai Time
- 7 hours for Central European Time
- 13 hours for Eastern Time, USA
-------------------------------------------------------------------------------------

Gonzalez Rocks Roger, Snaps Losing Streak

Fernando Gonzalez ended almost four years of torment against Roger Federer at Tennis Masters Cup Monday night, snapping a 10-match career losing streak against the World No. 1 with a 3-6, 7-6(1), 7-5 victory.

Energized by a rout of Federer in an explosive second-set tie-break, Gonzalez claimed his first win in 11 career meetings with Federer in their first match-up since Federer's straight-sets win in January's Australian Open.

Perhaps emoldened by David Nalbandian's use of aggression in his back-to-back ATP Masters Series wins over Federer in Madrid and Paris, Gonzalez unleashed the full force of his mighty groundsroke weaponry as he took the fight to Federer. The Swiss did win the first set after breaking Gonzalez's opening service game and had dropped just nine points on his own serve heading into the second-set tie-break. But that's when Gonzalez turned the match on its head.

Gonzalez began the tie-break with a big ace down the 'T', much to the delight of Chinese fans, who roared their approval. After claiming a mini-break to go ahead 2-0, the Chilean then produced a piece of magic to bust open the tie-break. Allowing the ball to bounce inside the service line, Federer rocketed a smash directly at Gonzalez, who was postioned behind the baseline in the center of the court. He reflexed back a forehand lob over the head of Federer, who chased it down, but was unable to slingshot the ball back into play. Gonzalez raced to a 6-0 lead and evetually closed out the tie-break 7-1.

Federer faced his first break points in the third game of the third set when he fought back from 15/40 to hold serve. He also saved one break point in his next service game. Gonzalez struck the decisive blow at 5-5 on Federer's serve. He crushed a massive crosscourt forehand winner that eluded the outstretched Federer and followed up by dancing around a second serve to blast a clean off forehand winner that painted the line to go ahead 15/40. Another huge forehand on the next point set up a put-away volley clinched the decisive break.

For Federer, who lost to Nalbandian in the third round of the BNP Paribas Masters in Paris, it was the first time since 2003 that he had been defeated in consecutive matches. (In May 2003 he lost to Mark Philippoussis in the third round of Hamburg and to Luis Hornia in the first round at Roland Garros. He was ranked No. 5 at the time.)

It was just Federer's third loss in 25 Tennis Masters Cup matches.

Gonzalez said: "It feels good. After 10 times, it's my turn now... Now that I beat him, the group is very close because I still have two matches really hard to play, and nobody knows what is going to happen.

"The first five games he plays like a real No. 1, more than No. 1. I was feeling really bad on the court. But after he went down a little bit and my level went up. So I think the key of the match was my serve and don't be scared to go for my shots... I play like three unbelievable points to broke him in 5-all in the third...

"I think my best match of ever was in the Australian Open against Tommy Haas in the semifinals... But today I play really good. I mean, the last two games were in the top of my level."

"I think [Roger] say that I kill him with my backhand because he didn't expect that. He expect I'm going to do that with my forehand. Today I was hitting really good my backhand. I know I surprise him a lot with down the line, try to keep the cross one."

Federer said: "It's a tough loss because I thought actually I played pretty good. To start off the round robin matches with a loss is something I haven't always had to deal with, because usually you lose and you leave. But it okay. Maybe it's the only loss you can have during a season and come back and win a tournament. I hope I can play well in the next two matches.

"The tie-breaker started bad. I lost that one point I never should have lost to go down 3-0. But he played a good tiebreaker... I couldn't do much more on my break points in the third set.

"In some ways I have regrets, and in some ways I don't because I just thought it was ridiculous what kind of shots he came up with. But you've got to give him credit for that. So to not have been broken through all the way to the end is very tough to then lose a serve. But he did well to hang in there, that's for sure.

"The backhand, that's what killed me today. He drilled some in the corner, which normally he would never make, and he was going crosscourt all the time. And then on the most crucial shots he hit those where he really needed them."

"I couldn't play that aggressive anymore in the second and third set because of his serving. That's usually what matters most with his game. I think he doesn't know that sometimes, but he really starts to hit the lines much better and he gets much more free points. Obviously, once he starts drilling with the forehand it's hard to get, you know, the upper hand again."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DUN I LOVE



Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Białystok
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:47, 12 Lis 2007    Temat postu:

Elena napisał:
Po za tym Gonzo zaprezentował chyba życiówke jeśli idzie o gre przy siatce i z powietrza, a Roger w tym departamencie tenisa dziś nie błyszczał. Wogóle grał tak ... niedbale :zdziwko: i momenty dekoncentracji okazały sie brzemienne w skutkach.


Nie wiem czy zauwazyliscie juz od dluzszego czasu Federer sie tak zachowuje przy waznych pilkach , sznasach na breaka np.
Przyznam ze zaczyna mnie to wkurzac, ta niedbalosc, bledy. Np na Uso z Davydenka w 1/2 nie wiem na co on liczyl. Majac pilki na przelamanie lub przy rownowagach gral tak jakby samo sie mialo wygrac, przebijal byle jak na srodek kortu albo rzucal po autach. Nie wiem z czego to wynika, moze po prostu poczul sie zbyt pewnie i gdy rywale w kluczowych momentach nie psuja to Szwajcar nie wie jak sie zachowac

IceTea napisał:

Federer przegrał po raz pierwszy w karierze w fazie grupowej Masters Cup, a ponadto - po raz pierwszy od ponad 4 i pół roku - ma dwa przegrane mecze pod rząd.


Wlasnie wszedlem na kompa z zamiarem sprawdzenia kiedy on ostatnio umoczyl 2 kolejne mecze i przyznam szczerze ze myslalem ze to bylo w 2004 kiedy w 1r Cincy przegral z Hrbateym ale po chwili zczailem ze przeciez wczesniej wygral w Toronto. Ice czyli kiedy przegral ostatni raz 2 kolejne potyczki ?
W 2003 Hamburg (3r z Philippousissem) a pozniej w 1r Rg z Horna?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Murad



Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:50, 12 Lis 2007    Temat postu:

Jutro kolejny trzeci dzień rywalizacji w Szanghaju.

Gasquet 0-2 Djokovic
vs


2007 Estoril
Portugal Clay F Djokovic 7-6(7) 0-6 6-1
2006 ATP Masters Series Madrid
Spain Hard R32 Djokovic 7-6(2) 1-6 6-1

Liczę, że Richard po dwóch porażkach, za trzecim podejściem pokona Djokovica

Nadal 4-2 Ferrer
vs



2007 US Open
NY, U.S.A. Hard R16 Ferrer 6-7(3) 6-4 7-6(4) 6-2
2007 Barcelona
Spain Clay S Nadal 7-5 6-1
2005 Roland Garros
France Clay Q Nadal 7-5 6-2 6-0
2005 ATP Masters Series Rome
Italy Clay S Nadal 4-6 6-4 7-5
2005 ATP Masters Series Miami
FL, U.S.A. Hard S Nadal 6-4 6-3
2004 Stuttgart
Germany Clay Q Ferrer 6-3 6-7(3) 7-5
Powrót do góry
Zobacz profil autora
IceTea



Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Sopot

PostWysłany: Pon 19:55, 12 Lis 2007    Temat postu:

DUN I LOVE napisał:
Ice czyli kiedy przegral ostatni raz 2 kolejne potyczki ?
W 2003 Hamburg (3r z Philippousissem) a pozniej w 1r Rg z Horna?


Dokładnie tak-maj 2003.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pamparampapa



Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1784
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:57, 12 Lis 2007    Temat postu:

David chyba jest w formie, bo dość łatwo pokonał Novaka.Co do formy Nadala nie jestem pewien, niemniej jednak liczę na jego zwycięstwo.W drugim meczu stawiam na Djokovica.Mecze ciekawe, bo w końcu to Masters Cup i tu meczy nieciekawych nie ma.Coś czuję, że tegoroczne rozgrywki będą ciekawsze od poprzednich i zobaczymy naprawdę porządny kawał tenisa(jak kolwiek to brzmi ).No przynajmniej niektórzy zobaczą...Mnie pozostaje faza finałowa, ale może skądś da się załatwić mecze do obejrzena .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nula



Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Stargard Szczeciński
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:01, 12 Lis 2007    Temat postu:

Ja jestem bardzo ciekawa jak się zachowa Ferrer w jutrzejszym meczu. Jesli wygra miejsce w 1/2 ma niemal pewne i własnie czy ta mysl, że może osiagnąc tak duzy sukces nie sparalizuje go na tyle, ze albo da się rozkręcic rafie bądź przestanie grac w tych najważniejszych momenatch. Rafa jakąś szczególną formą sie nie popisuje i jesli David na poczatku go przyciśnie to może nie wytrzymac tempa. Gasquet pozwolił rozbrykać sie Nadalowi, a tego błedu ferrer popełnic juz nie może.
A w meczu Djokovica z Gasquetem jeden i drugi może wygrać. Tutaj sznse dziela się 50 na 50. Stawak jest wysoka, bo o utrzymanie sie w grze, który przegra bedzie miał 2 mecze w plecy i tym samym będzie mógł powoli sie pakować.
Wydaje mi sie, ze Novak ma juz serdecznie dość tego sezonu, a ten MC kosztował go o wiele za duzo... niech wygra lepszy

Vamos David !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum przeniesiono na - www.grandslam-forum.pl Strona Główna -> Turnieje ATP / Zakończone Turnieje ATP / ATP 2007 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 18, 19, 20  Następny
Strona 10 z 20

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin