|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
IceTea
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 16:23, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Złośliwa, moim zdaniem 100% racji.
Rafa oficjalnie występował w sprawie zachowania statusu Mastersa przez Hamburg i byłoby "głupawo", gdyby z jednej strony zabierał publicznie głos w tej kwestii, po czym trzeci raz z rzędu w turnieju nie wystąpił. Nie przesądzałbym też wagi wczorajszego meczu, oczywiście dla Federera znaczy to ogromnie dużo z psychologicznego pktu widzenia, jednak i dla Nadala koniec tej "magicznej" serii może być czynnikiem pozytywnym w tym sensie, że zdejmie z niego część tej presji, której był poddawany przy okazji każdego kolejnego meczu na ziemi. Kto wyjdzie na tym lepiej w Paryżu - nie sposób chyba dziś przesądzać. Poczekajmy do 10 czerwca...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:08, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Swoja droga mysle ze mimo wszystko ten turniej o tak wysokiej randze nie ma przyszlosci. Fajnie ze Roger wygral tu az 4 razy ale uwazam ze Rzym powinien byc ostatnim mastersem przed Rg i w odnosnie tego turnieju popieram wladze atp ( tak samo wyrzucilbym Madryt).
Te 8 turniejow masters (tyle ATP proponuje po reformie) to wg mnie powinno wygladac nastepujaco:
Iw,
Miami,
Mc,
Rzym,
Montreal,
Cincy,
Masters w Azji (w zamian masters cup w Lodynie dzieki czemu czolowka nie opuszczalaby Paryza w obawie przed dalek apodroza do Szanghaju) i
Paryz-Bercy.
Co do 2-setowych finalow to moga byc ale mysle ze wszystkie mastersy (oprocz Paryza ze wzgledu na halowe warunki i mniejszemozliwosci rozgrywania meczy) powinny w drabince zawierac 64 graczy(kazdy mialby do rozegrania 6 spotkan)-a wiec opcja posrednia miedzy Ws a mniejszymi zawodami.
Niestety dla hamburga nie widze miejsca, pisze to odnosnie tej presji organizatorow na to by grala tu czolowka mimo ze to po prawdzie dla niektorych to koliduje z przygotowaniami do RG.
Co wy o tym sadzicie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sydney
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: NOWA SÓL Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:27, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
no tak znow temat kalendarza wraca .
bede konsekwentny i napisze ze jesli to ja mialbym decydowac , to w zadnym wypadku nie wyrzucil bym z kalendarza Mastersa w Hamburgu , moze dlatego ze jestem milosnikiem "wielkiego" tenisai wielkich imprez . moim zdaniem za duzo "namnozylo" sie mniejszych tunieji . ale
ten Hamburg rzeczywiscie ustawili w strasznie niewygodnym terminie . nalezalo by przestawic ten turniej o tydzien wstecz .
pozat ym jest inna przyczyna dla ktorej turniej bedzie odbywal sie w najblizszych latach tj. Tradycja siegajaca czasow przedwojennych
i dobrze ! bo Roger Federer tak podsumowal Swoj 4 triumf nad Laba :
" Zakochalem sie w Hamburgu " ponadtto powiedzial ze od teraz wierzy w Wielkiego szlema , ta wypowiedz byla chyba czsyta kurtuzaja , bo o wielkim szlemie z pewnoscia nie zaczal myslec od wczoraj . powiedzial tez ze jest pewien ze ten mecz to przelom w ich grach , i ze podobnie jak my z niecierpliwoscia oczekuje poczatku zmagan na kortach im. Rolanda Garrosa .
Rafa podobno byl wczoraj mniej wylewny . powiedzial tylko ze czul sie wczoraj nie najlepiej , ze nic sie nie stalo , porazka byla wkalkulowana i ... ze juz mysli o poczatku kolejnej serii
Ostatnio zmieniony przez Sydney dnia Pon 17:28, 21 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
IceTea
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 17:28, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ja bym wolał, aby finały Mastersów (i tylko Mastersów) były do trzech wygranych setów, ranga, prestiż, itp. itd. tych turniejów do czegoś powinna zobowiązywać. Natomiast zwykłe best-of-3 finały w mniejszych turniejach - OK. Podobnie wolne losy w Mastersach też mi nie przeszkadzają. (Dun, to dokładnie odwrotnie niż Tobie )
Jeśli chodzi o kalendarz, to faktycznie obecnie sytuacja: Rzym+Hamburg tydzień w tydzień jest niefortunna, ale to nie powód aby degradować ten drugi turniej. Canadian Open i Cincy też są na przestrzeni dwóch tygodni, ale nikt nie mówi o eliminacji któregoś z nich. Kalendarz moim zdaniem powinien być przerobiony (gruntownie) i jedną z podstawowych zmian powinno być wyeliminowanie sytuacji, ze dwa Mastersy są grane jeden po drugim. Oczywiście, mnie tam specjalnie nie zależy na Hamburgu, ale powinno to być w miarę proporcjonalne, a nie tak, że wszystkie turnieje Amerykańskie na hardzie zostaną nieruszone, a część europejska na clayu zostanie "zmasakrowana" (przypominam że ATP chce zdegradować też Monte Carlo). Jak ma być 8 Mastersów, to 2 turnieje na ziemi to absolutne minimum (a najlepiej 3).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DUN I LOVE
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 8838
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Białystok Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:34, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
hehe ja pisalem swoja opinie w oparciu o zmiany atp gdyby to tylko ode mnie zalezalo to bym zostawil tak jak jest i gracze sami by decydowali gdzie chca gac a gdzie nie. Np turniej w hamburgu przed rokiem ( w dobie dominacji Rogera i Rafy0 byl dla mnie znakomity, wszyscy tj wiekszosc sie wycofala i wiadomo bylo ze ktos mniej utytulowany ma szanse na wielki sukces.
O Mc juz psialemz e to po prostu barbarzynstwo degradowac tamten turniej.
Co do mniejszych imprez tez wspominalem ze np delrey becach czy taki turniej w memphis to niepotrzebne granie (choc maja szanse inni gracze). Po prostu Usa ma zbyt duzy monopol na takie male imprezy, stanowczo za duzo.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Isha
Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 4987
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:03, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli już rozmawiacie o kalendarzu to dla mnie największym bólem jest bardzo bardzo krótki sezon na kortach trawiastych. Moim zdaniem nic by się nie stało jakby był trochę dłuższy i mógłby być choć jeden Masters na trawie, ale to by musiało się odbić na turniejach w USA a tego władze ATP za żadne skarby nie zrobią. A szkoda...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:19, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Masters na trawie...to bybyło cos pieknego , ale gdzie władze ATP by go wcisneły? musieli by zmieniac cały kalendarz, a to im napewno by nie odpowiadało. Tak więc musimy sie zadowolic miesiącem gry na trawie, a juz za miesiac Wimbledon
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pon 18:20, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Obejrzałem właśnie skórty spotkania finałowego w Hamburgu,i Rafa nawet w 1 secie poruszał się dosyć niemrawo.3 set to już kompletnie stał na prostych nogach,Roger miotał nim po korcie,widać było po jego minie,że nie ma ochoty już po prostu grać i chyba ten mecz przesądził gem serwisowy Szwajcara 2-6,1-1 z jego perspektywy i szanse na breaka dla Hiszpana,od tamtego momentu sytuacja na korcia zmieniła się o 360 stopni...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
IceTea
Dołączył: 18 Lut 2007
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Sopot
|
Wysłany: Pon 18:58, 21 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o Masters na trawie to faktycznie chyba trzeba by przede wszystkim "rozsunąć" French Open i Wimbledon, co w najbliższej przyszłości wydaje się raczej niemożliwe (w Paryzu wcześniej może być marna pogoda, a niedługo po Wimbledonie rusza US Open Series). Poza tym warto dodać, już bez związku z Masters, że utrzymanie kortów trawiastych jest najdroższe spośród wszystkich nawierzchni, stąd przede wszystkim to zmarginalizowanie trawy (oczywiście nie licząc Wimbledonu) w rozgrywkach męskich i kobiecych .
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:22, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A szkoda, bo ja tam uwielbiam turnieje na trawie, szczególnie Queens Club i Wimbledon. Moim zdaniem powinno się:
- zachować wszystkie mastersy, ale ich finały uczynić best-of-five (w końcu to prestiżowe turnieje...)
- bardziej proporcjonalnie rozłożyć kalendarz imprez, przede wszystkim odsunąc o dodatkowy tydzień RG od Wimbledonu (pogodowo nie zrobiłoby to większej różnicy, a dla zawodniko tydzień więcej odpoczynku dałby naprawdę sporo)
Ilość turniejów pozostałych praktycznie nie powinna mieć znaczenia - w końcu nie ma konieczności brania w nich udziału. A gdyby Mastersy i WS rozłożono bardziej sensownie, nie byłoby prób kasowania niektórych mastersów.
Co do meczu Fed-Nad, to nie zgodzę się z opinią, że Rafa stał na sztywnych nogach i nie grał. Grał, wiele razy zagrywał naprawdę niebezpieczne piłki, chyba tylko w jednym gemie serwisowycm Fed zdołał wygrać do 0, reszta była do 30 lub nawet na przewagi. Jeśli faktycznie nie walczył zupełnie, jak niektórzy twierdzą, to najwidoczniej robił to w bardzo umiejetny sposób. Trochę umniejszacie sukces Szwajcara, bo w dwóch ostatnich setach rozegrał naprawdę niezłe spotkanie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|