|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Peny88
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zambrów Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:32, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
No... koniecznie Aga musi dojść do 3 rundy. Chciałbym zobaczyć ten pojedynek z Rosjanką, to by bylo coś... kolejny mecz z zawodniczką ze ścisłej światowej czołówki. Ale niech najpierw przejdzie Pironkovą... boję się o ten pierwszy mecz Agi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:45, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Widzę, że wszyscy trąbią juz o trzeciej rundzie Radwańskiej, ale moi drodzy nie zapominajmy, że trzeba wygrać dwa mecze, aby w tej trzeciej rundzie się znaleść. Przeciwniczki wcale nie takie proste już w pierwszej rundzie zawsze groźna Pironkowa, a później pewnie Muller, albo doświadczona Smasznowa, a więc wcale to losowanie takie łatwe nie jest. Radzę jeszcze poczekać, nie śpieszmy się, bo to różnie bywa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peny88
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zambrów Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:48, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Myślę, że każdy ma jakąś tam świadomość, że będzie ciężko i wcale 3 runda nie jest oczywista. Ale jakas nuta optymizmu nie zaszkodzi, heh W końcu niektórzy tutaj lubią marzyć, np. ja
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:15, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, ja również mam nadzieję, że Aga awansuje do tej trzeciej rundy i zmierzy się w niej ze Swietą Kuzniecową. Chciałem nawiązać do tematu prowadzenia przez pana Radwańskiego karierą Agnieszki. O ile mi wiadomo Robert Radwański miał wcześniej styczność z tenisem więc nie jest on całkiem zielony w sprawach treningu i nie tylko. Takie osoby jak Richard Williams, Stefano Capriati, Juri Szarapow czy Oracene Williams nigdy wcześniej nie miał styczności ze szkoleniem tenisistek, a zobaczcie ile ich córki osiągnęły. W związku z tym uważam, że Robert Radwański powinien na razie pozostać na stanowisku trenera córek, dajmy mu jeszcze trochę czasu może Aga pod jego opieką wskoczy np. do pierwszej dwudziestki rankingu i wtedy nie moglibyś mu zarzucić nic złego, ba, nawet gdy Aga jest 38. nie możemy tego zrobić, przecież pozycja w czwartej dziesiątce światowego rankingu to znakomite miejsce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peny88
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zambrów Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:41, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Masz rację... trzeba jeszcze trochę zaczekać, zobaczycz na ile Agnieszka jest w stanie poprawić swoją grę pod okiem ojca. Zresztą pewnie za bardzo się spieszymy z tymi wymaganiami stawianymi Adze
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:12, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Agnieszka od dzisiaj w rankingu WTA jest już na 35. miejscu. Tym samym krakowianka pobiła Martę Domachowską (najwyżej w karierze 37.) i jest już bliska Magdaleny Grzybowskiej, która najwyżej była na pozycji numer 30. Myślę, że Radwańska jeszcze w tym roku wyprzedzić "Grzybcię" i zostanie najlepszą Polską tenisistką w historii. Być może Aga załapnie się na rozstawienie podczas Us Open co będzie dużym plusem, ponieważ w dwóch pierwszych rundach zmierzy się z zawodniczkami notowanymi niżej od niej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
montano
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 2951
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:20, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
LL napisał: | Agnieszka od dzisiaj w rankingu WTA jest już na 35. miejscu. Tym samym krakowianka pobiła Martę Domachowską (najwyżej w karierze 37.) i jest już bliska Magdaleny Grzybowskiej, która najwyżej była na pozycji numer 30. Myślę, że Radwańska jeszcze w tym roku wyprzedzić "Grzybcię" i zostanie najlepszą Polską tenisistką w historii. Być może Aga załapnie się na rozstawienie podczas Us Open co będzie dużym plusem, ponieważ w dwóch pierwszych rundach zmierzy się z zawodniczkami notowanymi niżej od niej. |
Mimo kilku wpadek Aga regularnie polepsza swoją pozycję w rankingu, co warto odnotować. Chociaż teraz zacznie się obrona punktów - przede wszystkim za Wimbledon i Luksemburg. Miejmy nadzieję, że sobie poradzi. Może poprawi wynik na US Open? Ale nie wybiegajmy aż tak daleko w przyszłość. Teraz ostrzę sobie zęby na jej występ na angielskich trawnikach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:31, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Teraz przed Agnieszką najtrudniejsze momenty w sezonie, Wimbledon i za czas jakiś Luksemburg, gdzie do obrony jest sporo punktów. Jeżeli chodzi o Wimbledon to trzecia runda nie jest jakoś poza jej zasięgiem, mogła trafić o wiele gorzej chociażby na Henin czy Serenę. Polka już dwa razy pokazywała, że chyba lubi trawę, przecież wygrała juniorski Wimbledon i rok temu była w czawrtej rundzie seniorskiego. A w tym roku może trzecia runda z Kuzniecową, może, może...
|
|
Powrót do góry |
|
|
aś
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: rzeszów Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:03, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
od dziś Agnieszka jest na 35 miejscu w rankingu WTA tour ! w sumie to wspaniala wiadomośc
[link widoczny dla zalogowanych]
w ostatnim meczu z Henin Agnieszka grała mozna powiedzieć ze bardzo dobrze miejmy nadzieje że na trawiastych kortach będzie jeszcze lepiej !
pzdr, as.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nula
Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 5750
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stargard Szczeciński Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:44, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Rz: Trzeci raz gra pani w Londynie, Wimbledon wciąż robi wrażenie?
Agnieszka Radwańska: Jak się gra tutaj drugi raz w turnieju seniorskim, to już nie ma poczucia nowości. Traktuję ten turniej jak każdy inny, chociaż wciąż jestem jedną z tych nowych.
Nie widzi pani różnicy między grą na trawie w Eastbourne i Londynie?
Wimbledońska trawa jest inna. Bardziej gęsta i trochę dłuższa, niż gdzie indziej. Po paru odbiciach piłki robią się takie puchate i duże. I wtedy ciężko się je odbija, głębiej siadają, to jest problem. Gra się trochę inaczej, ale po pierwszych treningach kłopot znika.
A londyńska mżawka pani nie męczy, to patrzenie w niebo i spędzanie godzin w szatni w oczekiwaniu na komunikat o odkrywaniu kortów?
Czekanie w deszczu wcale mnie nie złości. Może kogoś to męczy, a ja uważam, że to czasem nawet dobrze, gdy po ciężkim meczu trochę dłużej się odpocznie.
W ogóle niełatwo panią wyprowadzić z równowagi, może mecz z Justine Henin w Eastbourne trochę podniósł pani poziom adrenaliny?
Ten mecz to przede wszystkim było ciekawe doświadczenie. Chciałam zobaczyć, jak gra pierwsza tenisistka na świecie. No i się dowiedziałam. To jest klasa. Niby walczyłam przez całe dwa sety, chyba nawet wygrałam z nią najwięcej gemów oprócz finalistki (Amelie Mauresmo - przyp. red.), ale od pierwszej piłki do ostatniej nie dała mi niczego za darmo. Myślałam, że będę mogła wykorzystać jakąś jej słabość, może zobaczę jakiś kryzys, w końcu był to jej pierwszy mecz w tym roku na trawie, a tutaj guzik prawda. Dobre i to, że gemy, które wygrałam, musiałam naprawdę sama wywalczyć.
Co jest łatwiejsze? Bronić, jako 35. tenisistka świata, punktów zdobytych przed rokiem, czy, jak parę miesięcy temu, z dalekiej pozycji awansować w górę rankingu?
Na pewno najłatwiej jest wejść na listę rankingową, znacznie trudniej się na niej utrzymać na dobrym miejscu. Chce się, czy nie, trzeba zacząć liczyć punkty. Ja już trochę ich zarobiłam przed Wimbledonem, można powiedzieć, że już z połowę obroniłam, więc stres jest mniejszy. Jednak przydałoby się przynajmniej wygrać mecz pierwszej rundy, wtedy na pewno będę miała więcej punktów niż przed rokiem o tej porze.
Liczenie punktów stało się ważne także dlatego, że zmieniły się proporcje - duże turnieje dają dziś znacznie większe zyski niż małe. Co to znaczy dla pani?
Dla mnie to jest dobra zmiana. Pozycja rankingowa powoduje, że mogę grać bez eliminacji w większości dużych turniejów. Może tylko w zimie jest trochę trudniej, gdy są spore ograniczenia liczby startujących w dużych turniejach halowych. Znacznie gorzej będą miały tenisistki z dołu rankingu, takie jak moja siostra, która wciąż musi się przebijać.
Nie grała pani pierwszego dnia, turniej zaczął się opóźnieniem, co zrobi pani dla podtrzymania formy?
Potrenuję jak zawsze, tylko jest z tym kłopot. W wimbledońskiej hali jest tylko pięć kortów, dwa dywanowe, bardziej podobne do trawy i trzy twarde. Wszyscy chcą ćwiczyć, ponad 250 osób. Więc jest tłok. Każdy ma pół kortu. Trzeba mieć szczęście i trochę się wpychać, bo nie ma zapisów na dłużej niż pół godziny. Na razie jest dobrze, zaliczyłyśmy godzinę w hali na dywanie i jeszcze 20 minut na trawie. I zapisałyśmy się z siostrą na kolejne 30 minut.
W przerwie relaks przed telewizorem...
... tak, piwo i papierosek. Żartuję, żartuję. Siedzimy sobie w polskiej grupie i się wspólnie bawimy. Gramy w kości, gadamy. Na razie jest nas dużo, zresztą zaliczamy do naszego grona także zagraniczne Polki - Caroline Wozniacki czy Angelique Kerber. A ostatnio zaczęłam intensywnie uczyć polskiego Alicję Molik. Wcześniej się wstydziła, mówiła, że zapomniała, ale teraz mówię do niej tylko po polsku.
rozmawiał w Londynie Krzysztof Rawa
"Rzeczpospolita"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 9:30, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Aga będzie miała dzisiaj jeszcze jedną szanse by wygrać z Kuzniecową mam nadzieje że Aga wygra chociaż Kuzniecowa to piąta rakieta świata a Aga trzydziesta ósma jest więc troche różnicy Ale będę trzymał za nią kciuki jak najmocniej.Dawaj Aga...
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:05, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Czyli co, Agnieszka wykonała plan minimum i obroniła punkty z ubiegłego roku?. Nie jest tak źle, przegrać z Kuzniecową to żaden wstyd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peny88
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zambrów Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:05, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie kurde zastanawiam się czy obroniła te punkty z zeszlego roku... na różnych portalach różnie piszą odnośnie obrony tych punktów, a mi sie nie chce sprawdzać
Szkoda, że Aga nie potrafiła zagrać na wysokim, równym poziomie z Rosjanką. Ale może następnym razem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 21:15, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
W ubiegłym roku Aga, dochodząc do 4 rundy wywalczyła 90 pkt. W tym roku zaszła do 3 rundy, otrzymując również 90 pkt. Czyli punkty obronione... Tak przynajmniej wynika z moich informacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Peny88
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 560
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zambrów Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:20, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Mike napisał: | W ubiegłym roku Aga, dochodząc do 4 rundy wywalczyła 90 pkt. W tym roku zaszła do 3 rundy, otrzymując również 90 pkt. Czyli punkty obronione... Tak przynajmniej wynika z moich informacji. |
czyli nienajgorzej
zastanawiam się nad tą Tamirą Paszek trochę... młodsza od naszej Agi... w sumie nie miałem okazji oglądać jej meczu, poza tym z juniorkiego Wimbla, w którym przegrała z Agą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|