|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:43, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Osiem gemów na Igorku to po takim rozbracie z rakietą i tak niezły wynik Marata . hmm widzialem dwie pilki z tego meczu i ... jedna reakcje Safina , te dwie piłki to oczywiscie odprowadzane wzrokiem forhendy Andreeva , byly one niestety , a moze stety bardziej widowiskowe od wspomnianej reakcji Marata rzucającego rakietą pod sufit a przeciez to nie jest jego ulubione wyładowanie złosci .
Dobrze ze wrócił , pare szans na pokazanie swojej prawdziwej wartosci mu zostało
jak zostało juz napisane los Marata podzielił Misza i Rosyjski finał diabli , pardon Berrer wziął :kwasny: . Teraz z niecierpliwoscia oczekuja drugiej w karierze konfrontacji pomiedzy Mathieu a Kohlschreiberem , obaj jednak wczesniej musza wyjsc z twarza z bratobójczych pojedynków , których w cwiartkach az trzy ! . w górnej połowce niech sie dzieje co chce , aczkolwiek mile widziany byłby w finale Tipsarevic
W Wiedniu planowo . Cieszy dosc pewna wygrana Djokovicia , choc przeciwnika to mial ogorkowego , mam nadzieje ze dzis do nieco wiekszego wysiłku zmusi go Chela -> sprawca nieszczescia Austriakow
Wczoraj " na Melzera " przyszedł komplet widzów , nastroje mieli sielankowe do stanu 6-3 1-0 dla Bozyszcza . Juan Ignacio jednak obuidził sie w pore i od tego momentu całkowicie zdominowal wydarzenia na korcie , Jurgenowi zadania nie ulatwiał rozjemca głowny ktory kilkakrotnie zmienial decyzje na niekorzysc Melzera . a ze Austriak znany jest z krewkiego charakteru awantury byly tylko kwestia czasu ...
W Sztokholmie tez zawod gospodarzy : bo mocno oczekiwany mecz
406 cm nie doszedł do skutku . Powod oczywisty : Niedyspozycja Joahima , a szkoda bo Ivo mogł powaznie podreperowac konto asowych serwisów . heh szkoda ze w tenisie za walkower nie przyznaje sie asów
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:56, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Sydney napisał: | W Sztokholmie tez zawod gospodarzy : bo mocno oczekiwany mecz
406 cm nie doszedł do skutku . Powod oczywisty : Niedyspozycja Joahima , a szkoda bo Ivo mogł powaznie podreperowac konto asowych serwisów . heh szkoda ze w tenisie za walkower nie przyznaje sie asów |
Ja to jestem zalamny , juz brakuje mi slow zebym wyrazic jak bardzo szkoda mi Pim-Pim-a :/
A w Wiedniu Lopez przed dzisiejsza batalia o 1/2 zwiedzil Schönbrunn Palace
Nie byl sam , spacerowal w towarzystwie swojej dziewczyny - Maria Jose Suarez.
Oto kilka slow o tym miejsce:
Schönbrunn Palace is one of the most important cultural monuments in Austria and one of the major tourist attractions in Vienna. The park at Schönbrunn Palace was opened to the public around 1779 and since then has provided a popular recreational area for the Viennese population and international visitors alike. It was placed together with the palace on the UNESCO list of World Heritage Sites in 1996.
The palace draws around 1.5 million visitors annually. The park and all the other attractions at Schönbrunn together see a further 5.2 million visitors each year, giving a grand total of 6.7 million visitors to the imposing palace complex on an annual basis.
[link widoczny dla zalogowanych]
Pochwale sie i wspomne ze bylem jedna z osob ktore mialy okazje zwiedzac ten wiedenski Palac, jeden z najswietniejszych zabytkow zapewne nie tylko w Austrii ale i w ogole w Europie.
Swietne miejsce , niemniej to wlasnie tam dokonalem najbardziej nieoplacalnego zakupu w moim zyciu - kupilem butelke Sprite'a (0,3) za 2 Euro
|
|
Powrót do góry |
|
|
Murad
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:36, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To sobie Marat nie pograł.
Jego porażka z Andriejewem nie jset dla mnie zaskoczeniem
Nie ma już żadnego Austiaka w turnieju w Wiedniu. Jurgen Melzer podzielił los Koubka przygrywając z Chelą.
W pierwszym secie grał nieźle, ale późnie na korcie rządził Chela.
Argentyńczyk zmuszał do biegania swego rywala. Melzer nie potrafił znaleść odpowiedzi na mocne, płaskie uderzenia Juana Ignacio z głębi kortu.
Próbował atakować przy siatce, ale często robił to pochopnie i niedokładnie.
Szkoda, że Pim-Pim nie mógł przystąpić do meczu z Karloviciem.
Blake tym razem nie zafundował sobie maratonu i szybko odprawił Dancevicia.
Dalej gra też Ancic, jestem ciekawy jak będzie sobie radził dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:24, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Paul w polfinale !
Tak narzekamy na niego a on tymczasem zanotowal po raz kolejny w tym roku tak wysoki etap w turnieju ATP. Bardzo budujacy jest po raz kolejny wynik, bo wygrana w 2 setach (zreszta jak zwykle w tym turnieju ) swiadczy o naprawde wysokiej formie Paula.
No coz, licze na wiecej
W Moskwie faworyci sie wykruszaja, wczorajszy pogromca Michasia Berrer dzis skorzystal na niedyspozycji Kohlschreibera i odnotowal kolejny wygrany mecz z graczem z top-30.
Janko Tipsarevic potwierdza swoja swietna gre w rosyjskiej stolicy i udowadnia ze wczorajsza wygrana nad Murrayem to nie przypadek. Serb tym razem pokonal tutaj przymierzanego na final Ex-pana Hingisa
Ljubo nie wygra po raz 3 z rzedu Wiednia i juz moge z cala stanowczoscia zapewnic, nie pojedzie na Masters Cup. Gladko umoczyl z Seppim , ugrywajac 50% mniej gemow niz jego dzisiejszy rywal.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:31, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
a myslałem ze mam monopol na zwycięstwa w Wiedniu - zdaje sie mówic Ivo Ljubicic ...
Inna sprawa , zadziwiająca to forma jaka przygotowal nigdy nie błyszczący w hali Andreas Seppi , teraz troche łaskawszym okiem spoglądam na cztery gemu ugrane przez Marcosa na włochu .
a to oczywiscie Jurgen Melzer . Austriacki tenisista za chwile podejmie sie krótkiej charakteryzacji sedziego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Murad
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:48, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
To się Radek nie popisał.
Mathieu złapał niezłą formę.
Berrer scześliwym zbiegiem okoliczności też jest w połfinale
A Ljubic już dawno ją zgubił.
W Sztokholmie Clement przegrał z Karloviciem, choć miał piłkę meczową.
Oj, Feliciano. :zalamany:
Lopez przegrał z Wawrinką 7-6(10-8) 3-6 4-6.
Feliciano gorzej serwował od rywala, więcej psuł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 16:51, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ja sie ciesze ze Ljubo w tym sezonie sie zbytnio nie liczy poniewaz dla mnie ten zawodnik kompletnie nie pasuje aby byc Top 10. Tacy zawodnicy jak on zwykle przez jakis czas sa wysoko a pozniej spadaja bardzo nisko. Tym bardziej widac, ze Andy Roddick wcale nie jest tak wysoko dzieki serwisowi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alice
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 5660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rusishe bandit home ! Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:54, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Kola - Igor 7-5 7-5
Dobre i na przyzwoitym poziomie spotkanie. Pomimo iż obaj psuli sporo piłek mecz był ciekawy, a gemy rozgrywane były długo. Obaj grali poprawnie, ale bez wiekszych fajerwerków. Igor zamiatał tym swoim forhendem no ale na zaciętego do bólu Kole to nie wystarczyło. Austryjacki Rosjanin okazał sie tamą nie do przejścia. Szkoda bo w tym meczu liczyłam na Smerfa
Safiin/Tursunov - Tsonga/Grosjean 7-6 6-4
:hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy: :hyhy: to tytułem wstępu
Wiecie co ja nie bede pisała o przebiegu meczu w sensie czysto tenisowym bo w świetle akcji jakie miały miejsce na korcie wszystko inne bledną. No ale to forum tenisowe więc napisze, że jak to w deblu bywa akcje przy siatce to standart, raz były bardziej widowsikowe a raz mniej. Poza tym widać, że jedna para jak i druga mało jest ze soba zgrana i że graja z soba od przypadku do przypadku (no może Rosjanie partneruja sobie cześciej).
Solą widowiska był oczywiscie Marat. Juz pomijam jego standardowe zachowania bo to jest normalne. Wogóle w tym meczu to Dima o mały figiel nie doznał uszczerbku na zdrowiu swej męskości, późnie Sebek pozbawił by głowy i jego i swego towarzysza "Muhamada" Tsonge :hyhy: No ogień jednym słowem
Jednakże akcja meczu przebiegała tak: serwowali Rosjanie i Marat zepsuł pod siatką dwie piłki, które dały brejki Francuzom. ZA pierwszy,m razem rakieta miała tylko lekko namacalny kontakt z kortem, ale za druga popsutą piłka Marat wywalił ja gdzies w trybuny i dostał ostrzeżenie i chyba strate punktu bo takto jego reakcja nie była by az tak ostra. Już myślałam, że sędziego pobije, ale nie pobił :hyhy: CHłopaki wrócili do gry, rozegrali gema i poszli usiąść na krzesełka i wtedy Marat ni zgruchy ni z pietruchy wstał, wdrapał sie na krzesełko sędziego głównego i sprzedał mu cmoka w polik. I to był koniec ... publika oszalała, a Marat został uwielbiony już chyba na wieki wieków. Sedzia sie tylko usmiechnął i pogłaskał go po poliku.
Mówcie co chcecie ale drugiego takiego jak Safin nie było nie ma i nie będzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kubecki
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Serbia Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:00, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
no rzeczywiscie Safin to Safin było, jest i bedzie dopoki bedzie grac wiele sytuacji typowych tylko dla niego np jak to było ze zdjeciem spodenek na RG tez bez powodu
No i zakończył się mecz Novaka Djokovica z Juanem Ignacio Chela. Serb wygrał 6:3 5:7 7:6 (7:2) Wypadało by powiedzieć parę słów o tym spotkaniu w Wiedniu. Ja widzialem niestety tylko koncowke drugiego seta no i cały trzeci. Pod koniec drugiego seta mogliśmy zauważyć, że Djoko ma jakieś problemy zdrowotne. Przegrał seta 5:7 i w przerwie poprosil o pomoc medyczna. Widac, ze ma problemy z tymi swoimi plecami.. ciagle mu dolegaja.. w US OPEN tez to mialo miejsce a przeciez bylo to juz jakis czas temu.. dalej.. Trzeci set bardzo wyrównany, bez przełamań. Niestety wydawało mi się, że Novak lekckeważył trochę Argentyńczyka.. przy stanie 5:4 dla Cheli serwuje Djokovic i niespodziewanie 15:40.. swietne serwisy, znakomite zachowanie przy siatce młokosa z Belgradu i mamy rownowage. Serb wraca z dalekiej podróży. Set kończy się w tie break'u gdzie już niepodważalnie rządzi nr 3 światowego tenisa..
W meczu 1/4 w Wiedniu mogliśmy zobaczyć parę ciekawych zagrań ze strony jednego i drugiego. Połfinałowym rywalem Djokovica bedzie Włoch Seppi
Djoko w meczu z Chela
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:01, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Po ponad miesiącu przerwy wreszcie obejrzałam mecz Novak znowu pkazał, że chociaz gra mu nie wychodzi to w tych najwązniejszych momentach gra najlepszy tenis. Dzisiaj był juz jedną noga po za 1/2. Chela nie wykorzystał dwóch piłek meczowych, a w tiebraku Novak juz dzielił i rządził. Pierwszego seta Novak rozegrał podobno koncertowo ( nie wiem, nie widziałam), ale w kolejnych dwóch Chela najwidoczniej sie rozkręcił i przy psujacym na potege Djokoviczowi można powiedziec, ze zaprezentował sie rewelacyjnie. Novakowi znowu odezwały sie plecy, moze lepiejby było gdyby po USO dopiero wystapił w Madrycie.
A Gonzo przegrał 1 seta, czyzby Ferrero przebudził się na koniec sezonu?
Ciekawe jak sie sie jutro zaprezentuje Mathieu z moskiewska rewelacja Berrerm. Chyab zeczywiście jak nikt na niego nie liczy to gra najlepsze swoje turnieje, po klęsce w Metz, w Moskwie sie odrodził i mysle, ze w finale go zobaczymy, A jak AMthieu dochodził w tym roku do finału to jeszcze nikt go nie pokonał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Murad
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:17, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Fernando Gonzalez pożegnał się z turniejem w Wiedniu.
Chilijczyk przegrał z Juanem Carlosem Ferrero 3-6 6-4 4-6
Hiszpan grał solidniej, popełniał mniej błędów, dobrze serwował.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:17, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
13 - 0 !
Taki bilans ma James B. w Sztokholmie
Dzis w powtorce finalu sprzed roku rzeczywiscie mozna bylo doszukac sie analogii. Rok temu wygral James 6-4 6-2 a dzis wynik byl podobny , z ta roznica ze Fin wygral 1 seta 7-6 , pozniej scenariusz sprzed 363 dni zostal powtorzony
Mam nadzieje ze Amerykanin nie przegra w szwedzkiej stolicy i w tym roku
Az zal - dzis finalisci poprzedniej edycji Atp Vienna poplyneli ... A Wg mnie mieli zwojowac Austrie
Paul :padam:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Sob 8:33, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Koubek napisał: | No i zakończył się mecz Novaka Djokovica z Juanem Ignacio Chela. Serb wygrał 6:3 5:7 7:6 (7:2) Wypadało by powiedzieć parę słów o tym spotkaniu w Wiedniu. Ja widzialem niestety tylko koncowke drugiego seta no i cały trzeci.
|
Nie no ten chłopak chyba potrzebuje podwójnej dawki adrenaliny :kwasny: , a moze jesli on nie wygra w dramatycznych okolicznosciach nazajutrz ma złe samopoczucie ? nie wiem ! ale to zagadka jakiej rozwiązania nie powstydził by sie detektyw Rutkowski .
Całe szczescie ze Chela nie umie grac tie-breaków ...
Novak skonczył by ten mecz po godzinie z okładem wynikiem
6-3 6-4 zachowując status żelaznego faworyta gdyby nie fantazja i jak wspomniales lekcewazące podejscie , po co grał skróty ? przeciez Chela przez cały czas wygladał tak swiezo jakby tyle co wyszedl na kort !
Trzeci set i cierpienia fizyczne zafundował sobie na własne zyczenie .
Dobre było jak ten masażysta z powazną mina przemawiał do Djokovicia , kto wie czy to nie był dialog w stylu : " Nie rób z siebie bohatera , kazdy jest czlowiekiem , wiec jesli bardzo boli przyznaj się "
Novak zrobił dobra mine do złej gry i podziękował za pomoc .
Ciesze sie ze jestem przeambitnym zawodnikiem i zawsze stara sie walczyc mimo skrajnego wyczerpania , tylko ze nie na tym to polega :kwasny:
Gonzalez przegrał i punkciki mu uciekly , ale to jeszcze nic , o wiele ubozszy punktowo bedzie za tydzien i za dwa , a po Australian Open to juz całkiem sie stoczy a mete znajdzie trzeciej dziesiątce , forhend go zawodzi , slajs z bekhendu nadużywany i cala gra sie sypie .
Licze na final pomiędzy Djokoviciem i Wawrinką . Serb ma pare rachunków do wyrównania z "cieniem Federera"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Murad
Dołączył: 22 Sie 2007
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:45, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Sydney napisał: | Koubek napisał: | No i zakończył się mecz Novaka Djokovica z Juanem Ignacio Chela. Serb wygrał 6:3 5:7 7:6 (7:2) Wypadało by powiedzieć parę słów o tym spotkaniu w Wiedniu. Ja widzialem niestety tylko koncowke drugiego seta no i cały trzeci.
|
Nie no ten chłopak chyba potrzebuje podwójnej dawki adrenaliny :kwasny: , a moze jesli on nie wygra w dramatycznych okolicznosciach nazajutrz ma złe samopoczucie ? nie wiem ! ale to zagadka jakiej rozwiązania nie powstydził by sie detektyw Rutkowski .
Całe szczescie ze Chela nie umie grac tie-breaków ...
Novak skonczył by ten mecz po godzinie z okładem wynikiem
6-3 6-4 zachowując status żelaznego faworyta gdyby nie fantazja i jak wspomniales lekcewazące podejscie , po co grał skróty ? przeciez Chela przez cały czas wygladał tak swiezo jakby tyle co wyszedl na kort !
Trzeci set i cierpienia fizyczne zafundował sobie na własne zyczenie .
Dobre było jak ten masażysta z powazną mina przemawiał do Djokovicia , kto wie czy to nie był dialog w stylu : " Nie rób z siebie bohatera , kazdy jest czlowiekiem , wiec jesli bardzo boli przyznaj się "
Novak zrobił dobra mine do złej gry i podziękował za pomoc .
Ciesze sie ze jestem przeambitnym zawodnikiem i zawsze stara sie walczyc mimo skrajnego wyczerpania , tylko ze nie na tym to polega :kwasny:
Gonzalez przegrał i punkciki mu uciekly , ale to jeszcze nic , o wiele ubozszy punktowo bedzie za tydzien i za dwa , a po Australian Open to juz całkiem sie stoczy a mete znajdzie trzeciej dziesiątce , forhend go zawodzi , slajs z bekhendu nadużywany i cala gra sie sypie .
Licze na final pomiędzy Djokoviciem i Wawrinką . Serb ma pare rachunków do wyrównania z "cieniem Federera" |
Djokovic chyba nie byłby sobą gdyby nie odwalił jakiegoś numeru.
Powinien wygrać w dwóch setach, a zachciało mu się popisów...
O mało za to nie zapłacił. Chela się nie popisał, marnując dwa meczbole.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kubecki
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 3749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/2 Skąd: Serbia Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:50, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
przy pierwszym meczbolu Djoko znakomicie zagrał przy siatce. Najpierw zagrał pieknego stop-volleya a pozniej tak pokrył siatke ze zmusił rywala do popełnienia błedu. i to w takim momencie !
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|