|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FANAR
Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:03, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Liga czeska ? Jedzie. Może rzeczywiście dobrze. Trenować i tak trzeba.
Tokio? Dziś w wywiadzie chyba dla "Polski" czy "Dziennika" Agnieszka mówi, że czeka na wizę japońską. Wiec chyba chce jechać.
Zródło:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jednak "POLSKA"
Ostatnio zmieniony przez FANAR dnia Pią 17:06, 05 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Landon
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:14, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Hm.. Coraz bardziej zaskakuje mnie fakt, że kompromitujące, nieprzemyślane, wypowiedzi Agnieszki pojawiają się na portalach czy łamach gazet o nie najlepszej reputacji. O tyle w "Dzienniku", "Polsce", "Rzeczpospolitej" czy "Życiu Warszawy" (nie jestem pewien tego tytułu) wywiady z Agnieszką są całkiem "normalne"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cinek
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: VVaryniol Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:28, 05 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dlatego wywiadami nie można się kompletnie sugerować, jaka jest osoba odpowiadająca, bo raz: często gazety dają kawałek wypowiedzi wyrwany z kontekstu i brzmi on trochę nie na miejscu, a innym razem całkiem normalnie.
Modlę się, by dostałą tą wizę, bo nie startując w Tier I, trudno jej będzię zakwalifikować się do Doha, trzeba po prostu pojechać do tego Tokio, przejśc pewnie ile się da, naklepać te punkty i walczyć dalej do końca sezonu. Beijing mogłaby opuścić, ale do Tokio trzeba jechać.
Mam nadzieje, że po sparingach w lidze czeskej forma z Wimbledonu wróci i zostanie do końca sezonu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cinek
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: VVaryniol Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:39, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Wyjazd na Masters wart jest dłuższej pracy
ROBERT RADWAŃSKI. Ojciec i trener najlepszej polskiej tenisistki o nieudanym starcie w Pekinie, potrzebie nabijania licznika, rozstrzygnięciach w Moskwie oraz dwóch córkach do wzięcia
Rz: Czy Agnieszkę Radwańską dopadł nagły kryzys formy? Przegrała w Chinach w pierwszej rundzie singla, przegrała w deblu...
Robert Radwański: A ja nie biłbym na alarm. Takie tony są niepotrzebne. Jedna porażka nie jest niczym groźnym. Co więcej, wypada czasem przegrać, po prostu dlatego, żeby się nie przemęczyć tenisem. Mamy też świadomość, że w Pekinie sprawa udziału w mistrzostwach WTA jeszcze się nie rozstrzygnie.
Żeby było jasne – Agnieszka jest zdrowa i pełna ochoty do gry o miejsce w najlepszej ósemce świata?
Jest zdrowa, nie ma powodu do niepokoju. Skoro mamy szansę wystąpić w Dausze, to gra jest warta świeczki. Moja córka przegrała z Jie Zheng, bo pechowo jest trafić w pierwszej rundzie na mocną reprezentantkę gospodarzy. Poza tym było bardzo zimno, mecz odbywał się w temperaturze 8 stopni Celsjusza. Trudno było usiedzieć na trybunach. Mówi się czasem o krótkiej niedyspozycji i to był taki dzień. Czwartkowy mecz deblowy zagrała już lepiej, obie walczyły, nie wykorzystały z Giselą Dulko kilku szans i przegrały z Chinkami wyrównane spotkanie.
Gdzie rozstrzygnie się bój o trzy pozostałe miejsca w Masters?
Moim zdaniem na początku października, podczas turnieju w Moskwie. To jest największy z turniejów jesieni. Po nim już chyba niewiele będzie można zrobić.
Agnieszka miała nie startować w Moskwie, w jej planach były turnieje w Stuttgarcie i Zurychu. Co się jeszcze zmieni?
Zgłosiliśmy się na Puchar Kremla w ostatniej chwili. No cóż, sytuacja nas zmusiła do zwiększenia liczby startów. Ranking Race to the Championships polega na dodawaniu punktów od początku sezonu. Skoro trzeba nabijać licznik, to gramy. Agnieszka pojedzie do Stuttgartu, potem do Moskwy, Zurychu i, być może, do Linzu. Ten ostatni turniej wchodzi w grę tylko w przypadku, gdy do awansu zabraknie jakichś marnych dziesięciu punktów. Jeśli nie zabraknie, to się z niego szybko wycofamy.
Czy pobyt w Pekinie różnił się od tego z czasu igrzysk?
Graliśmy na innych kortach, przy innej pogodzie. Trudno o nowe wrażenia, gdy nie ma czasu na zobaczenie Pekinu i już trzeba wracać do Europy.
Trasa startów Agnieszki na dobre oddzieliła się od meczów Urszuli, czy jest szansa na połączenie tych dróg?
Ula robi swoje. Startowała teraz w dużym turnieju ITF w Shrewsbury (przegrała w II rundzie z juniorską mistrzynią Wimbledonu Laurą Robson 3:6, 3:6 – red.), potem jedzie na nieduży turniej WTA do Taszkientu, następnie zagra w Quebecu. Dostała miejsce w głównej drabince w nagrodę za wygranie sierpniowego turnieju ITF w Vancouver. Zakończy sezon w Krakowie, w nowym polskim turnieju. Ula dochodzi do pierwszej setki rankingu, jestem optymistą.
Zbliża się koniec sezonu. Najważniejszą sprawą polskiego tenisa może być brak takiego sponsora, jakim była firma Prokom. To także problem drużyny Radwańskich...
Pogłoski były od dawna, ja od tygodnia wiem oficjalnie, że pan Ryszard Krauze wycofuje się ze sponsorowania tenisa. Rozmawiałem z nim długo o tym problemie. Musiałem przyjąć jego argumenty. Teraz pozostaje ogłosić jedno – zgodnie z regulaminem WTA na ubiorze moich córek mogą pojawić się od stycznia dwie nowe naszywki reklamowe. Inaczej mówiąc, moje dziewczyny są do wzięcia.
Myśli pan, że przyszłoroczny wybór nowego prezesa związku coś może zmienić?
Tego nie wiem, ale wiem, że są różni kandydaci. Jest wśród nich były bankier, jest polityk z partyjnej czołówki PO. Moim zdaniem lepiej będzie, gdy polityki w sporcie będzie jak najmniej.
Rzeczpospolita
|
|
Powrót do góry |
|
|
FanMS
Dołączył: 29 Cze 2008
Posty: 2136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:49, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Co więcej, wypada czasem przegrać, po prostu dlatego, żeby się nie przemęczyć tenisem. |
Ale palnął :zdegustowany:
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:09, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jak to, tak po prostu mogą się z turnieju w Linzu wycofać?, jeżeli dobrze wiem, to tyko można wycofać się z turniej podając jakaś niedyspozycję zdrowotną, bo tak to są kary, czy to prawda?.
|
|
Powrót do góry |
|
|
laura
Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kielce Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:18, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
FanMS napisał: | Cytat: | Co więcej, wypada czasem przegrać, po prostu dlatego, żeby się nie przemęczyć tenisem. |
Ale palnął :zdegustowany: |
Święta racja! Ja jeszcze nigdy nie słyszałam podobnej bzdury (z całym szacunkiem do tego pana ale to prawda) w taki sposób to sobie może w domu mówić a nie w wywiadzie
Ostatnio zmieniony przez laura dnia Sob 18:21, 27 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
FANAR
Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 503
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:20, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Wycofa się i zapłaci karę. Jaki problem ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
LL
Dołączył: 18 Mar 2007
Posty: 4902
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Oleśnica Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:23, 27 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Widocznie mają już za dużo pieniędzy, ale co tam kilka tysięcy euro czy dolarów, jak Agnieszka niedługo zbliży się do 2 mln. $ zarobionych na korcie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
amilka
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:55, 28 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Odnośnie w/w wypowiedzi Papy R- rozumiem co mniej więcej chciał powiedzieć, ale - jak zwykle- nieszczęśliwie się wyraził :rotfl: . No cóż chyba tego juz nie zmienimy.
Co do kary- dla nich to no problem oczywiście. Wycofają się i zapłacą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cinek
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: VVaryniol Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:37, 01 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Moskwa pod znakiem zapytania
Rz: Większość polskich mediów, jeśli pisze o tenisie, to głównie w kontekście pani szans na udział w mistrzostwach WTA. Czy ma pani świadomość, że historia jest na wyciągnięcie ręki?
Agnieszka Radwańska: Tak, zdaję sobie z tego sprawę. Ale podczas gry to mi nie przeszkadza.
A to porsche 911 carrera cabrio, które stoi w rogu kortu?
Bardzo lubię samochody i bardzo chciałabym go wygrać. Nie stanie się jednak nic złego, jeśli mój nowy mercedes trochę się zużyje, a to porsche wygram dopiero za rok.
Gra tu 20 zawodniczek z czołowej „30”, a pani w pierwszej rundzie trafiła na rywalkę, która nie była rozstawiona nawet w eliminacjach.
Na pewno trudno o lepsze losowanie. Ale w drugiej rundzie tak łatwo już nie będzie.
Jutro mecz przeciwko Wiktorii Azarence, która jest tutaj pani partnerką deblową. Czy to jakiś kłopot?
Żaden. Ani ja, ani ona na pewno nie pomyślimy wtedy o deblu.
Na trybunach, poza fanklubem przydzielonym przez organizatorów, miała pani dzisiaj wielu kibiców.
To chyba najbardziej „polski” turniej pod tym względem. Więcej fanów miałam tylko w Warszawie.
Po raz pierwszy od dawna nie towarzyszy pani tata. Co się stało?
Załatwia dla mnie w Warszawie wizę rosyjską. Sprawa nie wygląda najlepiej. Szanse gry w Moskwie oceniam na 50 na 50.
Rosjanie chcą pomóc Wierze Zwonariowej i Swietłanie Kuzniecowej w wyjeździe do Dauchy?
Faktem jest, że w moim paszporcie prawie już nie ma miejsca na wizy i pieczątki kontroli granicznej, ale przy dobrej woli dałoby się to jakoś rozwiązać.
OMG....
Ostatnio zmieniony przez Cinek dnia Śro 15:37, 01 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cinek
Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 5251
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: VVaryniol Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:31, 04 Paź 2008 Temat postu: Nie można ciągle iść w górę |
|
|
Agnieszka Radwańska specjalnie dla „Rz” o wyścigu do Masters, zmianach w kobiecym tenisie, popularności i nowych wyzwaniach
Czy wychodząc na kort, jest pani w stanie zapomnieć o mistrzostwach WTA w Dausze?
Agnieszka Radwańska: Trudno wyrzucić z głowy myśl o szansie zagrania w tak prestiżowym turnieju. Przed igrzyskami patrzyłam z boku, jak niektóre dziewczyny liczyły punkty potrzebne do wyjazdu do Kataru i nie były w stanie wziąć rakiety do ręki. Ja aż takich problemów nie mam. Jeśli się nie uda, to trudno. Sukcesem jest już to, że liczę się w tym wyścigu.
Meczu z Sandrą Zahlavovą raczej nie można było przegrać. A czy można było w Stuttgarcie wygrać z Wiktorią Azarenką?
Oczywiście, bo każdy mecz jest do wygrania. Gdybym mogła spróbować jeszcze raz, to zrobiłabym wszystko, aby pierwszy set nie uciekł mi tak szybko.
Kobiecy tenis bardzo się zmieni w przyszłym roku. Jest pani zwolenniczką tych zmian?
Nie! Jestem absolutnie przeciwna. Te zmiany są złe zwłaszcza dla zawodniczek z pierwszej dziesiątki. Teraz nie będą mogły grać tam, gdzie chcą, ale tam, gdzie im każą. WTA nie pyta ich o zdanie, wszystko robi pod siebie.
Ale argument, że to wszystko w trosce o zdrowie tenisistek, brzmi nieźle...
Wydłużona przerwa między sezonami to chyba jedyny plus tej rewolucji. Po dziesięciu miesiącach harówki dłuższy odpoczynek zawsze się przyda.
Pani jest akurat tenisistką dość pracowitą. Przed panią nie ma w rankingu nikogo, kto w ciągu ostatnich 52 tygodni zagrałby więcej turniejów.
A Jelena Janković?
Ona 22, pani 24.
No tak.
Z pani stroju zniknęła jedna naszywka Prokomu, wkrótce zniknie druga. Co po 1 stycznia? Czy są chętni do reklamowania się na koszulce tenisistki z pierwszej dziesiątki świata?
Współpraca z Prokomem miała same plusy, szkoda, że się kończy. Dostałam kilka nowych propozycji, ale rozmowy prowadzą tata i menedżer Wiktor Archutowski. Ja jestem od grania.
I pewnie zabronili pani zdradzać szczegóły?
Nie, ale nie chcę zapeszać.
W Wielkich Szlemach rozstawiane są 32 zawodniczki, jednak niektóre nazwiska są dość przypadkowe. Być rozstawioną w Stuttgarcie, gdzie jest bardzo silna obsada, to już coś znaczy. Pani się udało. Czy czuje pani, że należy do świata, który zaledwie 2,5 roku temu znała tylko z telewizji?
Tak, choć w tej samej szatni czy tej samej restauracji z gwiazdami czułam się początkowo trochę nieswojo. Ale dziś jest już inaczej, normalnie. Co tydzień widzę te same twarze, czasem tylko ranking się trochę zmienia. Tak, będąc rozstawiona, czuję się jedną z nich. To mój sukces.
Czuje się pani gwiazdą?
Nie. Staram się o tym tak nie myśleć.
Dziś po meczu deblowym czeka panią sesja autografów. W obcym mieście...
Jak wszystkie tenisistki z pierwszej dziesiątki. Jestem ostatnia w kolejce.
Chce pani powiedzieć, że wyjście na zakupy czy do kina nie sprawia kłopotów? Że nikt nie prosi o autograf, a co śmielsi nie próbują się z panią sfotografować?
Gdybyśmy teraz poszli do miasteczka turniejowego, to nie sądzę, abyśmy mogli spokojnie rozmawiać. W Polsce też jest coraz trudniej. Kiedy wychodzę z domu, staram się nie rzucać w oczy. Jestem tak "zrobiona", żeby trudno było mnie poznać.
Czapka na oczy?
Tak! Tata często się ze mnie śmieje i pyta, czy w ogóle jeszcze coś widzę.
Nie boi się pani myśleć, gdzie będzie za rok, jeśli tempo dotychczasowych awansów uda się utrzymać?
A gdzie mam być?
Z 57. miejsca na 26., z 26. na dziesiąte. Czyli teraz z dziesiątego na trzecie albo czwarte...
Zadowoli mnie nawet 15. pozycja, bo to potwierdzenie miejsca w czołówce. Nie można tylko awansować. A jeśli będę czwarta... Też nie będzie źle.
Serenę Williams zapytano, co jest dla niej ważniejsze: wygranie turnieju Wielkiego Szlema czy awans na pierwsze miejsce w rankingu. Jak na to samo pytanie odpowiedziałaby Agnieszka Radwańska?
Hm, trudne pytanie. Jedno z drugim się trochę łączy. Myślę, że jednak Wielki Szlem. Ranking nie jest wtedy aż tak ważny. Nikt nie pyta, czy to numer jeden, dwa czy pięć, bardziej liczy się nazwisko zwyciężczyni.
Kiedy mamy być gotowi z gratulacjami?
Chciałabym jak najszybciej, ale to się tylko tak łatwo mówi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:35, 04 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
wreszcie fajny wywiad z Radwa!
naprawde mi sie podoba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Landon
Dołączył: 29 Wrz 2007
Posty: 1641
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:18, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
No tak, normalna gazeta = normalny wywiad ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
karinka
Dołączył: 13 Wrz 2007
Posty: 11599
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: realnie: Poland (3city) - sercem: Australia (Adelaide) Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:20, 05 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
raczej gazeta nie wpływa na tresc odpowiedzi ; )
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|