TMS Miami

Gość · Wysłany: Czw 7:49, 29 Mar 2007 Temat postu:

oto jak nie można niczego być pewnym i jak dobrze (i źle) że to tak zaskakuje.....
Po pierwsze szkoda mi Andy'ego. Bo luka po Federerze to oczywista szansa dla każdego. I uważałam,że mimo wszystko jakkolwiek ta gra mu się układa ( choć mecz z Nadalem na IW to było nieporozumienie) to jak sam przyznaje on te mecze wygrywa a przegrywa w ostatnim momencie ze zwycięzcami turniejów ( co oczywiście jest dziwne i nieuzasadniające bo trudno uwierzyć ,że nie może się zmotywować na samo zwycięstwo ale to już swoją drogą Confused

) . Liczyłam jak to ja ,że a nóż , powalczy na tyle skutecznie, by wygrać . Kto wie jakby potoczył się ten mecz. Więc w dość niefortunnym momencie ta kontuzja oby szybko się wykurował.
Po drugie to miłe zaskoczenie w postaci wygranej Novaka . Ten koleś z meczu na mecz jest coraz lepszy co mnie niebywale cieszy, naprawdę. Niespodzianka

bo śledząc wcześniejsze wydarzenia to Hiszpan powinien tu rozdawać karty. Na szczęście nie

Zobaczymy moze wygra ten turniej? Oby oby Wink

Gość · Wysłany: Czw 8:16, 29 Mar 2007 Temat postu:

No, ciekawie się zrobiło - pod nieobecność Roddicka i Nadala turniej ma sznase wygrać ktoś nowy, kto do tej pory nigdy nie wygrał mastersa (Ani Ljubicic ani Chela z tego co wiem nie wygrał, a młodzieniaszki to już na pewno nie). Stawiam na finał Ljubicic - Djokovic i wygraną Serba po zaciętym meczu.

DUN I LOVE · Wysłany: Czw 9:09, 29 Mar 2007 Temat postu:

Zapowiada sie sezon jednostronnych meczy, jak pokazal slynacy dotychczas z nieprawdopodobnych batalii Australian Open az roi sie od spotkan ktore mimo szumnych zapowiedzi koncza sie na szybkich 2 setach;/

Mam nadzieje ze juz na kortach ziemnych a mzoe i w Miami to sie zmieni.

Gość · Wysłany: Czw 11:41, 29 Mar 2007 Temat postu:

o afktycznie coś takiego można zaobserwować. Przykładem takim mogą być chociaż wcześniejsze mecze - Ljubicic gładko przegrał z Youzhnym w finale, teraz Nalbandian z Nieminenem poległ, Blake umoczył też dość przekonująco. Cięzko powiedzieć co jest powodem takiej sytuacji - gorsze dni zawodników czy słabsza forma (Baghdatis), niedobranie taktyki do przeciwnika (patrz Roger:( czy też może zwykłe niedocenienie tenisisty po drugiej stronie siatki. Mecze na mączce są z reguły bardziej wyrównane ze względu na wolniejszą nawirzchnię premiującą biegaczy, a nie zawodników mocno uderzających. Ciekaw jestem jak sobie poradzą najlepsi zawodnicy, bardzo liczę, że Roger się przełamie i wygra w końcu RG.

Raddcik · Wysłany: Czw 12:51, 29 Mar 2007 Temat postu:

wie ktoś moze z jakiego powodu Andy skreczował??

aneta · Wysłany: Czw 15:28, 29 Mar 2007 Temat postu:

Jednym zdaniem: wyniki mnie nie satysfakcjonują.

złośliwa · Wysłany: Czw 17:18, 29 Mar 2007 Temat postu:

Świetny mecz w wykonaniu Novaka i Rafy, naładowany emocjami, fantastyczną walką i wspaniałymi wymianami. Świetne widowisko. Zawsze kibicuję Nadalowi, ale w tym meczu N.D. dał z siebie wszystko i wygrał absolutnie zasłużenie. Wielkie brawa dla niego. Dla Rafy również, za waleczność i wielkie serce do gry.

Gość · Wysłany: Czw 17:21, 29 Mar 2007 Temat postu:

A jednak Novak!!brawo dla Serba,teraz tzw showdown

Murray-Djokovic,myślę że zwycięzca tego spotkania będzie pozniejszym triumfatorem calego turnieju.z drugiej polowki obstawiam awans Ljubo i Canasa.

Raddcik · Wysłany: Pią 14:19, 30 Mar 2007 Temat postu:

w drugim połfinale spotkają sie Ivan Ljubicic i Guillermo Canas

Canas jest w rewelacyjnej formie i ciężko bedzie chorwatowi wygrać z świetnie dysponowanym argentyńczykiem

,Murray-Djokovic hmm...
trudno powiedziec kto wygra to spotkanie dla mnie wielka niewiadoma

wygra lepszy

aneta · Wysłany: Pią 14:31, 30 Mar 2007 Temat postu:

Stawiam na finał Canas-Murray. Kto się czegoś takeigo spodziewał wcześniej?

Gość · Wysłany: Pią 21:09, 30 Mar 2007 Temat postu:

Wyglada na to ,że po raz kolejny wygra Djoko,jak narazie 6:1,4:0 więc szanse bliskie 0 dla Murraya w tej chwili na zdziałanie czegoś w tym spotkaniu,myślę że w takiej formie Novak wygra ten turniej i chyba nawet jeszcze seta nie stracił...

DUN I LOVE · Wysłany: Pią 22:02, 30 Mar 2007 Temat postu:

Novak Djokovic - Andy Murray 6-1 6-0

Masakra, zeby mi ktos niespelna miesiac temu powiedzial ze ten rewelacyjny Serb zagra 2 razy w finale to chyba bym go wysmial. No coz moge dodac wiecej, w prywatnej rozmowie ze znajomym (kotry mam nadzieje niedlugo zasili nasze forum) uslyszalem krotki i trafny komentarz:"Heh dla mnie Djokovic to przyszla "jedynka"".
I trudno sie z tym nie zgodzic jak tak dalej bedzie gral to osiagnie szczyt, zwlaszcza ze jest az 6 lat mlodszy od Rogera Federera.

W 2 meczu Ljubo dostal od Canasa w 2 setach oczywiscie, nie no niedlugo chyba na pytanie "Kiedy mozna obejrzec 3 setowy mecz panow bedziemy odpowiadac: " A to musisz poczekac to turnieju wielkoszlemowego;]" - zdecydowanie za bardzo jednostronne pojedynki i paradoksalnie najabrdziej zaciety chyba w tegorocznym Miami stoczyl...Federer z Canasem.

Gość · Wysłany: Pią 22:08, 30 Mar 2007 Temat postu:

Zdziwię się na maksa jak nie wygra , bo absolutnie na to zwycięstwo zasługuje . Właściwie przebojem wchodzi z meczu w mecz a dzisiejsze spotkanie było chyba takim ukoronowaniem jego możliwości . Wydaje się że z tej czwórki, piątki młodych to właśnie kariera Serba nabrała takiego zawrotnego tempa póki co

bardzo mnie to cieszy

Dziwi kiepściutka gra Murray'a podejrzewałam ,że jednak nawiąże się frontalna walka a tu zaskoczenie Rolling Eyes

pamparampapa · Wysłany: Sob 7:41, 31 Mar 2007 Temat postu:

Trzeba przyznać, że pogromca Federera Guilermo Canas jestw niesamowitej formie i w turnieju idzie jak burza.Sądzę, że może wygać cały turniej, choć Djokovic grał wczoraj niesamowicie z Murrayem, a wcześniej z Nadalem.Możemy być świadkami niezłego widowiska.Może nie spotkają się w finale numer 1 i numer 2, ale ich pogromcy

.Osobiście uważam, że większe szanse ma Djokovic, ale Canas lubi sprawiać niespoidzinaki, jak już o tym się przekonaliśmy.Warto także dziś zobaczyć finał pań, ale o tym poczytajcie w innym temacie:P.

Gość · Wysłany: Sob 16:35, 31 Mar 2007 Temat postu:

Finał zapewne będzie 2-setowym pojedynkiem jak to ostatnio bywa,i zdecydowanie większe szanse daje Novakowi bo widać że chłopak jest w nieziemskim gazie,gdyby nie porażka z Nadalem to miałby szanse na wygranie 2 Mastersow z rzedu bez straty seta co byłoby nie lada wyczynem i to chyba obrazuje jak niesamowitym zawodnikiem jest już teraz,sądze że niedługo zarówno Murray jak i Djokovic będa stanowić ścisłą światową czołówkę(miejsca 1-4),ale Szkot musi poprawić grę na clayu bo przegladalem jego rezultaty na tej nawierzchnii w 06 roku i nie sa one imponujace.a Novak hhm,jeżeli utrzyma forme to kto wie czy nie zdetronizuje Nadala na RG,ale może troche sie rozpedzilem bo "jeszcze jest" Federer,który mam nadzieje obudzi się ze snu wiosennego i wezmie sie do roboty.