Trawa,trawa i jeszcze raz trawa 2007
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 18:15, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wlasnie dla mnie to tez dziwne ze nikt nie pisze. Dzis Andy znow nie zagral zbyt rewelacyjnie, ale pokazal klase wytrzymujac presje. Mysle ze z Tursunowem sobie poradzi. Teraz czas na Nadala
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:19, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dzis mam wiecej czasu wiec sie wypowiem i niestety znowu krytycznie o meskim tenisie.
Kiedys na onecie klocilem sie z ED-em , broniac obecnych tenisistow.
Ale dzis chyba sie musze z nim zgodzic ze poza fedem i rafa pozostali gracze sa mierni i mieliby duze ale to bardzo duze problemy by byc w "10" za czasow Samprasa Raftera Gugi agassiego czy kafelnikova.
Czy moglby mi ktos wytlumaczyc jakim cudem krol kortow ziemnych z biegu z kortow ziemnych przyjezdza na trawe (bez zadnego przygotowania) i nie traci seta - rozjezdza kazdego po kolei a ci pokonani przez niego zawodnicy po wczesnych porazkach na Rg mieli czas odpoczac i potrenowac.
Szczeglonie zawodza mnie hewitt i Blake - jestem niesamowicie rozczarowany ich postawa - i powoli przestaje wierzyc ze sa jeszcze w stanie zagrac na takim poziomie jak liderzy rankingow.
Dp Roddicka pretensji nie mam bo jako jedyny z "hardkorowcow " i "grassowcow" gra na tyle dobrze ze wygrywa chociaz tez jakis niemrawy dzis byl w pojedynku z Ciliciem - ale biegajacy do siatki Andy to piekny obrazek i chyba niebawem zasile szeregi "sympatykow A-Roda".
Smuci fakt ze Nadal czy inni clayowcy czynia postepy na kazdej nawierzchni a amerykanie czy Austarliczycy nie dosc ze p[rzepadaj z hukiem na ziemi to na grassie tez obnizaja swoj poziom.
Smuci taki fakt - mimo ze jestem fanem szwajcara to irytuje fakt ze w drodze do finalu Rg traci ledwie 1 seta bo poza Rafa nie ma z kim grac!
A co do Queensu i Halle to porazka Blake'a mnie dobila, w Londynie mnostwo niespodzianek ale w finale i tak zagraja Andy i rafael - Hiszpan przed chwila stracil podanie co jest niemal sensacja bo w poprzednich meczach tracil niesamowicie malo pkt przy swoim serwisie.
W Halle wygra Berdych , Kohlschreiber spelnia nadzieje Niemcow.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aneta
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:24, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Trudno sie z tobą niezgodzić - Roger i Rafa mają teraz łatwiej niż niedawno. Hiszpan juz odrobił straty i idą łeb w łeb, myślę że wygra w trzech setach, Clement czekaj już w półfinale, 7-5 6-4 z Karlovicem troche za łatwo mu poszło
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 18:25, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Zgadzam sie z Toba. Na Blake szczerze mowiac tak bardzo nie liczylem, ale Hewwit to calkowita porazka. Niby trawa i hard to jego zywiola, a tu taka niespodzianka. Dobrze chociaz ze jest Nadal i Federer. Cieszy fakt ze Roddick gra dobrze i mozna sie spodziewac ze bedzie gral lepiej. I nie wierzylem, ze to napisze, ale cieszy fakt ze jest Nikolay Dawydienko. Fakt on na trawie nie potrafi grac, ale tak to gra na wysokim poziomie ktorego nikt nie moze lekcewazyc
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:38, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
no fakt tenis meski jest w kryzysie . wszystko kreci sie wokol dwoch tenisistow . Niedlugo powstanie chyba powiedzenie : wszyscy graja a na koncu i tak sprawe tytulu danego turnieju rozstrzygaja miedzy soba Federer i Nadal bo coz inni staraja sie ulepszac i wzbogacac swoj tenis , ale jak przychodzi "pretendentowi" zagrac z nr 2 listy ATP nawet w tak sprzyjajacych dla niego warunkach PRZEGRYWA Z KRETESEM !
w przypadku Nadalanie bez znaczenia jest chyba jego muskulatura nie twierdze ze rywale sie jej boja . Hiszpan po prostu majac dynamit w lapie rozjezda kolejnych rywali jak walec
i nie robi mu juz roznicy czy gra toczy sie na ziemi czy trawie , wpadl w trans ! . przy tej niemocy "innych wielkich" staje sie coraz bardziej prawdopodobne ze powtorzy w Wimbledonie ubiegly wynik , a jesli Krolowi Rogerowi w ich ewentualnym finale przydarza sie chwile slabosci , nie zawacha sie jej wykorzystac i o zgrozo zatriumuje w swiatyni tenisa , co byloby wbrew wszelkim zasadom !!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:13, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Roddick grał cienko i tylko brakowi doświadczenia Chorwata zawdzięcza tę wygraną,nie pokazał nic szczególnego a zdarzały się także krótkie fale nieudanych zagrywek.Nadal męczy się z Mahutem,zobaczymy czy wygra,chociaż dla mnie porażka na trawie Rafy z kimkolwiek nie będzie niespodzianką skoro sam twierdzi ,że traktuje to jako zabawę,niby poprawił serwis i voley,ale jeśli chodzi o ten drugi element to na jego niektóre wypady do siatki żal patrzeć,dlatego dopóki Federer będzie grał Rafa może pomarzyć o triumfie na Wimbledonie(analogicznie do RG i Federera)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:21, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Zaczne mowic o jutrzejszych meczach. Roddick:Tursunov. 1 do 1 w bezposrednich meczach. Roodick wygral na hardzie a Tursunov w tym roku na Clayu ( puchar davisa ). Kazdy z tych meczy byl szalenie wyrownany i mam nadzieje ze Andy wygra, ale z dzisiejsza gra moze byc to niemozliwe. Clemant: Nadal. Nie wiem jakie sa ich mecze, ale faworytem jest oczywiscie Nadal. Tyle, ze do tego meczu moze nie dojsc bo Rafael toczy niesamowity boj z mahutem i kto wie jak to sie roztrzygnie. Mecz jest na naprawde wysokim poziomie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:22, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Masta_Blasta napisał: | zobaczymy czy wygra,chociaż dla mnie porażka na trawie Rafy z kimkolwiek nie będzie niespodzianką skoro sam twierdzi ,że traktuje to jako zabawę |
a slyszales o czyms taki jak zaslona dymna i gra psychologiczna ?
te slowa sa najlepszym przykladem na to ze Hiszpan prowadzi gre . taki wojownik jak Rafa nie uznaje zabaw , na korcie jest zawsze smiertelnie powazny . rok temu gral w 4 rn Wimbledonu z Iraklim Labadze . Gruzinowi udalo sie rozsmieszyc wszystkich zgromadzonych na trybunach , dzieci od podawania pilek i sedziow tylko ponuraka Rafy nie udalo mu sie rozsmieszyc ta i wiele innych sytuacji pokazuje ze Nadal albo gra na 100% mozliwosci albo odpuszcza turniej !
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:28, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ale z kim uprawia tę grę psychologiczną,skoro jedynym poważnym rywalem jest Federer który raczej w ewentualnym pojedynku nie będzie miał większych problemów z pokonaniem Rafy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:35, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
z wszystkimi tenisistami z Rogerem Federerem wlacznie
a swoja droga to wyjatkowo niefortunna wypowiedz Rafaela ktora pasowal by bardziej do 17- letniego nieopierzonego juniora ktory pierwszy raz wyszedl na zielony dywan . a Rafa juz w 2003 roku gral dobre mecze na Wimbledonie . kto jak kto ale zeby Hiszpan traktowal gre w zawodowych rozgrywkach jaka zabawe i mily przerywnik w trakcie sezonu . nigdy nie bede sklonny w to uwierzyc ! . ten chlopka rywalizacje ma we krwi !
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aneta
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 1670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:42, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Rafa nie może przełamać Mahuta, wykorzystał dopiero 1 na 8 break pointów, Francuz broni je asami. Nie zdziwie się jak Rafa przegra, wtedy turniej dla Roddicka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:53, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
I nadal za burtą!
Mahut wygrał TB 7-0,no chyba teraz Roddick nie będzie miał większych problemów z wygraniem Londyńskiego Turnieju,chyba że Nicolas uweirzy w siebie i wygra całą imprezę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:55, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Tie - break oddany do zera moze rzeczywiscie on bawi sie na tej trawce ? punkty z przed roku obronil ale nie skorzystal z mozliwosci "odjechania" Rogerowi w "wyscigu mistrzow" . usprawiedliwic Nadala mozna tym ze gral 10 meczy w ciagu niespelna trzech tygodni a Mahut to byly juniorski triumfator z kortow Wimbledonu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:58, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Można go usprawiedliwić ale nikt mu nie kazał grać tego turnieju więc moim zdaniem nie powinno się zwalać przyczyn porażki na przemęczenie,po prostu Francuz był lepszy,gdyby to było na hardzi lub clayu byłaby to giga sensacja,ale francuz to jednak typowy grassoweic bez jakis większych sukcesów ale jednak stworzony fizycznie do tej nawierzchnii a jak wiemy trawa to najsłabszy punkt Rafy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
montano
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:01, 15 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mahut 7 7
Nadal 5 6
Mogę śmiało napisać, że właśnie skończyłem oglądać najlepszy mecz mężczyzn jaki widziałem w tym sezonie. Było wszystko: wspaniałe akcje pod siatką, wygrywające serwisy, dobra gra z głębi kortu, a nawet niecodzienny wynik (7-0 w tie-breaku). Co kto sobie życzy. Jedyne czego można żałować to fakt, że pojedynek ten toczył się jedynie przez dwa sety. Jestem zagorzałym fanem Nadala, ale muszę przyznać, że to, co prezentował Mahut, przechodziło wszelkie pojęcie. Hiszpanowi brakowało przede wszystkim serwisu, ale te minięcia! Przepiękne! A z drugiej strony: woleje Francuza, chociaż Hiszpan także popisywał się dobrymi akcjami pod siatką. Nie myślałem, że doczekam się tak ładnego meczu na trawie, której raczej nie lubię. O formę Nadala jestem raczej spokojny, bo wydaje mi się, że dostał zadyszki po RG. W końcu to są trzy tygodnie grania niemalże bez przerwy. A Francuzowi nie w każdym turnieju będzie towarzyszyć taka forma. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć pogromcy Hiszpana zwycięstwa w Artois Championships. Aż nie mam siły pisać o innych pojedynkach. Dziwi mnie tylko porażka Karlovica. A Roddick? Nie prezentuje rewelacyjnej formy, więc w razie ewentualnej potyczki z Francuzem wcale nie musi być murowanym faworytem. Allez Mahut!
Masta_Blasta: Nadalowi do Londynu kazała przyjechać obrona punktów i cele "rozgrzewkowe". W końcu nie pojedzie na Wimbledon bez rozegranego pojedynku na trawie, byłoby to idiotyzmem.
Ostatnio zmieniony przez montano dnia Pią 20:08, 15 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|